Jak mówi mieszkanka, będzie ubiegała się o odszkodowanie. Budynek należy do wspólnoty mieszkaniowej, jednak większościowym udziałowcem jest miasto.
- Usuwamy śnieg z dachów codziennie – mówi Lucyna Januszewska, dyrektor ZGL Północ, któremu podlega budynek przy Pocztowej. - Pracują trzy podnośniki. Dzisiaj na przykład sprzątaliśmy ul. 1 maja i Sudecką. Mamy też na budynkach zamontowane drabinki antyśniegowe, ale przy takiej zimie one też nie zdają rezultatu.
Jak mówi, nie ma problemów z odszkodowaniem. - Mieszkanka powinna napisać wniosek i przedstawić świadków. Skierujemy je do brokera ubezpieczeniowego.
Jak mówi, w tym roku ma już trzy takie wnioski. Zwykle dotyczą drobnych wgnieceń i zarysowań samochodów przed spadający śnieg i lód.
Przeczytaj także: Wojewoda i nadzór budowlany interweniują w sprawie sopli
Komentarze (7)
dzisiaj z dachu kościółka przy bramie wojanowskiej spadło kilkadziesiąt kilogramów śniegu -a doslownie kilka sekund wczesniej przechodził tam chłopak o kulach
Straż Miejska powinna tej Pani wręczyć mandat za niebezpieczne parkowanie.
E, "mądrala" (?), a jak pieszy będzie iść chodnikiem i spadnie na niego śnieg z dachu i złamie mu kark, to też powinien dostać mandat za niebezpieczne przechodzenie przez chodnik? Stuku-puku.
Ty anonimowy! Uważaj bo jak wyjdziesz z domu to manat dostaniesz.Chyba jesteś zazdrosny że nie masz auta i cię wkurzają! Co?
Ale czub z tego co by wlepiał mandaty.
Co tam samochód dobrze ze tej pani nic na głowe nie spadło
Dla zrozumienia tekstu pisznego, jego sarkazmu , podtekstów, delikatnej kpiny należy prowadzić jeden zwój mózgowy więcej od kury.
Gwoli wyjaśnienia. Mój krótki komentarz uderzać miał w Straż Miejską a nie Panią której samochód uległ zniszczeniu i której zwyczajnie współczuję. Strażnicy Miejscy kompletnie są niewidoczni w innych działaniach niż wlepianie mandatów za "złe" parkowanie. W mieście jest zwyczajnie brudno, gęsto od psich ekstrementów, frontony domów są pomazane i ciągle na nowo niszczone. Wystarczy przejść się przez najbardziej reprezentacyjne miejsca Jeleniej Góry - Plac Ratuszowy i jego okolice. Podcienie w Rynku nie widziły wody od lat. Tak brudno u nas w mieście, chyba nigdy, nie było. To prawda, że z okien samochodów bardzo mało widać. Tyle i tylko tyle.
Anonimowy.