Informacje, które sami umieszczamy w internecie mogą nie tylko trafić do naszych znajomych. To czasami cenna wskazówka dla tych, co „szukają” takich okazji. O tym, że wyjeżdżamy na urlop powiedzmy rodzinie, czy zaprzyjaźnionemu sąsiadowi. Takie zaufane osoby pojawią się od czasu do czasu w naszym mieszkaniu, zbiorą ulotki, wyjmą pocztę ze skrzynki, czy też zwrócą uwagę na obce osoby kręcące się w pobliżu domu lub na klatce schodowej. Warto też przemyśleć, czy nie zainwestować w zabezpieczenia, tj. systemy alarmowe, czujniki świetlne, zamki, blokady, rolety antywłamaniowe itp. Chwalenie się na portalach społecznościowych dużej liczbie często przypadkowych osób, gdzie wyjeżdżamy i kiedy może być zgubne. Policjanci, wzorem kolegów z niemieckiego Hagen, rozpoczęli kampanię wzywającą do oszczędniejszego informowania o swoich planach urlopowych.
Komentarze (1)
"Nie paplaj" ???
Gratuluję warsztatu panie dziennikarzu....