To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nauczyciele nie zgadzają się na cięcia

- Jesteśmy najsłabiej zarabiającą inteligencką grupą zawodową - mówi Jan Owczarek z ZSO nr 1. Fot. KOS

Setki jeleniogórskich nauczycieli stracą część wynagrodzenia, jeśli władze Jeleniej Góry wprowadzą w życie zmiany zasad wypłaty dodatku motywacyjnego. - Nie zgadzam się na to, nie tylko jako związkowiec, ale także jako człowiek i nauczyciel! - komentuje Jan Owczarek z „Solidarności”.

Dodatki wynoszą mniej więcej 150-200 złotych. Ich wysokość zależy od dyrektora szkoły i pensji zasadniczej nauczyciela. Jak sprawdziliśmy na przykładzie największej jeleniogórskiej podstawówki (nr 11), siedmioprocentowy dodatek dla nauczyciela dyplomowanego (czyli z najwyższym stopniem w nauczycielskiej hierarchii) wynosi prawie 218 złotych brutto, a dla stażysty (stopień najniższy) – 158 zł brutto.

(...)

Jak wyjaśnia zastępca prezydenta Mirosława Dzika, subwencja oświatowa (czyli pieniądze od państwa dla samorządu na utrzymanie szkół) jest zdecydowanie za mała. Samorząd, któremu brakuje pieniędzy na różne inne cele, musi dokładać do oświaty krocie. Gdyby dodatek motywacyjny w 2013 roku miał być wypłacany na niezmienionych zasadach, oznaczałoby to wydatek na ten cel około 2,7 mln zł.

 

Drugi powód dotyczy zastrzeżeń co do zasad jego wypłacania - trafia do kieszeni większości nauczycieli (choć w poszczególnych szkołach bywa z tym różnie), więc traci swój charakter motywacyjny.

 

Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 49/12.

Komentarze (35)

Hmm. Ostatnio pisali,że dodatek motywacyjny w Warszawie to kwota około tysiąca złotych. To jak się oblicza średnią płace nauczycieli bo jak widzę nie do konca to prawda co piszecie w internecie . I jeszcze jedno: podawanie kwoty brutto to jak podawanie długości członka z uwzględnieniem długości kręgosłupa. Jak cos piszecie to piszcie realne kwoty a nie te, o których człowiek marzy...

Państwo w którym wynagrodzenie nauczyciela jest mniejsze od wynagrodzenia policjanta, to jakie to państwo?

W powiecie motywacyjny to ok. 60 zł, ale nie powiem dokładnie gdzie...

prawidłowe.

Mhm, 18 godzin pracy w tygodniu, wiem że dodatkowa praca w domu ale po kilku latach pracy to już tylko rutyna. 3 miesiące pełnopłatnych wakacji, coroczne podwyżki, archaiczna Karta Nauczyciela, która czyni z nauczycieli święte krowy. Fikcyjne, papierowe stopnie zawodowe. Uczeń i tak skazany jest na korepetycje jeżeli chce coś osiągnąć. Zwiększyć tygodniową ilość godzin pracy, dać im miesiąc urlopu tak jak w każdym zawodzie i przestać się nad "bidnymi pasożytami" użalać!

owczarek ;p poecina hehe

48 godzin pracy w tygodniu-jak normalny człowiek.Dwa tysiące złotych wypłaty-jak przeciętny człowiek.jak tak będziecie szanowni nauczyciele pracować to zacznijcie się odzywać.A teraz cicho siedźcie i zacznijcie wykonywać swoją pracę prawidłowo jak być powinno,a nie jak do tej pory.

Jeżeli komuś nie pasuje płaca nauczyciela zawsze można zostać spawaczem, handlowcem, wozić gruz na budowie, grabić liście potem odśnieżać... Nikt z wyrokiem nauczyciela się nie urodził a wymuszać coś co zwie się wylobbowaną kartą nauczyciela jest dla innych obywateli bezczelnością w biały dzień.
A jak bardzo mało w tym szkolnictwie to założyć własną firmę i już w tym momencie będą zarabiać ile chcą i ustala sobie własny preleminarz zajęć-płatności-pensji-urlopów i to co najważniejsze godzin pracy i wolnych sobót !

