
- Pożar wybuchł około godziny 2:30 w nocy. Mimo późnej pory wszystkim domownikom w porę udało się opuścić dom. Na miejsce przyjechało osiemnastu strażaków – relacjonował kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy straży pożarnej.
Wszystko prawdopodobnie zaczęło się od przewodów kominowych umieszczonych w stropie budynku. To w nich najpierw w mógł się pojawić ogień.
- W efekcie doszczętnie spalił się kominek, zniszczeniu uległ również strop oraz wewnętrzna część dachu – dodaje kpt. Andrzej Ciosk.
Strażacy pomogli również wynosić meble, które udało się oszczędzić przed całkowitym spaleniem.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (2)
współczucia dla pokrzywdzonych
wspolczucia