
Część sklepu jest już wyłączona z użytkowania, pracownicy wystawiają przeceniony towar w okolice kas – części dostępnej dla klientów. Przecenionych towarów jest sporo: glazura, panele podłogowe, elektryka, grzejniki, towar z działu ogrodniczego itp. Pracownicy likwidując kolejne aleje co rusz donoszą kupującym przeceniony asortyment. Ludzie szukają w koszach, biorą rzeczy ze stołu, oglądają. Momentami bardziej przypomina to targowisko, niż sklep.
Niestety, większość naszych rozmówców przyznaje, że szału nie ma. - Kupiłem przedłużacz ogrodowy za 7 złotych – mówi pan Janusz, którego spotkaliśmy przed sklepem. – Używany, ale sprawny. I to by było na tyle. Liczyłem na większe okazje. Oni lepszy towar pakują i wysyłają do innych sklepów w Polsce. Na wyprzedaż rzucają to, co na pewno inne sklepy nie przyjmą – mówi. – Proszę popatrzeć, poniszczone lustra, niekompletne kinkiety. Albo te tapety – co z tego, że przecenione, jak jest tylko po rolce z danego wzoru.
Są klienci, którzy przychodzą tu regularnie. Dlaczego? - Może się coś trafi – rzuca mężczyzna, którego spotykamy przy wejściu.
Najbardziej przecenione są drzwi, ale też – podobnie jak w przypadku pozostałych towarów – zostały pojedyncze sztuki z danych serii.
Wyprzedaż potrwa do końca marca. W miejscu likwidowanego sklepu ma powstać wkrótce galeria handlowa. – Proszę przyjść w ostatnich dniach, może się trafi coś dobrego za złotówkę czy dwie – rzuca z uśmiechem jeden z pracowników.
Komentarze (21)
to wina tuska
Mam nadzieję, że szybko pojawi się w mieście konkurencja dla Casto - jeśli nie - zobaczycie jak pójdą tam ceny w górę - gdy Nomi było monopolistą w JG ceny były wyższe nawet o 40-50%.
Bzdura Casto, OBI, NOMI to sklepy sieciowe nie ma możliwości że sami sobie podniosą ceny albo je obniżą, Ten sam towar kosztuje tyle samo we wszystkich sklepach.
Bzdury gadasz, ceny różnią się między sklepami tej samej sieci. Wejdź sobie na stronę dowolnego produktu Castoramy, kliknij w "cena" i przeczytaj "Dlaczego nie ma ceny?".
Leroy Merlin niech wybudują tam i Castorama znów zacznie trzymać jakość bo póki co to ją obniża.
dlaczego w Jeleniej Górze do tej pory nie ma OBI, które było obiecywane parę lat temu i miało powstać w miejscu ZREMBu, nie ma Leroy Merlin, nie ma BRICOMARCHÉ, jedyna Castorama dyktuje ceny, a jakość obsługi drastycznie spada z roku na rok, przecież nie sposób jest jeździć po artykuły budowlane do Zgorzelca czy Legnicy, nie wspominam o Wrocławiu, dlaczego nikt nie pomyśli o tym, że ludzie chcą budować, remontować, tworzyć ogrody, a nie mają żadnego zaplecza, powstają nowe galerie które już świecą pustkami lub w niedługim czasie będą, po ubrania mogę jechać choćby do Warszawy, ale cementu i pustaków już nie przywiozę. Panie Prezydencie Jeleniej Góry, apelujemy o zbadanie tej sprawy i ogarnięcie problemu!!!
Polecam odwiedzić lokalne hurtownie budowlane, elektryczne czy instalacyjne a nie latac po casto czy innych marketach i kupować drożej.
Do starazak10. Święte słowa w hurtowniach na W.Pola to samo kosztuje nawet o pół taniej. Mam przykład przewodu elektrycznego. Ale po co wspierac lokalny biznes jak lepiej z lenistwa byc bitym po kieszeni. Lenistwo i głupota kosztuje:)
Naco wam jeszcze jakieś markety w tej dziurze ,przecież tu i tak jest ich jak nasrał .są hurtownie w których też można kupić tanio materiały budowlane i sprzęt elektryczny czy hydrauliczny ,a markety niech sobie budują gdzie indziej ,tylko Polak to taki idiota pójdzie do marketu i kupi ten chiński badziew >
wyprzedaż była od stycznia, a teraz to już smieci sprzedaja.
