To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kolejne zamieszanie z wjazdem do szpitala

Kolejne zamieszanie z wjazdem do szpitala

Nie milkną kontrowersje po wprowadzeniu nowych zasad korzystania ze szpitalnego parkingu. Odwiedzający chorych, a także pracownicy placówki czują się poszkodowani.

– Wykupiłem kartę bez limitu wjazdów za 30 złotych – mówi nam jeden z lekarzy jeleniogórskiego szpitala. – W piątek nie mogłem już wjechać, bo skończyła się jej ważność.

 

To nie wywołało jego zdziwienia. Zdenerwował się jednak, gdy okazało się, że ci, którzy wykupili karty na mniejszą ilość wjazdów, mogą nadal swobodnie z nich korzystać. – Kolega miał kartę na 20 wjazdów i ona nadal działa – mówi nam lekarz.

Dlaczego tak się stało? Okazało się, że nie działa system rejestrujący ilość wjazdów. Nie można więc określić, czy osoba posiadająca kartę na 20 wjazdów już je wykorzystała, czy nie. Karty bez limitów (te za 30 złotych) są czasowe i po miesiącu trzeba je ponownie aktywować. Wyszło więc na to, że bardziej opłacało się kupić kartę na określoną ilość wjazdów, niż tę miesięczną, bez limitów.

 

To nie wszystko. Na nowy system naliczania opłat narzekają też inwalidzi. Chodzi o to, że po uiszczeniu opłaty mają kwadrans na opuszczenie parkingu. – Chodzę o kulach, mogę nie zdążyć – denerwuje się pan Kazimierz, który zadzwonił do naszej redakcji.

 

Próbowaliśmy skontaktować się z dyrekcją w sprawie. - Nie ma dyrektora ani żadnego z zastępców – usłyszeliśmy w sekretariacie. Kierownik działu, który zajmuje się parkingiem, jest na urlopie.

 

Z informacji przekazanej pracownikom wynika, że system zliczania impulsów na kartach ma zacząć działać w połowie lutego.

Komentarze (56)

Ludzi to denerwuje bo taka blokada dziala na psychike. Wydaje im sie, ze ktos zagradza droge do szptala - leczenia - zdrowia. Dlatego szlaban powinien miec jakas bardziej dyskretna forme. Mozna np. pomalowac go na rozowo albo przyczepic do niego jakies misie i laleczki.

Tylko dlaczego nikt nie uwzględnił CZASU OCZEKIWANIA na wizytę u lekarza? Lekarz przyjmuje od 9 do 14 i tyle można czekać pod gabinetem, jednocześnie płacąc za parking. Ostatnio na SORze czekałam 6 godzin żeby ktoś się łaskawie zajął chorym tatą przywiezionym tam przeze mnie tuż przed północą. I za cały ten czas szpital skasował kaskę... Następnym razem zadzwonię po prostu po karetkę bo wtedy i szybciej będzie (pacjenci z karetki maja pierwszeństwo, nawet jeżeli jest to pijaczek z ulicy ledwo trzymający się na nogach i śmierdzący wódką) i taniej...