"Niech rezerwują sobie nocleg" - Sudety muszą gonić wynik

Jak relacjonują koszykarze Sudetów w drugim pojedynku zostali oni karani przez sędziów dużą ilości fauli – W którymś momencie to mogło się skończyć utratą zdrowia przez naszych zawodników. Nie zgadzaliśmy się z sędziami, którzy karali nas faulami technicznymi, a było ich chyba z pięć. Za podważanie decyzji sędziowskich halę musiał opuścić nawet nasz trener i w końcówce graliśmy bez niego – mówi Paweł Minciel. Za dyskusje z sędziami faulami zostali ukarani min. Krzysztof Samiec i Łukasz Niesobski. Grając przeciwko sędziom i na hali, która po brzegi była wypełniona kibicami Open Basketu ciężko było wygrać.

Chcą oni jak najszybciej zapomnieć o porażkach w Pleszewie i dać z siebie wszystko na parkiecie przy Sudeckiej – Jak to jaki będzie wynik? – pyta Paweł Minciel. Wygramy dwa razy i jedziemy znów do Pleszewa – zapowiada. – Niech rywale rezerwują sobie nocleg, bo na pewno zostaną tu na dwa dni. My tanio skóry nie sprzedamy. Nie może zawieść kibiców, którzy nas wspierają. Będziemy walczyć do upadłego – zapowiada z kolei Rafał Niesobski.

Rewanż w Jeleniej Górze odbędzie się 30 kwietnia. W razie wygranej Open Basketu zawodnicy będą świętować awans do I ligi. Jeśli wygrają Sudety nazajutrz na kibiców będą czekać kolejne emocje. Będzie to również drugi match ball dla pleszewian. Gdy Sudety wygrają losy awansu będą ważyć się w Pleszewie w decydującym starciu. Kto odpadnie z tej rywalizacji będzie miał szansę na awans w meczach barażowych z drużynami, które zajęły również drugie miejsce w grupie A i C.

Spotkania odbędą się o godz. 18:00