Szef SKOB-u dodaje, że gazety miały wielu czytelników. – Sam często korzystałem z czytelni i zawsze były tam jeszcze inne osoby przeglądające prasę – mówi.
Szefowa miejskiej biblioteki potwierdza słowa L. Hardzieja tak co do ograniczeń, jak i zainteresowania. – Faktycznie, aktualne tytuły prasowe miały grono wiernych czytelników, jednak nie mieliśmy wyjścia: zobowiązano nas do wprowadzenia oszczędności. A bibliotece można ich szukać tylko ograniczając zakupy. Pozostałe koszty mają charakter stały (utrzymanie bibliotek, wynagrodzenia pracowników) i nie za wiele da się tam zaoszczędzić. Dlatego zrezygnowaliśmy z prenumeraty, w tym roku nie będzie także zakupu nowych książek. Wstrzymaliśmy nawet prenumeratę naszych tytułów zawodowych. Teraz w bibliotece do poczytania są tylko dwa tytuły: Rzeczpospolita i Gazeta Wrocławska. To jednak tylko chwilowa niedogodność. W przyszłym roku – mam taka nadzieję – wszystko wróci do normy – wyjaśnia dyrektor biblioteki. I dopowiada, że mieszkańcy korzystający z czytelni nie są całkowicie pozbawieni dostępu do najświeższych wiadomości prasowych. – Są przecież komputery, a redakcje w swoich serwisach internetowych podają prawie wszystko to, co w wydaniach papierowych.
Oszczędności są zaś konieczne, bo bibliotekę czeka gruntowny (i bardzo kosztowny) remont. A na to potrzebna jest każda złotówka. Koszty związane z prenumeratą gazet wcale nie były tak małe, jak mogłoby się wydawać. Do bibliotek trafiało 40 tytułów, a to oznaczało w skali roku wydatek grubo ponad dziesięciu tysięcy złotych.
- Czy to tak dużo w skali wydatków gminy – zastanawia się L. Hardziej. – Zwłaszcza, że są to pieniądze dobrze wydane. Myślę, że znalazłbym przynajmniej kilka przedsięwzięć mniej sensownych, z których pieniądze można by przeznaczyć na zakup gazet.
Na szczęście podobnego zdania jest burmistrz miasta Konrad Rowiński, trochę zaskoczony całym zamieszaniem. – Przyznam, że nie wiedziałem o takich skutkach oszczędności w bibliotekach i nie ukrywam, że uważam za dziwaczne, by nie było w nich aktualnych gazet. Może rzeczywiście nie muszą być prenumerowane wszystkie tytuły, które były wcześniej, ale kilkanaście najważniejszych w czytelniach powinno być. Sądzę, że kilka tysięcy złotych na taki cel uda się znaleźć – obiecuje, zastrzegając jednak, że musi się przyjrzeć sprawie.
- Trochę szkoda, że nie próbowano temu zaradzić wcześniej zgłaszając mi problem. Sprawa jest, sądzę, prosta i mogła być już dawno załatwiona, bez konieczności zbierania podpisów i informowania mnie o tym za pośrednictwem Jeleniej Góry, Wrocławia i Warszawy…
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...