- Pytałem zastępcę, czy uzgadniał zatrudnienie zięcia w szpitalu z panią prezes, lecz powiedział mi, że nie – mówi starosta Zych. – Stwierdził nawet, że sam o niczym nie wiedział.
- Tu nie ma mowy o żadnym nepotyzmie – stanowczo zaprzecza Zbigniew Grześków, wicestarosta lwówecki z PO.
Na stwierdzenie, że w jego kompetencjach znajduje się służba zdrowia, a więc także szpital, odpowiada, iż szpital jest spółką, a poza tym, gdyby tak patrzeć na sprawę, to na przykład gdyby miał zięcia nauczyciela, musiałby wyjechać za pracą do innego powiatu.
- No bo przecież za szkoły też w powiecie ja odpowiadam – mówi. - Podległość mi szpitala jest daleka i nie widzę tu żadnego konfliktu.
Szpital we Lwówku Śląskim został sprywatyzowany. Obecnie nosi nazwę Powiatowego Centrum Zdrowia. Sto procent udziałów w nim ma powiat.
- Pani prezes, czy zatrudnienie zięcia pana wicestarosty jako pani asystenta nie jest czasem objawem nepotyzmu? – zapytaliśmy wprost Barbarę Kolmas, prezes PCZ.
- Bez odpowiedzi to pozostawiam – usłyszeliśmy. – Jestem zdumiona pytaniem.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 12/10.
Komentarze (15)
"Pani prezes, czy zatrudnienie zięcia pana wicestarosty jako pani asystenta nie jest czasem objawem nepotyzmu? – zapytaliśmy wprost Barbarę Kolmas, prezes PCZ.
- Bez odpowiedzi to pozostawiam – usłyszeliśmy. – Jestem zdumiona pytaniem."
A my jesteśmy zdumieni jak bardzo przez ten rok urosła ranga PANI PREZES, że aż ma PRAWO do asystenta !
Powinno się pisać W LWÓWKU a nie WE LWÓWKU :) Pozdrawiam :)
PREZYDENT MIASTA
JELENIEJ GÓRY
OGŁASZA NABÓR KANDYDATÓW
NA WOLNE STANOWISKO
Dyrektor Domu Dziecka Nr 2 „Dąbrówka” w Jeleniej Górze
Tacy "bez konkursu" albo z "konkursu pod daną osobę" pracują wszędzie :)))))))))
A jak byłem pytać o pracę w starostwie (a kompetencje mam większe niż córeczka i zięć starosty razem wzięci) to mi kilka razy powiedzieli, żebym zostawił numer telefonu. I musiałem wyjechać z powiatu.
Nie ważny pacjent i zadłużenie szpitala.Powiat wziął na siebie i pan V-ce starosta sprawę traktuje jakby wyłożył swoje pieniądze. Najśmieszniejsze jest,że pan Starosta odpowiedzialny nic o niczym nie wuiedział.pora rozwalić ten powiat i niekumatych oszustów pozbawić pracy.
Jak chcecie wiecej wiadomości o tym wydarzeniu proszę czytać -Lwowek ślaski NET - regionalny serwis informacyjny.Tak sobie myślę,że wydatkami za utworzenie tego fikcyjnego stanowiska należy obciążyć pania WIELKĄ PREZES Z DOPISANĄ PRZEZ SIEBIE RANGĄ I Pana V-ce starostę Grześkowa.To przecież pieniądze z naszych podatków.
Panią prezes wykurzyć z posadki.Proste.Ta baba podejmuje takie g****e decyzje,że głowa mała.Większość pacjentów ucieka z jej przychodni.Ludzie szukają innych szpitali.Przyjął ją wicestarosta, odłużał szpital więc w ramach rewanżu trzeba było załatwić etacik dla zienciula.
Pani prezes jest tak zapracowaną osobą,że potrzebuje asystenta.Następny sztucznie utworzony etat.No i tak dziwnie na to miejsce został przyjęty zięć wicestarosty.A wszędzie szuka się oszczędności.
Nepotyzm (z łacińskiego nepos - bratanek), pierwotnie system uprzywilejowania swoich krewnych przez papieży. W znaczeniu potocznym faworyzowanie krewnych (bliskich przyjaciół) przy rozdziale stanowisk i godności.
Więc jak inaczej można nazwać to przyjęcie ziencia na stanowisko asystenta ????
Rześka emerytka z Kartuz - Pani Prezes PCZ pewnie potrzebuje żwawego asystenta, bo już nie daje rady. A innym żal ...
Proponuje powęszyć i doszukać się drugiego dna w tym zatrudnieniu zięcia.. Z posiadanych przeze mnie informacji wiem, że zięć miał zająć miejsce jednej Pani pracującej w PCZ, ale sienie udało, więc dostał wirtualne stanowisko asystenta. Poza tym on nadaje się najwyżej do tarcia chrzanu i popychania karuzeli….
Jak to jest: wszyscy o tym wiedzą, mówią, piszą...a nikt z tym nie robi nic? Chyba V-ce ma przełożonego, tamten (o niczym nie wiedzący) chyba tez ma "kogoś nad sobą"...no jak takie rzeczy wychodzą na jaw, to chyba trzeba się zabrać za to a znając "życie" - sprawa ucichnie, "rodzina" jak pracuje - pracować będzie...Poruszony temat tyczy się nie tylko lwóweckiego starostwa ale wszystkich "zatrudniających"...Może by tak poszperać dalej, głębiej w tym temacie :)
To co piszecie kochani to PIKUŚ. Prawdziwy nepotyzm jest w szpitalu wojewódzkim w Jeleniej Górze.Tu bracia i siostry są ukryte, ale za to mamy tzw.spółkę dwóch zarządzających małżeństw,które to przygotowały sobie(pod specjalizację)kilka oddziałów szpitalnych, będących pod ich zarządzaniem.Mało tego zatrudnili kupę młodych nieodpowiedzialnych czubków, którzy to wydają najgłubsze zarządzenia (nieobliczalne od dziejów szpitala) marnotrawiąc papier i materiały biurowe.(wszystko to trafia do kosza u ordynatorów oddzałów).Zatrudniono dziesiątki znajomych-znajomych z Karpacza i jego okolic.Dyrekcja chce zabierać premię,dodatki nocne i świąteczne, a dać je biednym lekarzą zarabiających u nas po kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Powiedzcie gdzie tu jest odrobina obiektywności ?