To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Metanol zabił i u nas

Ujawniono dwa domniemane przypadki zatruć alkoholem metylowym na terenie gminy Bogatynia. Niestety, jeden mężczyzna nie żyje, drugi walczy o życie. 1 października do szpitala zgorzeleckiego trafił 38-letni mieszkaniec Porajowa. Mężczyzna poczuł się bardzo źle nad ranem w poniedziałek. Rodzina wezwała karetkę pogotowia, a ta odwiozła go do Zgorzelca. Stan pacjenta był już jednak tak ciężki, że przewieziono go dalej, na oddział toksykologii jednego z wrocławskich szpitali. Mężczyzna zmarł we wtorek nad ranem, z powodu komplikacji. Zgorzelecki Sanepid w oparciu o informacje  WS SP ZOZ-u  potwierdził zatrucie metanolem. Na tym jednak nie koniec bo wczoraj, drugiego października, odnotowano kolejny przypadek domniemanego zatrucia alkoholem metylowym.

-  Tym razem poszkodowanym jest 58-letni mieszkaniec Bogatyni – poinformowały władze samorządowe Bogatyni. - Pacjent po skutecznej reanimacji trafił do szpitala w Bogatyni, a następnie do szpitala w Zgorzelcu celem wykonania badania tomografem komputerowym (ze względu na uraz), i dalej na oddział toksykologii szpitala we Wrocławiu. Poszkodowany walczy o życie.

Na chwilę obecną brak jeszcze pewności, czy drugi opisywany przypadek to również kwestia zatrucia metanolem. Nie zmienia to jednak faktu, iż poszkodowany doznał ciężkiego zatrucia wskutek spożycia alkoholu. Odpowiednie służby badają sprawę. Tematem zajmuje się policja, Sanepid, także wojewódzki koordynator medyczny we Wrocławiu. Na razie nie wiadomo, skąd pochodził skażony alkohol.  

(mat)

Komentarze (2)

Alkohol szkodzi.
Już dzieci w szkole to wiedzą.

Metanol można poznać po tym że nie odparowuje w całości lecz wytrącają się z niego kryształy w postaci proszku na dnie kieliszka czy innego pojemnika. Alkohol etylowy (spirytus) odparowuje bez śladu.