![Fot. ROB](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/23142/img_4091.jpg)
W pierwszej połowie Orzeł przeważał, ale niewiele z tego wynikało. Do przerwy żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki. Na początku drugiej zawodnicy z Lubawki przeprowadzili składną akcję, którą wykończył Jacek Adamowicz. Goście po zdobyciu gola cofnęli się do obrony, a Lechia opanowała środek pola. Bliski zdobycia gola był Emil Kandyba, ale jego strzał z 16 metrów obronił bramkarz Orła. Kilka minut później z prawej strony boiska dośrodkowywał Mariusz Kowalski-Ciepiela, a Adrian Śmigasiewicz głową posłał piłkę tuż obok słupka. To były najlepsze akcje Lechii w tym meczu. Goście ograniczyli się do kontrataków. W 74 minucie świetną sytuację miał Adamowicz, ale po jego bombie piłka poszła po rękach Tomasza Niemca i odbiła się od poprzeczki. Adamowicz uhonorował swoją dobrą grę w doliczonym czasie gry, kiedy to wykończył składną kontrę Orła. Było 2:0 i stało się jasne, że Orzeł zainkasuje pełną pulę.
Mimo porażki, zawodnicy Lechii pozostawili dobre wrażenie. W drugiej połowie przeważali, składnie konstruowali akcje, wymieniali sporo podań. Zdaniem trenera piechowiczan Marcina Ramskiego, to za mało.
– Za wymianę podań i utrzymywanie się przy piłce nikt punktów nie daje – powiedział po meczu. – My dochodziliśmy do 20 metra, ale dalej nie mieliśmy koncepcji na rozwiązanie tych akcji. Orzeł wygrał w pełni zasłużenie, miał przewagę, zwłaszcza w pierwszej połowie meczu. Drużyna z Lubawki pokazała większe doświadczenie, u nas brakowało lidera, który pociągnąłby ten przysłowiowy wózek.
– Przyjechaliśmy tu pełni szacunku dla wyników Lechii, bo w pierwszych dwóch meczach grali ze spadkowiczami z ligi okręgowej a zdobyli 4 punkty – powiedział Marcin Trela, trener Orła. – Zachowaliśmy się dzisiaj jak rasowy bokser. Nastawiliśmy się na szybkie kontry i udało się. Przed meczem wynik 2:0 wziąłbym w ciemno.
Lechia Piechowice – Orzeł Lubawka 0:2 (0:0)
bramki: Jacek Adamowicz x2
Komentarze (2)
lechia bylaby dobrym klubem gdyby w piechowicach pozamykali wszystkie pijalnie piwa no i przydalby sie trener
Ja strzelam duzo bramek dla Henrykowa. Ja Torres mój idol