![MKS-MOS Karkonosze Jelenia Góra - MUKS Poznań 61-55](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/24773/1.jpg)
Pierwsza połowa przypominała bowiem wizję stworzenia świata: na początku był chaos. Obie drużyny popełniały niezliczoną ilość błędów, złych podań, strat przy wyprowadzaniu piłki i niecelnych rzutów. W tym chaosie nieco lepsze wrażenie sprawiały poznanianki, które grały szybciej i mimo wszystko składniej. Jeleniogórzanki z mozołem dotrzymywały im kroku i goniły wynik.
Po zmianie stron wszystko się odmieniło. Podopieczne Jerzego Gadzimskiego zaczęły grać składniej, lepiej kończyły akcje i przede wszystkim wygrywały walkę pod tablicami. Tuż przed końcem trzeciej kwarty MUKS prowadził 39:38, ale Paradowska trafiła za 3 punkty, rzucając równo z syreną. Na początku ostatniej kwarty trójkę rzuciła Podgajna i zrobiło się 47:41.
W 35. minucie znowu w głównej roli wystąpiła Podgajna. Zdobyła 2 punkty w ataku a chwilę później popisała się skutecznym blokiem pod własnym koszem. Kolejną trójkę dorzuciła Paradowska i było już 54:41 dla jeleniogórzanek. Trener przyjezdnych brał czas za czasem, ale niewiele to pomagało. Owszem, rywalki odrabiały straty, ale na tyle powoli, że wynik ani przez moment nie był zagrożony. No, może jedynie w 38 minucie, kiedy to przewaga gospodyń stopniała do 56:50. Tyle, że poznanianki zamiast przerywać akcje gospodyń pozwoliły im grać długo. Bohaterką ostatnich dwóch minut była Kosalewicz, która zdobyła w tym czasie 5 punktów, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
– Nie był to łatwy mecz, ale tego się spodziewaliśmy. MUKS Poznań postawił straszne warunki – powiedział trener jeleniogórzanek Jerzy Gadzimski. – W ostatniej kwarcie zmieniliśmy obronę z każdy swego na strefową, bo rywalki były – nie oszukujmy się – lepiej wyszkolone technicznie. To zaprocentowało, było sporo przechwytów. Mieliśmy „lepszą deskę”, 48 zbiórek w takim meczu to porządna robota.
Dzisiejszy mecz kosztował jeleniogórzanki sporo sił. Czy wytrzymają jutro? – Myślę, że jesteśmy na tyle przygotowani, że damy radę. Każdego przeciwnika trzeba szanować, Maximus nie wygrał meczu, co prawda będzie na świeżości, ale myślę, że zaprocentuje nasze doświadczenie.
W niedzielę kibiców koszykówki kobiet czekają kolejne emocje. MKS MOS Karkonosze o godz. 16. we własnej hali zmierzy się z Maximusem Kąty Wrocławskie a o godz. 18. Wichoś Jelenia Góra w sali SP nr 11 zagra właśnie z MUKS-em Poznań.
MKS MOS Karkonosze – MUKS Poznań 61:55 (8:11, 16:13, 17:15, 20:16)
MKS MOS: Prystrom 3, Krawczyszyn-Samiec, Podgajna 23, Smajda 4, Kosalewicz 11 oraz Paradowska 8, Arodź 7, Myślak 5, Łopatka.
MUKS: Klatt 10, Olszewska 21, Burandt 6, Gertchen 6, Siemienas 5 oraz Urbaniak 7, Ciemniejewska, Nawrocka, Łuczak.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...