
Historię pani Marty opisywaliśmy w lipcu na łamach "Nowin Jeleniogórskich". Wówczas prawie udało jej się odzyskać synka Olafa. Odnalazła ojca z dzieckiem u kolegi. Mężczyzna jednak zdołał odjechać i odtąd nie ma z nim kontaktu. – Dzwonił ze dwa razy – mówi kobieta. W sądzie toczy się sprawa o odebranie ojcu praw rodzicielskich. Jej synek 3-letni Olaf Bystrzycki został oficjalnie przez policję uznany jako zaginiony.
Pani Dorota nie widziała swojego dziecka od 9 miesięcy. 2,5 letni Błażej Gutt także figuruje w policyjnej bazie jako zaginiony. Kobieta wygrała już proces o odebranie ojcu praw rodzicielskich, ale wyrok nie jest prawomocny. Najprawdopodobniej druga strona odwołała się.
Kobiety apelują do ludzi, którzy znają miejsce pobytu dzieci, o przekazanie informacji. Działają we trójkę (w analogicznej sytuacji jest jeszcze mama chłopca z Łomży). Podejrzewają, że ojcowie współpracują ze sobą.
– Nie wiem, co się dzieje z moim synkiem, jak się czuje. Myślę o tym cały czas. Wiem na pewno, że za mną tęskni – mówi załamana mama Olafka.
Komentarze (17)
Zawsze Mamusia święta pokrzywdzona a Ojciec awanturnik, świr, pedofil i złodziej.
Dziwne, bardzo dziwne. Bez przyczyny nic się nie dzieje. PODAJĘ PRZYKŁAD (specjalnie dużą czcionką dla imbecyli nie rozumiejących słowa przykład) - Mamusia zdradzała na lewo i prawo, przepierdzielała pieniądze zarabiane przez ojca a potem chciała uciec z dzieckiem do innego gacha - Ojciec zabrał dzieciaka i uciekł w świat. Później zrozpaczona mamusia szuka dziecka. Może tak być? może ile razy tak było a postrzegana była taka mamcia jako biedna pokrzywdzona? Wiele.
Taka mentalność. Urodzi dziecko i należy się wszystko i najwyższa cześć i szacunek do końca życia może nic nie robić w swoim mniemaniu.
Znów poinformuję niedorozwiniętych że powyższa wypowiedź jest przykładem i nie uznaję wszystkich mateczek za złe.
Spejson ma rację. W Polsce utarł się stereotyp, że nawet najgorsza matka jest lepsza od najlepszego ojca. Spejson, skuj ryj frajerowi.
Walo mordo Ty moja, Ty tutaj ? Pozdro 600 :) :) :)
http
Świat porwanego dziecka to życie w ciągłym zagrożeniu
- Nie trzeba mieć głębokiej wiedzy psychologicznej, by sobie wyobrazić, co się dzieje z dzieckiem, które musi się ukrywać, kłamać, jest mu wmawiane, że ojciec czy matka, której nie ma go nie kochają lub nie żyją. Ciągłe zmiany miejsca zamieszkania burzą jego poczucie bezpieczeństwa i stabilności – mówi Aleksandra Andruszczak-Zin, psycholog z Fundacji ITAKA: – Świat takiego dziecka to zagrożenie, inni ludzie to wrogowie, można ufać tylko swojemu opiekunowi, ewentualnie rodzicom mamy czy taty, którzy są zaangażowani w ukrywanie dziecka – dodaje. Jej zdaniem, ciągłe napięcie emocjonalne, brak prawidłowych wzorców wychowawczych oraz poczucie zagrożenia, których doświadcza dziecko w takiej sytuacji, mają ogromny wpływ na jego procesy poznawcze. A to wszystko buduje poczucie własnej wartości i osobowość dziecka.
W Sejmie trwają prace w Komisji Sprawiedliwości nad zmianą treści przepisów kodeksu karnego, regulujących materię bezprawnego uprowadzenia zatrzymania dziecka. Prace trwają z inicjatywy Fundacji ITAKA. – Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której dziecko jest bezpieczne i ma kontakt z obojgiem rodziców – mówi Paulina Gluza. – Sytuacją idealną byłaby sprawna egzekucja ustaleń sądów cywilnych. Niestety, ta egzekucja nie przebiega sprawnie – dodaje.
Świat porwanego dziecka to życie w ciągłym zagrożeniu
- Nie trzeba mieć głębokiej wiedzy psychologicznej, by sobie wyobrazić, co się dzieje z dzieckiem, które musi się ukrywać, kłamać, jest mu wmawiane, że ojciec czy matka, której nie ma go nie kochają lub nie żyją. Ciągłe zmiany miejsca zamieszkania burzą jego poczucie bezpieczeństwa i stabilności – mówi Aleksandra Andruszczak-Zin, psycholog z Fundacji ITAKA: – Świat takiego dziecka to zagrożenie, inni ludzie to wrogowie, można ufać tylko swojemu opiekunowi, ewentualnie rodzicom mamy czy taty, którzy są zaangażowani w ukrywanie dziecka – dodaje. Jej zdaniem, ciągłe napięcie emocjonalne, brak prawidłowych wzorców wychowawczych oraz poczucie zagrożenia, których doświadcza dziecko w takiej sytuacji, mają ogromny wpływ na jego procesy poznawcze. A to wszystko buduje poczucie własnej wartości i osobowość dziecka.