Pamiętam czasy, kiedy nauczyciele poświęcali swój wolny czas uczniom po godzinach, organizowali różne kółka zainteresowań, wyrabiali w uczniach kreatywność...nie domagali się dodatkowych pieniędzy za prowadzone zajęcia, zaś my jako uczniowie nie czuliśmy się jak towary na taśmie produkcyjnej...teraz nauczyciele pracują "od do", często są niemili i wyżywają się na dzieciakach za swoją niską pensję...prawda jest taka, że rodzice odwalają większość roboty za nauczycieli, ucząc swoje dzieci, odrabiając z nimi ogrom zadań domowych, płacąc za korepetycje...źle się dzieje w szkołach. Myślę, że należałoby przyjrzeć się dokładnie pracy nauczyli i wręcz obniżyć im wynagrodzenie, a podwyżki dawać tylko zasłużonym.

to znowu ty, wiecznie wieszająca psy na nauczycielach, czy pracy za frajer wymagasz też od lekarzy, adwokatów, inżynierów, itd.???

DOLNOŚLĄZAK. Związek Zawodowy "Solidarność" skutecznie zwalczył "komunę". Chwała mu za to. Natomiast wzbraniał się z likwidacją pokomunistycznych reliktów. Do reliktów tych należy także Karta Nauczyciela oraz wszelkie przywileje dla wyalienowanych grup zawodowych.
Janowi Owczarkowi z "Solidarności", człowiekowi i nauczycielowi zarzucam hipokryzję. A jako człowiek-ekonomista przypominam porzekadło "z pustego i Salomon nie naleje".
Panu Janeczkowi, z wiecznie walczącej "Solidarności", zalecam kontynuowanie skutecznej walki ze zbędnymi stanowiskami pracy w administracji samorządowej.
Może w ten sposób uda się wygospodarować w środki finansowe na tymczasowe zaspokojenie potrzeb - wiecznie walczących i przez państwo "skrzywdzonych" - nauczycieli.

Mówił to p.Owczarek - zwolennik PiSu - wiecznie narzekający na rząd, Tuska i państwo...jest on wiceprezesem bodajże Solidarności w Jelonce więc o czym tu gadamy - on choćby dostawał 6000 zł będzie narzekał. Płaca nauczycieli po awansach to niby prawie 4000 zł - po odliczeniu wszystkich pierdół urzędniczych itd zostaje im 2500 załóżmy. Za te dwa tysiące mają pracować codziennie w ciężkich warunkach w szkole - mało który Wam powie, że szkoła to relaks dla niego...; mają cholernie dużo obowiązków na głowie - organizacja wycieczek szkolnych, rady, zebrania, rozmowy z rodzicami, zabawa z dziennikiem, sprawdzanie spr w domu, użeranie się ze zdebilniałymi gimbusami oraz coraz częściej licealistami, dla których rodzice nie mają w domu czasu i kupują im tablety i komputery, żeby im czas zapełnić, a potem dziecko się nie uczy i musi brać korki. :P Niestety ostatnio tyle osób idzie na pedagogikę i studia po których są nauczycielami, że jest ich na pęczki a poziom młodych nauczycieli przyprawia o dreszcze... Przez ich niewielką mądrość obniżają IQ uczniom, którzy potem mają problemy na maturze i dla nich obniżono do 30% zdawalność matury. Obłęd goni obłęd. Rodzice gówno robią za przeproszeniem, teraz coraz rzadziej rodzice interesują się sprawami szkolnymi swoich dzieci. kiedyś gdy mieli dla nich czas to uczeń oprócz szkoły dostawał nauki w domu, a teraz...szkoda gadać. Najbardziej mnie wk***ia ministerstwo oświaty - robią reformy tylko po to żeby coś robić... żałosne - posyłają 6-latków do szkół, gdy te nie są przygotowane i nie dość, że mają zadłużenie to jeszcze muszą przystosować się do potrzeb zerówkowiczów dalej się zadłużając. Rynek edukacyjny to kolejne nieporozumienie - co roku tworzy się nowe podr. które tylko są nowe pod względem graficznym, a ludzie muszą ciułać kase dla dzieci na książki całe wakacje...

