Mężczyzna wrócił do domu wczoraj rano, miał ślady pobicia. Położył się spać. W nocy rodzina zawiadomiła pogotowie, gdyż nie dawał znaków życia. - Mężczyzna zmarł w nocy w szpitalu – powiedziała Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. - Ustalamy, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia, czy mężczyzna padł ofiarą przestępstwa, czy może uległ wypadkowi – powiedziała. Wiadomo, że 25-latek miał ślady potłuczeń.
Komentarze (2)
To pewnie byli jego koledzy od serca, którzy zbyt ochoczo się z nim przywitali.