Miłosna nuta z Karoliną Konopską

Studentka KPSW ma już za sobą występ w Orient Express, gdzie po raz pierwszy zaprezentowała się przed jeleniogórską publicznością. Tym razem w Cieplickim Centrum Kultury wyśpiewała 10. utworów zaczynając przy zgaszonym świetle od „Piosenki Księżycowej” grupy Varius Manx, kończąc utworem „Mimo to” Katarzyny Skrzyneckiej. Były też szybsze kawałki jak „Wierność jest nudna” – Natalii Kukulskiej, czy „Gdzie ci mężczyźni” Danuty Rinn, podczas których przenikliwym spojrzeniem lustrowała jednego ze swoich słuchaczy.

Jak przyznaje artystka, sama miała sporą tremę przed tym występem, mając świadomość, że przyjdą ją słuchać min. znajomi i rodzice. - Bałam się każdej piosenki, bałam się tego, że może być gorzej niż było wcześniej. Najgorsze jednak było to, że moje gardło nie jest zdrowe i wiedziałam, że może nastąpić kilka fałszów, które dało się słyszeć, ale po szybkim sprężeniu się doszłam do wniosku, że to jak zaśpiewam zależy ode mnie. Jednym słowem początek do bani, a koniec rewelacja – przyznała tuż po występie.

Licznie zgromadzona publiczność, która musiała z przyczyn technicznych „dusić” się w ciasnej sali doceniła wkład pracy zarówno Karoliny Konopskiej jak i 13-letniej Małgorzaty Parzymies, która wykonała tzw. suport przed recitalem prezentując niezwykłe umiejętności wokalne. Nie zabrakło podziękowań dla innej artystki - Katarzyny Maczel, dzięki której doszło do tego recitalu oraz dyrektorki CCK – Eweliny Marciniak, która czuwała nad przebiegiem recitalu. Obie panie otrzymały kwiaty i brawa od publiczności. Jak dodaje artystka teraz chciałaby odpocząć, a później zaśpiewać na swojej uczelni.