– Zostały uzgodnione protokoły negocjacyjne z Narodowym Funduszem Zdrowia – informuje dyrektor. – Będziemy mieli kontrakt na poziomie stycznia 2013, czyli łącznie około 116 milionów złotych. To za mało, nie ma żadnej progresji, biorąc pod uwagę nadwykonania z tego roku.
Jak oszacował, kontrakt powinien być o około 10 milionów złotych wyższy dla zapewnienia normalnych świadczeń, które są realizowane w szpitalu dla podopiecznych.
Zadłużenie szpitala obecnie wynosi kilkanaście milionów złotych.
– Obawiamy się, że to zadłużenie się pogłębi. Zgodnie z ustawą o podmiotach leczniczych, samorząd musi uzupełniać deficyt w określonym przeliczniku, ale to nie jest rozwiązaniem długoterminowym – mówi S. Woźniak. Powiedział wprost, że dla szpitala oznacza to duże niebezpieczeństwo utraty płynności finansowej.
A co to oznacza dla pacjentów? – Nic, bo naszą misją jest leczenie ludzi. Pacjenci będą leczeni w każdej sytuacji, która determinuje przyjęcie do szpitala, niezależnie od tego, czy jest finansowanie, czy nie – powiedział S. Woźniak.
– Chcemy pokazać, że na tę placówkę należy patrzeć jak na centrum urazowe dla Jeleniej Góry i okolic – mówi S. Woźniak.
To, że kontrakt jest za mały, potwierdza też przewodniczący Sejmiku Jerzy Pokój.
– Zadłużenie nie wzrasta, jest stałe, ale to ze względu na zbyt mały kontrakt. Wiemy, że zostanie zapłaconych parę milionów złotych za nadwykonania w tym roku, gdyż NFZ we Wrocławiu otrzymał na to 46 milionów złotych – mówi.
– Kontrakt na przyszły rok jest za mały, ale to nie znaczy, że nie będzie negocjacji. W wielu miejscach się poprawi, łącznie od 2,5 do 3,5 miliona złotych – uważa J. Pokój.
Jak mówi, dotyczy to nie tylko jeleniogórskiego szpitala, ale i innych szpitali, może poza niektórymi wrocławskimi. – Proszę pamiętać, z jakiej zapaści my ten szpital od kilku lat wyciągamy – zaznaczył. J. Pokój.
Komentarze (15)
Jesteśmy prowincją. Pod rządami PO utrwalamy naszą pozycję prowincjonalnego sennego miasteczka. Bez dobrej drogi dojazdowej, bez promocji, bez atrakcji, z obciętym finansowaniem wszystkiego. Taka gmina, Pozdrawiam serdecznie - Marcin Kaflik z Cieplic.
jak to jest możliwe w cywilizowanym kraju żeby karetki były "przetrzymywane" na oddziale ratunkowym przez lekarzy?? karetka ma jeździć a nie stać w szpitalu pilnując pacjenta którego przywieźli, co na to dyrekcja?? miałam okazję siedzieć w poczekalni czekając na mamę, prawie półtorej godziny czekała z panami ratownikami na przyjęcie. Skandal! po co w takim razie są łóżka przy rejestracji?? po co siedzi tam pielęgniarka?? czy pacjenci są przywożeni do sklepu czy do szpitala?? to się w głowie nie mieści. Jak jeden z panów ratowników powiedział co by było gdyby karetka na mieście była potrzebna?? gdyby była potrzebna do każdego z nas, do naszych dzieci, rodziców?? oczywiście nie będzie dostępna bo karetka czeka aż lekarz wyjdzie i wysłucha ratowników, albo tak jak w przypadku mojej mamy "powiedział, że poszedł coś zjeść, możecie jechać" - takie słowa padły do zespołu pogotowia... po półtorej godziny czekania. Proszę coś z tym zrobić, bo tak być nie może
Tak jest na naszym SOR .Bylam pare razy i lekarze caly czas jedza lub wychodza na dluzszy okres i niema w razie potrzeby zadnego lekarza.Sa opryskliwi niemili brak slow.Panowie i Panie z karetek sa bardzo mili i wyrozumiali .Brawa dla nich ABY wszyscy z SOR byli tacy jak Ratownicy Medyczni .Moze wreszcie Dyrekcja sie przyjzy pracy na SOR i wreszcie zmieni caly personel.Bylam we Wroclawiu na SOR to niem porownania Milo ,troskliwie .
Nasz jeleniogórski SOR jest najgorszym z jakim miałem okazje sie zetknąć.
Brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony kilku pań pielęgniarek siedzących i radośnie popijających kawkę w recepcji, pacjenci przywiezieni przez pogotowie czekają z ratownikami na przyjęcie bo lekarza nie ma (nigdy nie widziałem żeby był), jeśli już ratownicy odjadą to pacjent leży/siedzi tak jak go pozostawili ratownicy i przez kilka ładnych godzin albo nikt do niego nawet nie podejdzie, albo zapomną o nim i przypomną sobie przypadkiem tak jak było ze starszą osobą z mojej dalekiej rodziny.
