To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Koszykarki Karkonoszy wygrały z silnym rywalem

MKS-MOS Karkonosze Jelenia Góra - MUKS Poznań 61-55

Bardzo cenne zwycięstwo odniosły zawodniczki MKS-u MOS-u Karkonoszy, pokonując grający jeszcze do niedawna w ekstraklasie MUKS Poznań. Jeleniogórzanki zagrały bardzo mądrze w drugiej połowie spotkania.

Pierwsza połowa przypominała bowiem wizję stworzenia świata: na początku był chaos. Obie drużyny popełniały niezliczoną ilość błędów, złych podań, strat przy wyprowadzaniu piłki i niecelnych rzutów. W tym chaosie nieco lepsze wrażenie sprawiały poznanianki, które grały szybciej i mimo wszystko składniej. Jeleniogórzanki z mozołem dotrzymywały im kroku i goniły wynik.

 

Po zmianie stron wszystko się odmieniło. Podopieczne Jerzego Gadzimskiego zaczęły grać składniej, lepiej kończyły akcje i przede wszystkim wygrywały walkę pod tablicami. Tuż przed końcem trzeciej kwarty MUKS prowadził 39:38, ale Paradowska trafiła za 3 punkty, rzucając równo z syreną. Na początku ostatniej kwarty trójkę rzuciła Podgajna i zrobiło się 47:41.

 

W 35. minucie znowu w głównej roli wystąpiła Podgajna. Zdobyła 2 punkty w ataku a chwilę później popisała się skutecznym blokiem pod własnym koszem. Kolejną trójkę dorzuciła Paradowska i było już 54:41 dla jeleniogórzanek. Trener przyjezdnych brał czas za czasem, ale niewiele to pomagało. Owszem, rywalki odrabiały straty, ale na tyle powoli, że wynik ani przez moment nie był zagrożony. No, może jedynie w 38 minucie, kiedy to przewaga gospodyń stopniała do 56:50. Tyle, że poznanianki zamiast przerywać akcje gospodyń pozwoliły im grać długo. Bohaterką ostatnich dwóch minut była Kosalewicz, która zdobyła w tym czasie 5 punktów, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.

 

– Nie był to łatwy mecz, ale tego się spodziewaliśmy. MUKS Poznań postawił straszne warunki – powiedział trener jeleniogórzanek Jerzy Gadzimski. – W ostatniej kwarcie zmieniliśmy obronę z każdy swego na strefową, bo rywalki były – nie oszukujmy się – lepiej wyszkolone technicznie. To zaprocentowało, było sporo przechwytów. Mieliśmy „lepszą deskę”, 48 zbiórek w takim meczu to porządna robota.

 

Dzisiejszy mecz kosztował jeleniogórzanki sporo sił. Czy wytrzymają jutro? – Myślę, że jesteśmy na tyle przygotowani, że damy radę. Każdego przeciwnika trzeba szanować, Maximus nie wygrał meczu, co prawda będzie na świeżości, ale myślę, że zaprocentuje nasze doświadczenie.

 

W niedzielę kibiców koszykówki kobiet czekają kolejne emocje. MKS MOS Karkonosze o godz. 16. we własnej hali zmierzy się z Maximusem Kąty Wrocławskie a o godz. 18. Wichoś Jelenia Góra w sali SP nr 11 zagra właśnie z MUKS-em Poznań.

 

MKS MOS Karkonosze – MUKS Poznań 61:55 (8:11, 16:13, 17:15, 20:16)

MKS MOS: Prystrom 3, Krawczyszyn-Samiec, Podgajna 23, Smajda 4, Kosalewicz 11 oraz Paradowska 8, Arodź 7, Myślak 5, Łopatka.

MUKS: Klatt 10, Olszewska 21, Burandt 6, Gertchen 6, Siemienas 5 oraz Urbaniak 7, Ciemniejewska, Nawrocka, Łuczak.

1.jpg
DSC_8706_filtered.jpg
DSC_8712_filtered.jpg
DSC_8719_filtered.jpg
DSC_8722_filtered.jpg
DSC_8728_filtered.jpg
DSC_8730_filtered.jpg
DSC_8733_filtered.jpg
DSC_8750_filtered.jpg
DSC_8751_filtered.jpg
DSC_8760_filtered.jpg
DSC_8766_filtered.jpg
DSC_8768_filtered.jpg
DSC_8770_filtered.jpg
DSC_8774_filtered.jpg
DSC_8780_filtered.jpg
DSC_8784_filtered.jpg
DSC_8785_filtered.jpg
DSC_8803_filtered.jpg
DSC_8805_filtered.jpg
DSC_8813_filtered.jpg
DSC_8814_filtered.jpg
DSC_8822_filtered.jpg
DSC_8823_filtered.jpg
DSC_8829_filtered.jpg
DSC_8836_filtered.jpg
DSC_8840_filtered.jpg
DSC_8847_filtered.jpg