Wspierajmy własne biznesy a nie cudze to i miasto się rozwinie.
Dopóki w Jeleniej Górze swojego sklepu nie otworzy OBI, Leroy Merlin lub Bricomarche, to jeszcze niejednokrotnie ceny w Castoramie pójdą w górę...
parodja
cytat: "rzuca z uśmiechem jeden z pracowników"
To po raz pierwszy w tym sklepie! Obsługa tam zawsze była fatalna.
jesli chodzi o tworzenie ogrodów to Castorama ma lipny towar który szybko usycha lepsze sa centra ogrodnicze np w maciejowej :)
Ja zawsze kupuję w lokalnych sklepach ,obsługa jest normalna , a towar jest dobrej jakości a nie jakieś podróbki i resztki w "dobrej cenie" ,wiem że nikt mi szajsu nie wciśnie bo wie że zadowoly klient wróci.Osobiście polecam też centrum ogrodnicze w maciejowej ,ceny nigdy nie są sztywne a i można się jeszcze wiele dowiedzieć od obsługi .
Komplet orynnowania domu w Casto jest droższy od Gaji o 800 zł. Mam fakturę.W Gaji jest dobry polski producent (nie pęka na mrozie i nie spływa na słońcu),a w Casto chiński badziew firmowany przez nieznanego importera cwaniaka.Tylko kompletny ignorant kupuje w markecie jak leci.Kolejny przykład:Regips w Casto tańszy,ale dużo drożej akcesoria profile, szyny,wieszaki, esy,pręty ,wkręty.Potrzeba tego całe pudło.Komplet na poddasze kilka stów drożej i jeszcze za transport trzeba zapłacić ! Na Żeromskiego cały komplet dużo taniej i transport gratis.Kolega elektryk rzuca przykładami odnośnie przewodów-masakra nie wspomnę o żarówkach LED które mają świecić 50 tyś.godzin-ha ha.To samo rury miedziane,albo giętkie przewody plecione,które zawodzą przy skoku ciśnienia i zalewają sąsiada.Kiedy klienci zmądrzeją i przestaną kupować ten chiński badziew.Gdzie są służby kontrolujące jakość towaru w porównaniu z normami.W Gdańsku jeden importer chińskich wanien z hydromasażami po 1000 zł i kabin parowych po 1200 zł bez żadnych atestów na UE dostał NAKAZ UTYLIZACJI tego szmelcu.Nie mógł nawet tego wywieżć z terenu U E Tak się nachapał.
ja wole kupować w markecie bo wrazie co nie ma problemów z reklamacja, a u prywaciaży to jest spychoterapia. Na rozpatrzenie trzeba czekać miesiacami, a i tak najlepiej byloby zakończyć sprawy w sądzie. Nikt za drobne nie chce sie sądzić wiec lepiej kupować w sklepach gdzie przestrzegane jest prawo konsumenta.
Daro nagadałeś się już? W czym ty widzisz problem? Nie chcesz to nie kupuj w Casto, przecież nikt ci nie każe.Widzisz np. osoba pisząca komentarz z godz 12:07 woli kupować w markecie ze względu bezproblemowego ewentualnego zwrotu. Są ludzie którzy nie będą kalkulować "parę" groszy tak jak ty i jeździć po rónych innych sklepach bo więcej stracą na paliwo. Więc nie narzekaj tyle tylko daj ludziom prawo wyboru a i tak znając życie zobaczysz coś ciekawego w ulotce Casto to pierwszy polecisz po to.
w Nomi byłem może 10-15 razy i wydałem tam może ze 200-300zł. W Castoramie byłem może 5 razy i nie wydałem ani grosza. Za to wspieram nasze hurtownie budowlane, które są na naszym terenie od ponad 10 lat.
Edam ul. Wrocławska
Knauf ul. Wrocławska
Gaja ul. Wincentego Pola
Centrotech ul. Grunwaldzka
Matex Al. Jana Pawła II
wesprzyjcie takie sklepy/hurtownie, a nie sieciowe molochy