To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niezwykłe spotkanie z legendą sportu

Niezwykłe spotkanie z legendą sportu

Wybitny lekkoatleta, mistrz olimpijski w skoku o tyczce z Moskwy, rekordzista świata Władysław Kozakiewicz zapisał się w historii polskiego sportu. Podobnie stało się z jego słynnym gestem – wałem, pokazanym w 1980 roku wrogiej publiczności radzieckiej na słynnym stadionie na Łużnikach.

W czwartkowy wieczór, 10 października podczas spotkania autorskiego w Książnicy Karkonoskiej w Jeleniej Górze Władysław Kozakiewicz promował swoją autobiografię „Nie mówcie mi jak mam żyć” napisaną wspólnie z Michałem Polem.

- Czekałem 40 lat, aby pana osobiście poznać i zapytać o kilka spraw – powiedział jeden z kibiców. Inny fan lekkiej atletyki dodał, że na moskiewskim stadionie oglądał i oklaskiwał mistrza „Kozaka”, gdy ten zdobywał złoty medal i wynikiem 5,78 metrów ustanowił rekord świata. Pan Roman przyniósł dwie książki, w tym wcześniej wydany „Gest Kozakiewicza”, poprosił o autograf z dedykacją dla siebie i syna.

W trakcie ponad dwugodzinnego spotkania jeleniogórscy najpierw kibice obejrzeli olimpijskie skoki w telewizyjnej relacji. Potem Władysław Kozakiewicz, od siedmiu miesięcy mieszkaniec Lubania, ze swadą, często dowcipnie i z humorem, opowiadał o swoim ciekawym życiu osobistym i rodzinnym i przed wszystkim o nieznanych epizodach z jego pasjonującej kariery sportowej. Mówił o technicznej ewolucji sprzętu, o tyczkach do skakania, najpierw bambusowych, potem metalowych, aluminiowych i z włókiem szklanych oraz węglowych.

Najlepiej z zawodników światowej czołówki skakałem technicznie, ale połamałem najwięcej, aż 27 tyczek - potwierdził mistrz i opowiedział zdarzenie z 1974 roku na obozie we Francji. - Po skoku tyczka pękła w trzech miejscach, jeden z kawałków uderzył w plecy tak, że straciłem przytomność.

Władysław Kozakiewicz przyznał, że dzięki sportowi zwiedził cały świat, z wyjątkiem Afryki. Nie dorobił się, jak później Sergiej Bubka, setek milionów dolarów. Teraz żyje z polskiego świadczenia olimpijskiego (2500 zł miesięcznie) przyznawanej olimpijskim medalistom i z dużo wyższej emerytury niemieckiego nauczyciela, którym był przez 20 lat. Od 42 lat jest szczęśliwym mężem i ojcem Kasi i Małgosi oraz dziadkiem. Trzykrotnie pytano go, czy zechce zostać w Polsce ministrem sportu. Taką propozycję otrzymał od prezydentów, pierwszą od Aleksandra Kwaśniewskiego i ostatnią od ś.p. Lecha Kaczyńskiego.

Nie zabrakło wspomnień o słynnym geście w Moskwie.

- Jestem jedynym w historii lekkoatletą, który pobił rekord świata i został wygwizdany. Po pokazaniu wała chciano odebrać mi medal i dożywotnio zdyskwalifikować. Przywódca ZSRR Breżniew i partyjni prominenci byli oburzeni, bo obraziłem naród radziecki. Tłumaczyłem, że zawsze taki gest robię, jak biję rekord świata. Poparł mnie ówczesny szef MKOL, pan Juan Antonio Samaranch. Mówił, że to jest mój gest zwycięstwa i zawsze go robię – wspominał Władysław Kozakiewicz. Opowiedział o początkach swojej kariery, o szykanach, jakie go spotykały i o zaginionych paszportach, o obowiązkowym haraczu dolarowym dla działaczy, o kolegach i przyjaciołach ze stadionów świata.

