Amunicję zauważył wczoraj ok. południa grzybiarz, który zawiadomił po policję. Pocisk znajdował się w kompleksie leśnym nieopodal ulicy Wróblewskiego. - Na miejsce udał się Nieetatowy Zespół Sapersko-Minerski z KMP Jelenia Góra – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Okazało się, że znalezisko to pocisk artyleryjski o długości 60 cm i średnicy 152 mm. Na miejsce ściągnięto saperów z Bolesławca, którzy wywieźli pocisk i zdetonowali go na poligonie.
Komentarze (7)
Niewypał, a może raczej niewybuch czekał w lesie aż nadepnie na niego anonimowy. Może uda się następnym razem...
to anonimowy pozostawił dla pipy
..do - [~Borys..]..Napisz,gdzie jest..ta "KULKA" ?.Podrzuce ja mojej TESCIOWEJ..
zazdroszcze ci teściowej z UB miałbym powód swoją udusić ,kodeks karny RP pr zewiduje niewięcej niż za kłusownictwo , A TEGO ŻELAZTWA JEST TYLE ŻE STRACH !!!weż saperke i jedz do W... dalej boje się wymienić nazwy
Podobno Anonimowy przeżył tylko dlatego, że od urodzenia ma zamiast mózgu wbudowany wykrywacz metali.
Ja w młodości , to rozrywkowa byłam bardzo. Lubiłam bawić się niewybu****i. Aż jeden okazał się wybuchem jednak. Jak nie piznął! Jak nie dupnął! I już wiecie , dlaczego jestem taką cymbalicą specjalnej troski. To ja pisałam - ULUBIENICA WASZA.