Odwróćmy Twoją sytuację. Niech ktoś kto jest spawaczem, handlowcem, kto wozi gruz itp niech zostanie nauczycielem skoro to taki piękny i sowicie wynagradzany zawód, bez stresów, z podwyżkami i awansami zawodowymi...
Nauczyciele to w większości ludzie z powołania do pracy z dziećmi.
Wy sobie z własnymi dziećmi nie dajecie rady, a co dopiero z trzydziestką obcych w jednym czasie i w jednym pomieszczeniu...
Gdyby ludzie wychowywali dzieci w domu a nie uważali, że ten przykry obowiązek należy do nauczycieli to nauka w szkola była by łatwiejsza i dla nauczycieli i dla samych dzieci!
Zastanówcie się nad własnymi zasadami wychowania, o ile je macie, a nie krytykujecie najważniejszą w hierarchii społecznej grupę zawodową!

Jak podjedziesz na ul. Podchorążych 15 w JG i sprawdzisz ile tam jest nauczycieli chetnych do pracy to aż się zdziwisz ile tej właśnie elyty z hierarchi potrzeba. Zwolnij się jak się Tobie nie opłaca to dla nastepnych będzie nowe miejsce pracy. Wolny rynek. To nie jest powiedziane że tamtejsi bo na bezrobociu to gorsi nauczyciele ! Gorsi to są ci co wszystkie rozumy pozjadali i traktują odbębnienie w szkołach 45min jak każdy następny dzień do emerytury ! Stare klepane teorie w tych czasach niczego nie uczą. Nauczyciel biedny to taki mało zaradny bo się nauczył że jak będzie biadolił i narzekał to dostanie podwyżkę, 13-kę, przejazd pociągami, wczasy pod gruszą, ferie, wakacje i jak się strasznie zmęczy to się obrazi i polezie na poprawę zdrowia. Który tak ma niedobrze udręczony i uciśniony pracownik ?

Najważniejsza grupa??Śmieszny jesteś.ja jakoś daję sobie radę z dzieckiem i dobrze je wychowuję.Jeśli sobie z tym nie dajesz rady to znaczy że się do niczego nie nadajesz.Stres o którym piszesz jest w każdym zawodzie,a w nie jednym o niebo większy.Więc skończ tu piepszyć jaki to niegodziwy i niesprawiedliwy jest zawód nauczyciela,bo takich przywilejów jak wy to nie ma nawet górnik.

Do z godz. 15:26. Każdy podejmując decyzje o wyborze zawodu czymś się kieruje. Każdy zawód ma swoje blaski i cienie, wady i zalety. Wybierając zawód nauczyciela lub np. posługę wielebnego godzimy się na uwarunkowania jakie z tymi funkcjami się wiążą.
Nie uważam i nigdzie też nie jest napisane, że nauczyciel w hierarchii społecznej grupy zawodowej jest najważniejszy.
Takie twierdzenie - to demagogia.
W okresie od tzw "wyzwolenia" kraju spod tzw. okupacji "komunistów" wyprodukowano ogrom pedagogów i nauczycieli. Jest ich nadmiar przy jednoczesnym niżu demograficznym.
Mogą pozostać bez dodatku. Jeżeli poczują się urażeni i zrezygnują z pracy nic się nie stanie. Zastąpią ich inni, którzy o pracę - bez dodatku - błagają.

W jednej z gmin w powiecie jeleniogórskim zrobiono to już w zeszłym roku, z dnia na dzień i bez żadnego uprzedzenia......W telewizji trąbią o podwyżkach, a samorządy tną koszty i nikt o tym nie mówi.Łatwo oceniać czyjąś pracę.Proponuję przyjść popracować i wtedy oceniać. W wielu przypadkach dokształcamy się z własnych pieniędzy, kosztem własnej RODZINY I BUDŻETU. Zresztą nie każdy naucza przedmiot, z którego można sobie dorobić korepetycjami.A wymagania wobec nauczycieli rosną...