Dacie wiarę ? osoba starsza po urazie głowy, z pogłębiającymi się problemami neurologicznymi (omdlenia, padaczka pourazowa) po połowie nocy spędzonej na SOR została zszyta, niepoinformowana nawet czy szwy należy zdjąć czy są to szwy rozpuszczalne (!) czy nie i po oczekiwaniu na jakikolwiek medyczny werdykt czy należy położyć do szpitala czy będzie wgl przebadana przez neurologa i co ?
Werdykt brzmiał "proszę pilnować żeby pani nie upadała".
Po czym lekarz podbił pieczątkę na karcie SOR i z uśmiechem pożegnał nas życząc dobrej nocy.
Ja wiem ochrona osób publicznych itd ale jeśli przyszło by mi walczyć o godziwą opiekę medyczną dla córki bądź kobiety, rozszarpałbym tam paru tych ignorantów, może wtedy ktokolwiek by się zajął.
A tak właściwie? widzę że podobnych historii jest multum, przecież wszyscy wiemy jaki burdel tam u nas panuje, gdzie można zgłaszać takie fakty? żeby chociaż zrobić sobie nadzieję na poprawę sytuacji?
Do rzecznika praw pacjenta, do jeleniogórskiego NFZ, do dyrekcji szpitala
do @Anonimpopo
Dyrekcja szpitala ma w nosie RPP,odpowie na zarzuty kiedy zechce i oczywiście wszystkiemu zaprzeczą.Skarga do Dyrekcji? Postępowanie wyjaśniające ze strony szpitala to fikcja.NFZ jest zainteresowanym by jak najmniej płacić, więc to też większego sensu nie ma. Chyba tylko media...
Skoro przyznano tak mały kontrakt to proponuję aby nasz szpital obsługiwał wyłącznie pacjentów z Jeleniej Góry, a wszelkich połamańców zimowych z Wrocławia, a szczególnie z Warszawy - pociągiem towarowym do swojego miejsca zamieszkania. Może wtedy zrozumieją specyfikę naszego regionu, który, jak dotąd, potrafią tylko wydoić. A zadłużenie szpitala też w pewnej części zostało przez nich wygenerowane. A co do SOR-u to należałoby tam w trybie natychmiastowym zrobić porządek - takich upokorzeń jakie można tam spotkać to chyba nawet kryminaliści nie zaznają. Nie brakuje w naszym kraju młodych, wykształconych lekarzy, którzy nie są zdemoralizowani a chętnie te posadki przyjmą, chyba nie mylę się ?...
SOR TO JAKIEŚ NIEPOROZUMIENIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PROSI O POMSTĘ DO NIEBA !!!!!!!!!!! ALE SKŁADAM GORĄCE PODZIĘKOWANIA DLA KADRY LEKARZY I PIELĘGNIAREK Z ODDZIAŁU OIOM ZA URATOWANIE ŻYCIA MOJEJ MAMY JANINY. WSPANIALI LUDZIE O DOBRYM SERCU.....WYRÓŻNIAM PIELĘGNIARKĘ PANIĄ AGATĘ .DZIĘKUJĘ ZA TROSKLIWĄ OPIEKĘ I UŚMIECH.
Leczyć będą, ale czy będą karmić???
Panie Derektorze, może by tak oderwać te derektorskie ryje od koryta, zwłaszcza pani likwidator, bezczelnej baby która likwidowała szpital. W jakim normalnym kraju likwidator firmy staje się w niej potem dyrektorem i mataczy dalej toż to sprawa dla NIK - ale to i tak kolesie więc ręka reke myje i to sterylnie. A cóż na to Czarna Mamba nic nie dało się załatwić? Mężuś dalej jest ordynatorem?
Traktujecie ludzi jak szmaty - pamietajcie tylko o jednym człowiekiem się jest DEREKTOREM się BYWA!!!!!!, pamiętaj o tym czarna mambo i pani likwidator F.
to nie szpital,to wykonczeniowka
A gdzie jest Pani Zofija Czernow,która tak prężnie wystawiała klatę podczas głosowania, gdyż konsekwencją jej zachowania jest już jak widać i będzie marginalizowanie naszego miasta.To jest dopiero początek zobaczymy co teraz .Dziękujemy Pani Poseł
"Czarna Mamba "jest chroniona przez szwagra od"podwyższenia krzyza" dlateego mamy taki krzyż pański z TĄ paniom.
ostatnio na sorze spedziłem ponad godzinę w czego samo badanie i diagnoza trwały ok 1 min !!!. reszta to czekanie aż "szanowny" lekarz raczy wypisać receptę a "szanowna" pielegniara raczy ja przyniesc. poziom opryskliwosci ludzi tam pracujących jest ekstremalny.najbardziej kulturalny i pomocny był pan ochroniarz.