
Krzysiek, mąż Ewy w styczniu został tymczasowo aresztowany pod zarzutem molestowania seksualnego starszej córki. Został skazany na trzy i pół roku więzienia. Niedługo sąd okręgowy rozpozna apelację od tego wyroku.
To Ewa zawiadomiła policję o wszystkim i Krzyśka zamknęli. Teraz twierdzi, że rodzina jej brata chce się na niej zemścić za to i donieśli do opieki. Teraz ją też podejrzewają o molestowanie dzieci.
Mała wieś w powiecie lwóweckim. Ewa mieszka z mężem i dziećmi na parterze starego domu. Chałupa jest z końca XIX wieku. Prawie ruina. Na górze mieszkają jej rodzice. Wodę do domu noszą ze studni, grzeją piecami. Na ścianach grzyb. Bieda straszna.
Dwa łóżka, rozkładany fotel, stara meblościanka i biurko z komputerem. Na środku dwa fotele i stolik. W kuchni stare meble i kawałek podłogi z nowymi kafelkami. Brudno, zimno i nieprzyjemnie.
- Ja spałam w kuchni, bo byłam chora. Nie chciałam dzieci zarazić. Córką zaczęła nagle krzyczeć, że ją boli. Mąż leżał przy niej i ją tam dotykał – opowiada Ewa.
Zobaczyła ślad ugryzienia na ręce Magdy. Powiedziała, że tata ją ugryzł, bo nie chciała rozchylić nóg.
- On to zrobił dwa razy. A może takich przypadków było więcej? Wróciłam kiedyś do domu po pracy, a on leżał z Magda w łóżku. Ona była bez majtek. Ale nie skarżyła mi się wcześniej – dodaje Ewa.
Kobieta przyznaje, że Krzysiek ostatnio sporo pił i ciągle się kłócili. Raz nawet zepchnął ze schodów.
- Mnie też wyzywał, raz chciał nawet uderzyć. Ale potem się uspokoił. Ja już z nim nie rozmawiałam. Nie wiem, czy mógł takie rzeczy zrobić Magdzie – mówi matka Ewy.
Ojciec dziewczynek przyznał, że molestował starsza córkę. Twierdził, że był pijany, gdy kładł się do łóżka myślał, że leży w nim żona. Gdy dotykał krocza dziewczynki przekonał się, że to córka i przestał. Twierdził, że nie kazał Magdzie dotykać siebie, choć dziecko mówiło, że tata kazał „wziąć jajko do buzi”. Potem wstał i poszedł do kuchni, do żony i odbył z nią stosunek. Krzysiek tłumaczył, że jak wypije, to traci świadomość. A w ogóle, to policja go nastraszyła i dlatego się przyznał.
Całość czytaj w najnowszym wydaniu "NJ".
Komentarze (3)
Drogi Krzyśku!
Życzę Ci wyroku bez zawiasów i oby koledzy z celi dowiedzieli się za co siedzisz!!!!!
Dowiedzą się na bank!
Niektórzy ludzie niczym nie różnią się od zwierząt.