Nauczyciele to najbardziej uprzywilejowana grupa zawodowa .Ich pazerność i samouwielbienie przekraczają wszelkie granice . Wynagrodzenia w stosunku do czasu i jakości pracy są wysokie (bez korepetycji żadne dziecko niczego się nie nauczy) Gminy większość swoich budżetów muszą przeznaczać nie na oświatę ale na pensje i inne "należności" dla nauczycieli.Buta i arogancja z jaką pilnują swoich praw nie przystoi ludziom z nazwą nauczyciel.Pracownicy obsługi w placówkach oświatowych pracują bez podwyżek od 2008 roku bo wszystko nauczyciele zagarniają .Życzę odwagi tym którzy walczą z tą jaśniepańską formacją .

Zgadzam się z opinią wyżej w stu procentach pracownicy obsługi też ciężko pracują i o nich się nie pomyśli pracują za marne grosze i żadnych dodatków nie mają to co oni mają powiedzieć aż żal tych ludzi nauczyciel odbębni 5godzin i jeszcze narzeka urlopu też mają więcej nie licząc ferii i świąt w między czasie co też mają wolne

Zgadzam się z opinią wyżej w stu procentach pracownicy obsługi też ciężko pracują i o nich się nie pomyśli pracują za marne grosze i żadnych dodatków nie mają to co oni mają powiedzieć aż żal tych ludzi nauczyciel odbębni 5godzin i jeszcze narzeka urlopu też mają więcej nie licząc ferii i świąt w między czasie co też mają wolne

hahahahahahaha!!biedacy..a korki po 50/h To co,i nie opadatkowane.W domu ucznia,aby sasiedzi nie widzieli,nie doniesli..I tak 50/h jest malo bo zazwyczaj jeszcze do syna przychodzi kolega i daje drugie tyle..tak tak,takie sa koreczki z matmy..A co w szkole?,nie rozumiesz -popracuj z ksiazka...Juz rece opadaja..Szanowac mozna nauczyciele,ktory lubi swoja prace..A nie ,uczy np biologii,bo nie zaproponowano mu pracy naukowej po studiach..i ubolewa nad swoim zlym losem..Ja pracuje w markecie,bo zlikwidowano moje stanowisko w banku.Do emerytury jeszcze mam 16 lat...

Nudzi się ,wbiegam nieraz na lekcji zadzwonić po rodzica,a tu pani X na kompie w karty rżnie...dajmy jej podwyżkę...

Dziwię się, że tak wiele osób krytykuje tutaj nauczycieli za ich starania o wyższą pensję. Pamiętajmy w jak dużym stopniu od poziomu nauczania zależy to, jak będzie wyglądać nasze społeczeństwo za kilkanaście lat. Kiedy słyszę ile w Polsce zarabiają nauczyciele, to ręce mi opadają. Nauczyciel na starcie powinien zarabiać przynajmniej średnią krajową, a po kilku latach doświadczenia o wiele więcej. W takim układzie moglibyśmy liczyć na to, że więcej zdolnych ludzi zostawałoby nauczycielami. Bo dzisiaj większość obrotnych ludzi nie zdecyduje się na bycie nauczycielem, więc nauczycielami zostają najmniej przedsiębiorczy ludzie, którzy być może potrafią przekazywać wiedzę podręcznikową, ale nie nauczą naszych dzieci jak radzić sobie w życiu. Mimo wszystko uważam jednak, że samorząd nie powinien dopłacać do tych dodatków - to jest kwestia państwa. Przy obecnej inflacji nauczyciele powinni dostawać około 15-procentową podwyżkę każdego roku. Po kilku latach osiągnęliby całkiem przyzwoitą pensję.

Pamiętam, że jak się podstawiał w liceum do dziewczyn z klasy, puszczał im oczko, rzucał skowyrne uśmiechy i dziwne teksty, to nos robił mu sie czerwony :D dobre to było :D

Jeśli w sprawę mieszają się związki zawodowe to rzecz jest śliska i śmierdzi.

Coraz mniej jest ludzi w Jeleniej, demografia wkrótce nieubłaganie zredukuje liczbę szkół w regionie.

