Meksyk w wersji złagodzonej

- Z latami złagodnieliśmy, tylko na życzenie klient zionie ogniem - śmieje się Maciej Maksymowicz (na zdjęciu), który w Kamiennej Górze prowadzi Time Caffe. Kuchnią meksykańską zafascynował się przed laty w pewnej restauracji we Frankfurcie. Postanowił (z żoną) odrobinę Meksyku przenieść do Kamiennej Góry. Z czasem jednak do kuchni meksykańskiej wprowadzili dania tradycyjne. Polacy zamiast o taco, pytali o... schab. „Proponujemy zatem schab w bekonie albo schab w migdałach, jeśli to ma być kuchnia tradycyjna, niech przynajmniej odbiega od tej domowej, codziennej” - tłumaczy szef Time Caffe. Sam pozostał przy ulubionej Quesadili i skrzydełkach z kurczaka w miodzie, chilli i wiórkach pomarańczowych.

SKRZYDEŁKA po meksykańsku (dla 4 osób)
Produkty: 20 skrzydełek, 1 mała łyżeczka ostrej papryki, po pół łyżeczk soli, pieprzu i mielonej kolendry, 200 ml miodu naturalnego, 2 pomarańcze, jako dodatek - 200 ml 18-proc. śmietany i 1 cytryna.

Przygotowanie: obgotować skrzydełka (20 minut) w wodzie z przyprawami (oprócz papryki ostrej). Następnie wrzucić na patelnię z odrobiną oleju skrzydełka i stopniowo dodawać miód, stale mieszając, uważając, aby się nie przypalił. Skrzydełka smażyć do zrumienienia (pięć minut przed końcem dodać ostrą paprykę i wiórki z otartych 2 pomarańczy. Skrzydełka jemy rękami - podajemy z cząstkami cytryny (do skropienia skrzydełek albo... palców). W osobnym naczyniu podajemy śmietanę - dobrze łagodzi ostry smak skrzydełek. Do tego świetnie pasuje sałata lodowa z pomidorami pokrojonymi w cząstki i grubo mieloną solą.

Nowiny Jeleniogórskie nr 39/09.