Młodzi bandyci zatrzymani

Jedną z ofiar przestępców jest Krystyna Waligórska z Zabobrza.
- Około godziny 18.30 wyszłam na zakupy do Biedronki. Wracałam około 19. Na chodniku przy szkole „ósemce” dostałam w głowę i nic już nie pamiętam – opowiada kobieta.
Na szczęście zdarzenie zarejestrowała kamera szkolnego monitoringu. Na nagraniu widać, jak młody mężczyzna ubrany w czarną bluzę sportową z białymi elementami podbiega do idącej z siatką kobiety od tyłu i uderza ją czymś trzymanym w ręce. Kobieta upada, a bandyta jeszcze ją kopie. Zabiera po chwili kobiecie torebkę i oddala się z miejsca. Nieco dalej czeka na niego drugi mężczyzna w jaskrawozielonej bluzie i obaj oddalają się w kierunku dawnej „Jutrzenki”.
- Było jeszcze widno w pobliżu chodzili ludzie. Widział to jeden pan, który opowiedział to policji. Ale na nagraniu z monitoringu widać, jak po chwili przechodzi tamtędy jakiś mężczyzna, widzi młodego człowieka idącego z damska torebkę a kawałek dalej leżącą na ziemi kobietę. W ogóle nie zareagował – dodaje Agnieszka Waligórska, córka poszkodowanej.

Ofiara napadu straciła torebkę z portfelem, dokumentami i kluczami. Dziś w drzwiach wejściowych do klatki schodowej w bloku, w którym mieszka wymieniono zamek, bo przecież bandyci znali adres i mogli wrócić.

Dawid K. i Wojciech Ł. mają ma swoim koncie trzy rozboje, usiłowanie rozboju oraz kradzież torebki, na „tzw. ”wyrwę”. Na swoje ofiary wybierali kobiety i używając przemocy  wyrwali im torebki. Ich łupem padły dokumenty, pieniądze i telefony komórkowe i inne drobne przedmioty. Dokumenty  i  torebki po sprawdzeniu wyrzucili. Zastraszając sprzedawczynię napastnicy próbowali w sklepie monopolowym przy ulicy Sudeckiej ukraść kasetkę z pieniędzmi. „Skok” się nie udał, bo zostali spłoszeni.
Mieszkańcy Świdnicy przyjechali do Jeleniej Góry w poniedziałek.  Uciekali przed tamtejsza policją, bo Wojciech Ł. poszukiwany był do sprawy kradzieży z włamaniem do sklepu odzieżowego.
Bandyci zostali zatrzymani w jednym z mieszkań w Jeżowie Sudeckim. Policjanci odnaleźli część „fantów” pochodzących z włamania do sklepu w Świdnicy oraz przedmioty, które zdobyli w wyniku rozbojów i kradzieży. Obu 22-latkom grozi kara do 12 lat więzienia.
- Tu w naszej okolicy zawsze było bezpiecznie. Ile razy wracała po pracy do domu już po zmroku. Teraz nawet w dzień boję się wyjść. Zresztą nadal źle się czuję. Lekarze mówią, że od uderzenia kamieniem w głowę mam tylko krwiaka, ale wczoraj miałam takie zachwiania równowagi, że chodzić nie mogłam. Nie wiem, czy to mi się bardziej na zdrowiu nie odbije – dodaje poszkodowana K. Waligórska.