To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kuszenie nieszczęścia

Kuszenie nieszczęścia

Od kilku dni służby miejskie nie mogą poradzić sobie z odśnieżeniem kilometra chodnika przy ul. Spółdzielczej. Ludzie chodzą ulicą obok przejeżdżających ciężarówek. Tylko patrzeć jak dojdzie do wypadku.

- Zróbcie coś z tym – zadzwoniła do naszej redakcji pani Grażyna. Chodzi o chodnik przy ul. Spółdzielczej. Chodzi tamtędy sporo osób, do zakładów pracy m.in. Draexlmaiera. - Chodnik jest nieodśnieżony, nie ma jak przejść – mówi pani Grażyna. Ludzie chodzą więc ruchliwą ulicą, obok przejeżdżających samochodów. Trasa ta to krajowa trójka, jest tam spory ruch, jeździ mnóstwo tirów. Tylko dzisiaj dosłownie kilometr dalej samochód osobowy zjechał a drogi i zatrzymał się na poboczu. Szczęście, że na tym odcinku akurat nikt nie chodzi. Gdyby stało się to kilometr wcześniej...

- To kwestia czasu, aż któryś z kierowców wpadnie w poślizg i wjedzie w pieszego – mówi Czytelniczka.
O sprawie informowaliśmy już we wtorek Michała Kasztelana, prezesa MPGK. - Zobaczę, czy mamy zlecenie na ten chodnik. Jeśli tak, odśnieżymy do – powiedział. I nic. Do dzisiaj trasa nie jest odśnieżona. Śnieg odgarnięty jest jedynie na krótkich odcinkach – obok autokomisu i prywatnych zakładów pracy.

Dzisiaj ponownie interweniowaliśmy, tym razem w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów w Jeleniej Górze, który zleca odśnieżanie MPGK.
- Widzi pan, jakie są warunki? - odpowiedział Jerzy Bigus, zastępca dyrektora. - Została podjęta decyzja, by najpierw odśnieżać chodniki w centrum miasta i to bez względu na to czy są miejskie, czy innych zarządców.

- Ale tam w każdej chwili może dojść do wypadku – nie dajemy za wygraną.
- Trzeba po prostu uważać, chodzić ostrożnie – mówi. - Ja nie używam od kilku dni samochodu bo wiem, że to nie ma sensu.

Dopiero kiedy zapytaliśmy, czy ludzie mają przestać chodzić do pracy, Jerzy Bigus obiecał, że podejmie interwencję i zleci odśnieżenie tego chodnika.
A może lepiej poczekać, aż dojdzie do potrącenia? Wtedy – jak to w Polsce – chodnik w kilka godzin zostanie uprzątnięty.

Komentarze (1)

Jadę tendy codziennie i ludzie stwarzają duże niebezpieczeństwo na tym odcinku drogi szczególnie w godzinach zmian pracy o 6 rano i 22 kiedy jest ciemno na dworze. Rzadko kto jest oznakowany odlaskami jak idzie.