
- Miasto bowiem zamierza w drodze przetargu sprzedać tę działkę, a jak nie trudno się domyśleć, z tak potężnym drzewostanem trudno byłoby znaleźć potencjalnego nabywcę – poinformowała urzędniczka z Referatu Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta.
Drzewa poza tym zagrażały przechodniom. Stale się obsypywały, a przez eksperta zostały ocenione za wyraźnie uszkodzone. Ta opina zadecydowała o ich wycince. Z podobnego powodu zniknęły drzewa z Karłowicza. Najbardziej uciążliwe były korzenie, które niszczyły już chodniki, a gałęzie boksy śmietników.
Miasto nie planuje już w najbliższym czasie podobnych wycinek.
- Jeśli już coś usuniemy, to będą to na pewno pojedyncze drzewa, a nie takie skupiska jak te z wczoraj – dodała urzędniczka.
Z problemem drzew boryka się też zabobrzańska spółdzielnia. Tylko w tym tygodniu gruntowną przycinkę przeprowadzono na placu zabaw na skrzyżowaniu ulic Elsnera, Bacewicz i Moniuszki, ale to kropla w morzu potrzeb mieszkańców.
- Wniosków o przycięcie drzew czeka cała masa. Do uporządkowania jest jakieś 80% terenu JSMu. Mieszkańcy głównie niższych pięter narzekają na zacienianie lokali przez zbyt rozrośnięte drzewa. Jestem pewien, że pracy starczy nam na co najmniej rok – mówił Henryk Kina z firmy Euro-pol, zdaniem którego zamiast wysokich drzew warto byłoby pomyśleć nad posadzeniem niskopiennych zamienników.
Komentarze (7)
jak bardzo był to uszkodzony drzewostan; proponuję drzewa z rurek metalowych i trybików. Przy okazji jakiś urzędnik może też skorzystać z wymiany.
W KOŃCU BĘDZIE PORZĄDEK
Całe drewno ze ścinki wylądowało dwie posesje dalej na ul Zamenhofa u pana Paczóskiego. Tej zimy na pewno nie zmarznie a pewnie i przez dwie następne. Tam gdzie rosły drzewa zostały tylko śmieci w postaci drobnych gałęzi.Szkoda że nikt tego nie sprzątnie.
Mam nadzieję że ostatni i zarazem największy i najstarszy klon rosnący tu od co najmniej 70 lat posadowiony w głębi posesji nie podzieli losu pozostałych i żaden ćwierćinteligent nie podniesie na niego siekiery. Jestem mieszkańcem posesji obok wyciętych drzew i nikt z mieszkańców nie skarżył się na problemy z drzewami. ponadto na pewno nie przeszkadzały w dojeździe do garaży. Jedyną znaną mi osobą której przeszkadzały drzewa był administrator nieruchomości przy ul Zamenhofa 4 niejaki Ryszard Rawski z Firmy ,,Domicus'
Paranoja. A gdzie są ekolodzy? W przyszłości w mieście będą tylko walące się kamienice z brudnymi, zniszczonymi elewacjami i poobdzierane banery reklamowe. Miasto wyprzedaje wszystko, co się da. Ale dlaczego kosztem drzew?!!!!
Paranoja. A gdzie są ekolodzy? W przyszłości w mieście będą tylko walące się kamienice z brudnymi, zniszczonymi elewacjami i poobdzierane banery reklamowe. Miasto wyprzedaje wszystko, co się da. Ale dlaczego kosztem drzew?!!!!
drzewa przy blokach są nie potrzebne zasłaniają widok i śmiecą