Była to akcja jak ze spotów reklamujących koszykówkę. Zanosiło się na dogrywkę, kiedy Wojciul trafił. Gospodarze eksplodowali ze szczęścia, rywale uważali, że piłka wpadła już po czasie.
Wcześniej mecz toczył się pod dyktando lubinian, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili już 21:4! Zanosiło się na pogrom, w drugiej kwarcie jeleniogórzanie odrobili część strat, ale przewaga rywali wciąż była pokaźna. Do przerwy prowadzili oni 31:19. Pod koniec trzeciej kwarty 7 punktów zdobył Wojciech Gniadzik i przewaga lubinian stopniała do 44:40. Na początku ostatniej odsłony lubinianie znowu odjechali i wydawało się, że dowiozą bezpieczną przewagę. Końcówka to prawdziwy horror. Za trzy trafił Kiciński a chwilę później Wojciech Rzeszowski i z 55:48 zrobiło się 55:54. Na minutę przed końcem goście prowadzili 59:54, ale wtedy za trzy trafił Gniadzik a chwilę później do wyrównania doprowadził Kiciński. Rywale wykonywali dwa rzuty wolne, ale Damian Dwornik nie wytrzymał presji i nie trafił. W odpowiedzi miejscowych kibiców ucieszył Wojciul. Co ciekawe, było to pierwsze prowadzenie Spartakusa i pierwsze punkty Karola w tym meczu. Pierwsze, ale jakże cenne!
Spartakus Jelenia Góra – SMK Lubin 61:59 (4:21, 15:10, 23:15, 19:13)
Spartakus: Gniadziuk 12, W. Rzeszowski 11, Kiciński i Jaszczur po 8, Łabiak i M. Rzeszowski po 7, Tokarewicz 6, Wojciul 2, Cichy.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...