To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Myślał, że leży koło żony

Myślał, że leży koło żony

Ewa kładzie kafelki w kuchni. Jedne większe, inne mniejsze, brązowe i beżowe. Podłoga nie jest równa, ale robi, jak umie. Z wykształcenia jest cukiernikiem. Pokój też sama pomalowała, ściany są jasnofioletowe. Płacze. Chce żeby dzieci wróciły.

Siedmioletnia Magda i czteroletnia Agnieszka trafiły w październiku do placówki opiekuńczej. Pracownicy opieki społecznej uznali, że niewydolna wychowawczo matka, z objawami upośledzenia i zaburzeniami osobowości nie da rady odpowiednio zając się dziewczynkami i, co więcej, stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. „Artykułowała brak sił w sprawowaniu bieżącej pieczy nad dziećmi”.

Krzysiek, mąż Ewy w styczniu został tymczasowo aresztowany pod zarzutem molestowania seksualnego starszej córki. Został skazany na trzy i pół roku więzienia. Niedługo sąd okręgowy rozpozna apelację od tego wyroku.

To Ewa zawiadomiła policję o wszystkim i Krzyśka zamknęli. Teraz twierdzi, że rodzina jej brata chce się na niej zemścić za to i donieśli do opieki. Teraz ją też podejrzewają o molestowanie dzieci.

Mała wieś w powiecie lwóweckim. Ewa mieszka z mężem i dziećmi na parterze starego domu. Chałupa jest z końca XIX wieku. Prawie ruina. Na górze mieszkają jej rodzice. Wodę do domu noszą ze studni, grzeją piecami. Na ścianach grzyb. Bieda straszna.

Dwa łóżka, rozkładany fotel, stara meblościanka i biurko z komputerem. Na środku dwa fotele i stolik. W kuchni stare meble i kawałek podłogi z nowymi kafelkami. Brudno, zimno i nieprzyjemnie.

- Ja spałam w kuchni, bo byłam chora. Nie chciałam dzieci zarazić. Córką zaczęła nagle krzyczeć, że ją boli. Mąż leżał przy niej i ją tam dotykał – opowiada Ewa.

Zobaczyła ślad ugryzienia na ręce Magdy. Powiedziała, że tata ją ugryzł, bo nie chciała rozchylić nóg.

- On to zrobił dwa razy. A może takich przypadków było więcej? Wróciłam kiedyś do domu po pracy, a on leżał z Magda w łóżku. Ona była bez majtek. Ale nie skarżyła mi się wcześniej – dodaje Ewa.

Kobieta przyznaje, że Krzysiek ostatnio sporo pił i ciągle się kłócili. Raz nawet zepchnął ze schodów.

- Mnie też wyzywał, raz chciał nawet uderzyć. Ale potem się uspokoił. Ja już z nim nie rozmawiałam. Nie wiem, czy mógł takie rzeczy zrobić Magdzie – mówi matka Ewy.

Ojciec dziewczynek przyznał, że molestował starsza córkę. Twierdził, że był pijany, gdy kładł się do łóżka myślał, że leży w nim żona. Gdy dotykał krocza dziewczynki przekonał się, że to córka i przestał. Twierdził, że nie kazał Magdzie dotykać siebie, choć dziecko mówiło, że tata kazał „wziąć jajko do buzi”. Potem wstał i poszedł do kuchni, do żony i odbył z nią stosunek. Krzysiek tłumaczył, że jak wypije, to traci świadomość. A w ogóle, to policja go nastraszyła i dlatego się przyznał.

Całość czytaj w najnowszym wydaniu "NJ".

Komentarze (3)

Drogi Krzyśku!
Życzę Ci wyroku bez zawiasów i oby koledzy z celi dowiedzieli się za co siedzisz!!!!!

Dowiedzą się na bank!

Niektórzy ludzie niczym nie różnią się od zwierząt.