Największym wyzwaniem tej imprezy jest wyścig ultra na dystansie 52 kilometrów. Start i meta zlokalizowane były przy dolnej stacji wyciągu w Szklarskiej Porębie. Uczestnicy wbiegali na grzbiet Karkonoszy, którym docierali na Śnieżkę i z powrotem. Warunki były bardzo trudne, na górze była gęsta mgła i zimno, temperatura wynosiła około zera stopni Celsjusza. Najszybszy w tym morderczym biegu był Damian Kozioł ze Złotego Stoku. Pokonał trasę w 5 godzin i 59 sekund. Pięć minut później na mecie zameldował się Michał Stawski z Łodzi, trzecie miejsce na podium zajął Rafał Kot ze Szczytna. Ewa Majer z Dobrzycy była najszybsza wśród pań a 52 kilometrowy bieg ukończyła w czasie 5:17:58. Drugie miejsce zajęła Anna Arseniuk z Górska a trzecie – Paulina Janik z Jeleniej Góry.
Przy zupełnie innej pogodzie rozgrywany był niedzielny górski półmaraton (21 km). Było słonecznie i ciepło. – To idealna propozycja, by rozpocząć przygodę z biegami górskimi – przyznał organizator Maratonu Karkonoskiego Robert Gudowski. Wystartowało blisko pół tysiąca osób, do mety dotarło 466. Najszybszy był Kamil Jastrzębski z Krasnika (czas 1:28:11), przed Damianem Świerdzewskim z Ostrołęki (1:30:20) i Pawłem Czerniakiem z Sosnówki (1:32:11). Wśród pań najlepsza była Dominika Stelmach z Warszawy (1:41:04), drugie miejsce zajęła Karolina Obstój z Kiełczowa (1:45:16), a trzecie – Małgorzata Łabuz z Wrocławia (1:47:58).
W piątek przed imprezą odbył się bieg rodzinny na krótkim, trzyipółkilometrowym dystansie. Bez pomiaru czasu i wyłaniania zwycięzców. Zakończył się wspólnym ogniskiem z kiełbaskami. W sobotę, równolegle z ultramaratonem, odbyły się biegi dla dzieci.
Był to jubileuszowy, X Maraton Karkonoski. 19 biegaczy może poszczycić się tym, że biegło we wszystkich dotychczasowych edycjach.
Komentarze (3)
A tydzień wcześniej były Mistrzostwa Świata w biegach górskich w Karpaczu i ani słowa. Brawo!
Takie teraz te biegi nie nadążamy za ich organizowaniem.. a poziom i jakość to chyba też już nie ta co kiedyś...
"Wystartowało blisko pół tysiąca osób, do mety dotarło 466" - czyli możliwe, że dotarli wszyscy, bo 466 to chyba też "blisko pół tysiąca", co?