
Mecz w Chmieleniu ustawiły szybko zdobyte bramki. W 13. minucie z rzutu rożnego piłkę dośrodkował Wojciech Karolewicz. Z główki do siatki trafił Marcin Cieślak. Cztery minuty później, po faulu na polu karnym, wynik na 2:0 podwyższył Krystian Kołodziejczyk. W 37 minucie Marek Kossowski w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza gospodarzy Łukasza Drożdżyńskiego.
Po zmianie stron, po wrzutce piłki na pole karne, do siatki Chmielanki trafił Marcin Cieślak i było 4:0. „Jedenastki” nie zmarnował Dariusz Wiatrak, ale była to jedyna bramka.
Końcowy wynik ustalił Marek Kossowski. Piłkarze lidera górowali doświadczeniem, rutyną, urozmaicali akcje i wykańczali je skutecznie. Ambitni i zadziorni sportowo zawodnicy Chmielanki wielokrotnie mieli okazje na gole. Na listę strzelców mogli się wpisać Mateusz Gałka, Kamil Lachowicz, Adam Macias i inni. Postawa gospodarzy wstydu im nie przynosi, ale wynik meczu podkreśla różnicę w umiejętnościach technicznych i taktycznych.
Komentarze (1)
Przecież Olsza przed tym meczem nie była liderem!Została nim dopiero po wygranej z Chmieleniem!!!