Na zakończenie autorskiego spotkania były tradycyjne pamiątkowe zdjęcia i autografy oraz krótkie rozmówki z mistrzem. Dzień wcześniej, 9 października, Władysław Kozakiewicz spotkał się z kibicami w czytelni Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w lwóweckim ratuszu.  

wksjg (1).JPG
wksjg (2).JPG
wksjg (3).JPG
wksjg (4).JPG
wksjg (5).JPG
wksjg (6)s.jpg
wksjg (7).JPG
wksjg (8).JPG
wksjg (9).JPG
wksjg (10).JPG
wksjg (12).JPG
wksjg (14).JPG
wksjg (16).JPG
wksjg (17).JPG
wksjg (18).JPG
wksjg (20).JPG
wksjg (23).JPG
wksjg (24).JPG
wksjg (25).JPG
wksjg (28).JPG

Komentarze (13)

W tych wyborach pokażemy PiSowi gest Kozakiewicza.

Przygotuj się na ból głowy .Zacznie się u ciebie już w niedzielę wieczorem ,z chwilą gdy podadzą pierwsze wyniki wyborów.Przygotuj sobie też i miskę bo niewykluczone że pojawią się u ciebie odruchy wymiotne.Jedyne antidotum to pogodzenie się porażką PO ,POKO,KO i uznanie demokratycznych wyborów.Taki masz wybór ,zalezy tylko od ciebie

Władysław Kozakiewicz, to wybitny Polak. Jesteśmy z niego dumni. Cieszę się, że startuje na senatora.

Marzena Machałek, to kobieta o której bardzo negatywnie pisano w popularnych gazetach i portalach ogólnopolskich. Nie powinna ona startować na posła.

Na temat poseł Marzeny Machałek (PiS) jest sensacyjny artykuł na portalu fakt.pl z dnia 19.02.2019 r.
Tytuł artykułu: "Wiceminister z PiS patronką śmieciowej ośmiornicy?!".

Dzięki poseł Marzenie Machałek i innym doszło do masowej wycinki zdrowych drzew w Polsce w 2017 r. Jak szacowali eksperci, w ciągu pięciu miesięcy wycięto kilka milionów drzew.
Teraz mamy wszędzie śmiertelny smog.

ale ze przecież nie wycinała tego sama,tylko Andrzeja jechali dlatego potem w wroki fanaberie otworzył

Jedynym osiągnięciem politycznym tego kozaka był ten gest. Ten gest wpisuje się w mentalność opozycji, która wykorzystuje go tak jak samego kozaka.Ciemni, wulgarni ludzie.Amen.

Wspaniały sportowiec z ogromnym sukcesem .Szkoda że bawi się w politykę.

na trybunach szału nie było,trochę oszołomów z KOD-u o których Neuman powiedział co mysli.Trzech dziennikarzy i puste krzesła.Nawet Czernow z Pokojem nie przyszła się lansowac.

Panie fa Panu się wydaje, że jest Pan bezimiennym mam już Pańskie ip i dalsze dane.Nazwał mnie Pan oszołomem z KOD. Ja tam byłam, przyszłam podziwiać Mistrza Olimpijskiego; Nie należę do żadnej organizacji.Ubliżył mi Pan na forum publicznym. Mój adwokat bierze 10 tyś. za sprawę. Podam Pana, Panią do Sądu o zniesławienie z propozycją zadość uczynieni w wysokości 50 tyś. na rzecz hospicjum plus koszty zastępstwa procesowego. Do zobaczenia na sali Sądowej.

Ps. Będzie bolało, ale trzeba myśleć co się pisze.
Serdecznie pozdrawiam

Apel do jeleniogórzan: chcecie rządów autorytarnych?
Jeśli NIE, to idźcie zagłosować z głową, nie portfelem z 500+ i 13 emeryturą!
Każda inna opcja będzie dużo lepsza od dotychczasowej, a od obecnej znacznie gorszej, jak dotychczas.

Nie napisałeś dla kogo będzie lepsza.Dla matki co pracuje za 2100 i ma dwoje dzieci czy dla emeryta co ma 1600 emerytury czy dla byłego UBka co miał 4000 a teraz też 1600 czy może dla tych co lody kręcili na służbie zdrowia,lewych fakturach,paliwie.Komu ma być lepiej?

No i nie pomogło nachalne lansowanie na senatora tego folksdojcza w polskojęzycznych mendiach... ludzie wreszcie przejrzeli na oczy, i wiedzą co to jest Parada Oszustów.