To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Klemma odsłona najnowsza

Klemma odsłona najnowsza

Zwolennicy tradycyjnego teatru i czechowowskiej poetyki będą zawiedzeni. Natomiast otwarci na teatr, który w klasyce szuka momentów dialogu ze współczesnością, zaakceptują „Trzy siostry” Czechowa w reżyserii Krzysztofa Minkowskiego (premiera na Dużej Scenie Teatru Norwida w Jeleniej Górze wczoraj w piątek 13 marca). Więcej: wyjdą z teatru z przekonaniem, że Czechow potrafi trącić czułe struny każdego pokolenia. Rozczarowanie życiem, skazanie na niespełnienie w każdym pokoleniu przybiera inne formy.

Krzysztof Minkowski zrobił spektakl, który ogląda się z zainteresowaniem, jest spójny, konsekwentny i na pewno nie nudny. Widz doskonale porusza się w odniesieniach reżysera do naszego „tu i teraz”, wyłapuje gorzkie aluzje do „100-tysięcznego prowincjonalnego miasta”. Jeleniogórski zespół aktorski po raz kolejny udowodnił, że przez ostatnie sezony ciężko pracował na swoją dobrą aktorską kondycję.

Z pewnością tych, którzy podniosą alarm, że to nie Czechow, że młodych nie można prowadzić na spektakl, w którym aktor rozbiera się na scenie, że poetycki powolny stary świat (Czechowa) zamienił się w gonitwę, hałas i spazmatyczny ni to śmiech, ni to płacz... będzie sporo. Może warto zadać sobie pytanie: czy nie taki właśnie jest nasz świat?

Więcej o premierze „Trzy siostry” w reżyserii Krzysztofa Minkowskiego we wtorek w „Nowinach Jeleniogórskich”.

Zdjęcia - Teatr Jeleniogórski - Bartłomiej Sowa

 

Klemma odsłona najnowsza
Klemma odsłona najnowsza
Klemma odsłona najnowsza

Komentarze (2)

To prawda właśnie taki jest nasz świat, ale czy do teatru nie pójść po to zeby oderwać się od rzeczywistości. Młodzi z pewnością nie zrozumieją tej sztuki.

Biorąc pod uwagę, co Minkowski zrobił w ramach "We are camera", mam wątpliwości, czy warto iść na ten spektakl do teatru...