To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Myśli ciąg dalszy

Myśli ciąg dalszy

Protagoras - twierdząc, że miarą wszechrzeczy jest człowiek - abstrahował od idei Boga. Uważał bowiem całkiem słusznie, iż podejmując myślenie o Bogu człowiek wkracza w NICOŚĆ. Po dwudziestu czterech wiekach - inaczej, całkiem prozaicznie, tę myśl wyraził Gabriel Marcel: „Gdy o Bogu mówimy - to NIE o Bogu MÓWIMY.”

Fakt: „Powiedz mi, w jakiego Boga wierzysz - powiem ci, kim jesteś.” Religie muszą jakoś o Bogu mówić. Wyznawcy religii jednak grzeszą PYCHĄ - nadmiarem wypowiadanych o nim słów i brakiem POKORY - zapominając, że jest to jedynie Bóg na ich człowieczą miarę.

Nie ma innego kryterium prawdy o Bogu - mówię o pewności i realności - poza wewnętrznym przeżywaniem, które jest swego rodzaju doświadczeniem SPOTKANIA. W tym spotkaniu, trudnym do nazwania, rodzi się pragnienie, by się OTWORZYĆ na bożą rzeczywistość: Pozwolić Bogu zawładnąć sobą - przeniknąć i przepełnić aż do ZROZUMIENIA na ludzką miarę i UTOŻSAMIENIA na człowieczą możliwość.

W kategoriach etycznych - postawę człowieka, który takiego spotkania doświadczył, można wyrazić słowami: Doskonałość. Świętość. Czyste serce. Heroizm miłości. Życie w prawdzie. Czynienie dobra. Zanurzenie w pięknie. Z zaparciem służenie innym. Unikanie nawet pozoru zła.

Tak się objawia Bóg, którego człowiek w sobie ma. Niestety, nie jest to stan trwały ani dany raz na zawsze. I daleko mu do PEŁNI. Tylko w Chrystusie Bóg i Człowiek stanowią JEDNO. Pełnia zaś jego Bóstwa osłonięta była i ograniczona ludzką naturą, a odsłaniała się w czasie, etapami, w wydarzeniach życiowych. Na człowieczy sposób ją objawiał. Ludzką również miarę - każdy swoją - przykładali i przykładają wyznawcy i inaczej wierzący do Ewangelii.

Tak więc: szkiełko i oko. Rozum i serce. Wniosek bezsporny: MIARĄ WSZECHRZECZY zawsze JEST CZŁOWIEK. Zaś zdanie Platona da się bez trudu obronić, gdy się pamięta o bardzo istotnym dopowiedzeniu: Bóg - KTÓREGO CZŁOWIEK MA W SERCU I UMYŚLE - jest miarą wszystkich rzeczy.

Jaki to Bóg? Czy i na ile prawdziwy? - Tu znów ludzką miarę przykłada człowiek: każdy swoją własną. I ma do tego prawo. Dlatego tak ważna jest - gdy się przykłada do wszystkiego własną ludzką miarę - pokorna świadomość i świadoma pokora. POKORNA ŚWIADOMOŚĆ, że nie jesteśmy w stanie pojąć sami ani sami doświadczyć pełnej prawdy o Bogu. A więc, tym bardziej nie jesteśmy w stanie - w kategoriach ludzkiego języka - o tym mówić sensownie, z przeświadczeniem, iż posiadamy CAŁĄ prawdę.

ŚWIADOMA POKORA. Że nie tylko nie ukazujemy pełnej prawdy o Bogu swoim życiem. To jest zrozumiałe. Ale często tę prawdę przeinaczamy i jej się sprzeniewierzamy.
- Nawet o tym nie myślisz, prawda...?
Kubek