- Wciąż rozmawiamy. Obie strony chcą porozumienia. Kowary nie chcą opuścić ZGK – zapewnia Bożena Wiśniewska, burmistrz Kowar.
Aby skutecznie wyjść ze Związku Gmin Karkonoskich, Kowary muszą podjąć stosowną uchwałę do końca czerwca. Procedura opuszczenia Związku dopełni się wówczas do końca roku. Przypomnijmy, że główny punkt sporu między Kowarami a ZGK to sprawa wyłonienia w przetargu przez miasto spółki (Eko Kowary), która obsługuje zbiórkę odpadów mieszanych oraz selektywnych. Tymczasem ZGK szczególnie zależy, aby wywozić te ostatnie. Kowary z kolei dążą, aby Związek uznał obecny poprzetargowy stan. Podzielone są zdania, czy w tej kwestii wystarczy decyzja zarządu ZGK czy potrzebne są zmiany w statucie.
W kolejnych dniach i tygodniach przewidziane są kolejne spotkania, konsultacje i negocjacje.
Komentarze (4)
Czy aktualnie w Kowarach działa jakikolwiek pszok czy trzeba lodówki wywozić do lasu?
Wiśniewska powinna dobrowolnie zrezygnować z funkcji burmistrza Kowar. Nie daje rady. W poprzednich pracach też miała duże problemy. Powinny odbyć się przedterminowe wybory na burmistrza.
Las to dobry pszok
nawarzyli piwa i się zastanawiają kto za nich wypije, cwane kowarzaki.