Kota przygarnęła pani Ewa, ale nie może go zatrzymać, bo jest w ciągłych rozjazdach. - To bardzo ładny kot, rudo-biały, dorodny, jest wykastrowany. Wiem, bo bylam z nim u weterynarza na badaniach - opowiada kobieta. Najprawdopodobniej kocur ma okolo 2 lat. Jest spokojny, przyjazny. Pani Ewa zaopiekowała się kotem, ale już w poniedziałek wyjeżdża i jesli nie znajdzie sie chętny, aby się nim zaopiekować, będzie zmuszona oddać go do schroniska dla małych zwierząt. - Tego bardzo bym nie chciała - mówi. Gotowi do przyjęcia sympatycznego zwierzaka w swoje progi mogą kontaktować się z jego tymczasową opiekunką: tel. 884 351 986
Komentarze (2)
Wykastrowany ...bidula ! :)