W Sejmie trwają prace w Komisji Sprawiedliwości nad zmianą treści przepisów kodeksu karnego, regulujących materię bezprawnego uprowadzenia zatrzymania dziecka. Prace trwają z inicjatywy Fundacji ITAKA. – Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której dziecko jest bezpieczne i ma kontakt z obojgiem rodziców – mówi Paulina Gluza. – Sytuacją idealną byłaby sprawna egzekucja ustaleń sądów cywilnych. Niestety, ta egzekucja nie przebiega sprawnie – dodaje.
święta prawda
Nie popieram ani matki ani ojca ,jestem matka i wiem co czuja te kobiety ale to wszystko jest nasza wina ludzi ze nie umiemy się dogadać ,porozmawiać wyjasnic ja jestem zdania ja mogę od meza odejść albo on odemnie ale ojcem zawsze będzie czy ja go będę kochac czy nienawidziec on zostanie ojcem moich dzieci.NIKT BARDZIEJ NA DOROSŁYCH PRZEPYCHANKACH NIE CIERPI NIZ DZIECI SA TO DZIECI ROZBITE BO CHCIAŁY BY I OJCA I MATKE
czyżby to szajka Danielka Mireczka i Rafałka porwała dzieci ????
Kto zna Martę to wie jaka z niej była matka ... Ojciec dzwonił dwa razy?! Śmiech na sali, to jest przykład, że Marta jest straszną kłamczuchą!
Tak to ta szajka.Skąd wiesz?
anonim 13 są różne prawdy np gówno prawda i co?
dzieci nie zostały porwane, tylko przebywają pod opieką swoich OJCÓW!!!
i pewnie lepiej się czują pod opieka ojców niż z "mamusiami" śmiech na sali... ale mamusie uważają ze one są najlepsze.... widziałem film jak syn pani Marty reagował na jej obecność.... ale niby mamusia jest super i pewnie z pozostałymi mamciami jest tak samo... ojcowie mieli już dość gnębienia swych dzieci i wzięli je pod swoje skrzydła by dzieciom było lepiej.....
Jeżeli widziałeś jakiś film pokazany ci przez ojca Olafa, to niewątpliwie widziałeś dokładnie to co ojciec Olafa chciał żebyś zobaczył.To tak jak z reklamą.Nie myślisz samodzielnie, to widzisz jedynie to co producent chce byś zobaczył a wtedy to kupisz.
Witam,
Od 4 lat mialam chlopaka,pierwsze dziecko poronilam,denerwowal mnie w ciazy,a jego matka podawala "tajenicze soczki"...W drugiej ciazy tez denerwowal:"chce/nie chce dziecka","nie wypilabys tabletki po?",zapraszal opalac sie(rok 2015 mocne upaly),w Zakopane w gory,w tlum ludzi na wianki.Dopadla mnie cukrzyca ciazowa dodal mi cukier do herbaty,twierdzil,ze mam pozbyc sie dziecka bo ono bedzie mialo cukrzyce albo jak bedzie daunem to sam go udusi...dalej?Dalej znalazlam jego dowody zdrady,byl pijany i pobil mnie(w glowe,w ciazy 6 miesiac!).Mielismy razem zamieszkac ale wolal kochanke,obiecal jej moje dziecko,chcial jedynie chlopca,nie chcial dziewczynki ogladac na oczy.Dostalam insuline 3 razy dziennie.Denerwolal mnie i opowiadal o 1 kochance potem o drugiej z dziecmi,grozil,ze porwie dziecko i wywiezie do Anglii,ze ja mu bede alimenty splacac,z ojcem postanowil zrobic ze mnie wariatke(zkopiowalam ich rozmowy),wyzywal mnie tuz po porodzie od glupich do wariatek(stracilam mleko,mialam problem z sercem,cisnieniem)to dla niego nie mialo znaczenia rzadal tez pesel i dokumenty dziecka.Chcial zabrac mojej corce becikowe(tonal w kredytach ktore bral na kochanki)i cos dalej gadal o Anglii,zglosil sie na bezrobocie(gdzie sprawdzili go i skreslili-pracuje),wynajal prawnika i kazda rozmowe ze mna nagrywa,mieszkamy osobno.Zostala zalozona niebieska karta,obiecal zemste,ze dziecko trafi do domu dziecka.Chcialam wyjechac na 2-3 lata do domu(jestem obcokrajowcem),nie dawal mi zgody aktualnie dal ale sad mnie ****uje.
Zlozylam pozew o alimenty(splaca 50-70 zl na miesiac...oraz na pozbawienie wladzy rodzicielskiej.Sad,ze ojca pozbawiam wladzy chcial dac mi kuratora,zmienilam na ograniczenie,adwokaci mowia by wycofalam calkowicie pozew.Odroczyli mi sad,az do wrzesnia,nawet ani slowa nie spytali jak wyglada sprawa.To ma byc dobry ojciec???Z dzieckiem ledwo wytrzymuje 15 min.
Proponuje wszystkim matka zjednoczyc sie i nie pozwolic by jacys kutafony meczyli nas i dzieci,pozdrawiam ;-)
Bardzo dobrże ż. Że dziecko z ojcem jak matka debilka