To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie skoczył

Nie skoczył

Mężczyzna, który dziś rano usiłował popełnić samobójstwo skacząc z balkonu swojego mieszkania w Zgorzelcu, jest już bezpieczny. Próbę samobójczą udaremnili policjanci, którzy weszli siłą do mieszkania i zatrzymali desperata.

Mieszkaniec niesławnego bloku przy ul. Iwaszkiewicza w Zgorzelcu skoro świt postawił na nogi policję, straż pożarną i pogotowie. Naoczni świadkowie wydarzeń twierdzą, że wędrował po metalowej balustradzie balkonu na siódmym piętrze grożąc, że odbierze sobie życie. Wszystko zaczęło się bardzo wcześnie, jeszcze przed godziną siódmą rano. Po dziewiątej było już po wszystkim. Służby ratownicze zabezpieczyły teren rozstawiając pod balkonem dmuchany materac na wypadek, gdyby mężczyzna naprawdę zdecydował się skoczyć. Interwencja negocjatorów nie przyniosła efektów, dlatego policja zdecydowała się na siłowe wyważenie drzwi do mieszkania. Po wkroczeniu funkcjonariuszy mężczyzna został zatrzymany, a następnie odwieziony do szpitala. Nie odniósł żadnych obrażeń fizycznych. Decyzja o dalszych jego losach pozostaje w gestii prokuratury. Najprawdopodobniej, zgodnie z obowiązującymi standardami, desperat zostanie skierowany na badania psychiatryczne.

Sąsiedzi są wstrząśnięci zajściem. O mężczyźnie wiadomo, że ma normalną rodzinę, jest ojcem trójki dzieci, prowadzi też własną firmę budowlaną. Opinie na temat przyczyny całego zajścia są podzielone. Jedni twierdzą, że chodziło o nieporozumienia rodzinne i rozstanie z bliską osobą, inni, że mężczyzna miał poważne problemy finansowe.

Budynek przy ul. Iwaszkiewicza w Zgorzelcu cieszy się złą sławą. Już kilkakrotnie w przeszłości z jego okien lub dachu skakali desperaci. Nie dalej jak rok temu ze szczytu skoczyła kobieta, która poniosła śmierć , spadając na dach sklepu mieszczącego się pod wieżowcem.
(mat)

Komentarze (2)

Pizza pomogła?

:0 ..*NIE ..alkohol wyparował! :s