Wysoko wygrywamy do przerwy, bo wczoraj oglądaliśmy mecz eliminacyjny do mistrzostw świata Rumunia - Polska 0:3 i dziś gramy podobnie jak narodowa reprezentacja – powiedział pół żartem, pół serio trener bramkarzy gości Dariusz Kłoda i dodał: - Długo utrzymujemy się przy piłce i gramy bardzo odpowiedzialnie w każdej formacji.
Śląski zespół szybko, w 7. minucie, objął prowadzenie. Pod koniec pierwszego kwadransu było już 2:0. Oba gole zdobył napastnik GKS-u Mateusz Majsner, kolejno asystowali Jakub Benek i Kamil Kostecki. W 23. minucie wynik na 3:0 podwyższył Michał Szczyrba, asysta Rafał Adamek. Tuż przez sędziowskim gwizdkiem na przerwę swoją trzecią bramkę (klasyczny hat trick), strzelił Mateusz Majsner. W 72. minucie po kardynalnym błędzie młodego bramkarza Olimpii Marcina Chrobaka futboliści z Pawłowic Śląskich wygrywali aż 5:0. Trafienie po dograniu rezerwowego Marcina Mazurka zapisano na konto drugiego zmiennika, Marcina Sobczaka. Honorowego gola zdobył Jakub Kloczkowski, który w 76. minucie dobił swój celny strzał obroniny początkowo przez Bartosza Szelonga.
W ocenie trenera Jana Wosia jego podopieczni dobrze konstruowali akcje ofensywne i skutecznie grali skrzydłami. Warto też odnotować sporo celnych dośrodkowań piłki i mocną defensywę. Aby dobrze przygotować się do konfrontacji z beniaminkiem śląscy zawodnicy przyjechali do Kowar dzień wcześniej, gdzie nocowali i wypoczywali w tamtejszym hotelu. Po sobotnim zwycięskim spotkaniu rutynowana ekipa GKS-u awansowała na 9. miejsce w tabeli III ligi.
Do końca rundy jesiennej w grupie trzeciej tylko jeden mecz. W ostatniej, 17. serii piłkarze Olimpii zagrają w Zabrzu z Górnikiem II w niedzielę, 20 listopada o godzinie 13.
Komentarze (1)
a manager gdzie