Dalej tak jest :D teraz cały robi się czerwony ;DD

A czy dziś te nygusy nie zarabiają zbyt dużo w stosunku do pracy jaką wykonują?

Rozmawiamy tu o nauczycielach czy adwokatach czy innych zawodach? Nie zmieniaj tematu...dobrze ktoś tu napisał, pracownikom szkół nie daje się podwyżek, a nauczycielom ciągle mało, mało i mało...a ich produktywność jest nie współmierna z ich oczekiwaniami finansowymi!

Zgadzam się z częścią wypowiedzi pana emigranta, jednak nie zawsze selekcja do tego zawodu jest negatywna. Choć już wiele lat nie pracuję,znam wielu młodych nauczycieli wszechstronnie wykształconych i stosujących nowatorskie metody nauczania. Jestem pewien, że wszystkie krytyczne i niegrzeczne wypowiedzi na temat nauczycieli pochodzą od niegdyś słabych uczniów, ludzi bez pomysłu na siebie, a teraz zakompleksionych- może tak Państwo krytykujący opublikujecie swoje świadectwa szkolne?
Ostatnia refleksja: państwo, które nie dba o zdrowie obywateli i edukację,
przestaje pełnić swe podstawowe funkcje.

Najmniejsze straty państwowych pieniędzy to właśnie wypłaty dla nauczycieli. Te pieniądze i tak wrócą do Was, mieszkańców. Wrócą na rynek finansowy. Natomiast pieniądze RĄBANE PRZEZ INSPEKTORÓW I NADZÓR INWESTORSKI trafiają na konta w Szwajcarii i nigdy nie wrócą do Waszego portfela. Co więcej, ze Szwajcarii trafią na giełdę aby spekulanci mieli środki na granie "na zwyżkę" na ropie naftowej. Pomyślcie czasami o tym JAK PRZEPŁYWA KASA I JAKI TO MA WPŁYW NA WASZ PORTFEL.

Ile zarabiają nasi decydenci w UM?!!Czy ktoś o tym pomyślał?
Nie.Bo oni nie wyciągają tematów o swoich podwyżkach na forum,no bo przecież o ,,obcinkach" nie ma mowy!Im musi być.Nie zazdrośćcie nauczycielom,bo ,,obyś cudze dzieci uczył" to mądre przysłowie.A ,,czym skorupka za mlodu nasiąknie" to tez madre,więc nie zabierajcie tym,ktorzy na pewno w dobie kryzysu stają na rzęsach ,zeby nauczyć(kto chce zostać bez pracy???).Fakt,ze polskie dzieci mają 14 MIEJSCE NA ŚWIECIE EDUKACJIchyba nie świadczy tak źle o naszych nauczycielach.Opluwanych tu czesto za wasze z mlodości problemy/bądź naszych dzieci...Kto lubi szkołę,naukę,ten lubi na ogół swoich belfrów.A szkoła,że nie uczy do,,przyszłosci"?Jakze nie?Polscy matematycy,scisłowcy,informatycy są cenieni w świecie!A,że w Polsce nie ma pracy...to nie wina nauczycieli,tylko...pomyślcie kochani.

CoTo Ma Być?! Ludzie Już NIe Mają Wystarczająco kasy, A Jeszcze Biorą ... Ludzie Są NIEOGARNIĘCI.

Jestem nauczycielką z wieloletnim stażem..nie czuję się darmozjadem,nygusem itp. Ukończyłam kilka kierunków studiów i mimo ukończonej 40-tki stale się doskonalę( za własne pieniądze, często kosztem czasu własnego dziecka).Lubię swoją pracę,podejmuję wiele działań społecznych,pracuję charytatywnie w organizacji na rzecz dzieci. Wydaje mi się bardzo niestosowne wrzucanie wszystkich do jednego worka.Współczuję wszystkim,którym wydaje się ,że praca w szkole to błogosławieństwo..Proszę Państwa, to dziś naprawdę ciężki kawałek chleba. Miło byłoby czasem usłyszeć coś miłego zamiast takich obelg. Na szczęście istnieje jeszcze uśmiech dziecka...