To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kolizja czterech samochodów

Kolizja czterech samochodów

Sytuacja powszechna na drogach, samochód skręca na skrzyżowaniu w lewo, na lewy pas i włącza się do ruchu zjeżdżając na pas prawy. Dzisiaj, na ulicy Sudeckiej skończyło się to uszkodzeniem czterech samochodów z powodu nieuwagi kierowcy citroena.

Jak mówił potem kierowca citroena, skręcił z alei Wojska Polskiego w lewo na zielonym świetle w Sudecką, wjechał na pas lewy i po chwili skręcił na prawy. W tym momencie uderzył w niego samochód mazda.

- Nie mam pojęcia skąd się wziął, zupełnie go nie widziałem – mówił zszokowany kierowca.

- Jechałem w dół ulicą Sudecką w kierunku Zabobrza, nagle jakiś samochód uderzył mnie w przód auta tak, że stanąłem na dwóch kołach, cudem udało mi się uniknąć wjechania w sklep i wróciłem na ulicę – mówił z kolei kierowca mazdy.

Skończyło się to rozbiciem citroena i mazdy oraz uszkodzeniem BMW i Fiata Poczty Polskiej, stojących na miejscach parkingowych. W BMW uderzył citroen i mazda, ten z kolei uderzył w tył ambulansa pocztowego..

Policja uznała, że to kierowca citroena nieprawidłowo zmieniał pas ruchu i zajechał drogę kierowcy mazdy. Został za to ukarany mandatem i punktami karnymi. Przez godzinę popołudniowego szczytu Sudecka była zablokowana.

ZOBACZ ZDJĘCIA
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów
Kolizja czterech samochodów

Komentarze (2)

G.wno prawda, najczęściej takie sytuacje zdarzają się w wyniku cwaniactwa jełopa, takiego jak z tej mazdy. Taki cw.l dobrze wie co robi, a chodzi o to żeby wydoić kase z ubezpieczenia, a samochód wyklepać po kosztach. Powinien fpape dostać na miejscu za cwaniaczenie i tyla, dodatkowo mandat za bycie idiotą. Gdyby miał łeb na karku to spokojnie zauważył by sytuacje i wyhamował, ale pewnie zapie.dalał zdrowo to jedno, a drugie miliony od razu liczył. W najgorszym wypadku skończyło by się na niewielkiej stłuczce. Łeb takiemu urwać i już.