To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kontrowersyjny karny w meczu Olimpii z Granicą

Kontrowersyjny karny w meczu Olimpii z Granicą

Remisem 1:1 (1:1) zakończył się mecz drużyn lidera i wicelidera jeleniogórskiej okręgówki. Piłkarze kowarskiej Olimpii i Granicy Bogatynia przed niedzielną potyczką zgorzelczan zachowali swoje pozycje w tabeli. Większość kibiców uznało końcowy wynik za sprawiedliwy.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Już w 9. minucie prowadzenie objął przyjezdny zespół trenera Wojciecha Szymkowa. Po dośrodkowaniu Krzysztofa Czeczota 20-letni napastnik Michał Marszałek przelobował obrońcę i celnym strzałem w lewy róg nie dal szans bramkarzowi Olimpii Janowi Szaciłło. W 42. minucie sędzia główny Arkadiusz Karaban wskazał na „wapno”. Jego decyzja wywołała głośny protest szkoleniowca z Bogatyni i rezerwowych. Ligowy superstrzelec Sebastian Szujewski nie zmarnował rzutu karnego i doprowadził do wyrównania. Decyzja arbitra podzieliła kibiców. Część z nich poparła słuszną ich zdaniem decyzję p. Karabana, gdyż zawodnik gości ręką ewidentnie popchnął piłkarza Olimpii. Inni mieli żal do sędziego za mylną ocenę boiskowej sytuacji i za „jedenastkę” z kapelusza. Za wyznaczenie kontrowersyjnego wśród kibiców Arkadiusza Karabana do „gwizdania:” trudnego meczu dostało się też szefowi sędziowskich obsad.

Spotkanie walecznych drużyn czołówki mogło się podobać. Było prowadzone w szybkim tempie. Gospodarze trenowani przez Adriana Szczurka i grający z kontry piłkarze Granicy stworzyli sporo dogodnych sytuacji podbramkowych. Goście mieli w składzie dobrego goalkipera Marcina Gawlika, ale słabiej grali w środkowej strefie boiska i w obronie. W Granicy zabrakło czterech podstawowych zawodników, Michała Bregina, Marcina Suchockiego, Adriana Kochana i Mateusza Piskorskiego. Futbolistów Olimpii dopingował burmistrz Kowar Mirosław Górecki i dwustu fanów z miasta.

W środowych meczach Granica zwyciężyła Olimpię KG 4:0, kowarzanie zdobyli komplet punktów (3:1) w Warcie Bolesławieckiej.