Co się stało ze Spartą? Niedawny kandydat do awansu przegrywa mecz za meczem, a w Raciborowicach poniósł prawdziwą klęskę. Niestety w Zebrzydowej przestali odbierać telefony, więc nie sposób dowiedzieć się o przyczyny kryzysu. Z relacji gospodarzy wynika, że w meczu goście dotrzymywali im kroku przez pierwszą połowę, ale byli nieskuteczni. Szybko stracony po przerwie 3 gol sfrustrował ich na tyle, że jeden z zawodników zobaczył czerwoną kartkę, a drużyna przestała grać.
Równie wiele niejasności po spotkaniu w Brzeźniku. Gospodarze prowadzili już 3:0, a potem 5:1 by zremisować 5:5. Po meczu prezes klubu dzwonił do nas nie kryjąc rozżalenia i wściekłości. – Sędzia przyjechał na ten mecz zemścić się za zachowanie naszych kibiców w Pieńsku, wykartkował mi drużynę bez żadnych powodów. Grając w ośmiu przeciw 11 nie byliśmy w stanie utrzymać korzystnego wyniku. Nie jestem dumny z kibiców, ale nie mam na nich wpływu. Nie rozumiem jednak, jak można za ich zachowanie w chamski sposób odgrywać się na zespole.
Tyle, że konfrontując te opinie z ocenami działaczy z Łąki, wcale nie wygląda to tak jednoznacznie. – Od czterdziestu lat jestem związany z piłką, ale tak brutalnie grającej drużyny, tak po chamsku odnoszącej się i do rywali, i do sędziów jeszcze nie spotkałem. To oczywiście nie dotyczy wszystkich, ale o ogólnym wrażeniu decyduje grupka boiskowych bandytów. Wydaje mi się, że w tym meczu sędzia był wręcz nadmiernie pobłażliwy – mówił nam jeden z nich.
Dwa mecze drużyn z dolnej części tabeli, tj. Iwin z Tomaszowem i Dobrej z Łaziskami były bardzo podobne w przebiegu i w obu padł, bardzo rzadki w A-klasie, remis. Spotkania były wyrównane, każda z drużyn miała swoje szanse, a podział punktów nie jest krzywdzący dla rywali. Zaś podobieństw było więcej – w obu meczach do przerwy prowadzili gospodarze, w obu po przerwie sędziowie sięgali po czerwone kartki, jednak ważniejszy z czerwonych kartoników był ten w Dobrej – tam zawodnik Łazisk faulem przed polem karnym uchronił swój zespół przed stratą punktów.
Męczyła się z rywalami na boisku w Ocicach Iskra Łagów. To jednak za sprawą kłopotów kadrowych (brak ośmiu podstawowych zawodników) i wyjątkowej indolencji strzeleckiej. Niespodzianki nie było w Starych Jaroszowicach, gdzie pewnie wygral Hutnik i staje się chyba głównym kandydatem do awansu.
Tabela po 20 rozegranych meczach
1. Hutnik Pieńsk 46 75-27
2. GKS Raciborowice 44 54-29
3. Sparta Zebrzydowa 42 51-29
4. Iskra Łagów 41 64-37
5. Apis Jędrzychowice 41 70-33
6. LZS Brzeźnik 29 40-41
7. LKS Ocice 29 41-46
8. GKS Tomaszów Bol. 28 33-36
9. Stare Jaroszowice 25 38-54
10. LZS Łaziska 23 30-44
11. LKS Dobra 22 26-45
12. GKS Iwiny 17 26-48
13. KS Łąka 16 38-58
14. Cosmos Milików 2 9-67
Czołowi strzelcy III grupy
24 – Szydlarski (Łagów)
19 - S. Drozd (Brzeźnik)
16 - Kotelnicki (Pieńsk)
15 - Rydol (Jędrzychowice)
14 – P. Kumoś (Zebrzydowa), Matusewicz (Jędrzychowice), Kowal (Pieńsk), Biały (Raciborowice)
13 - Król (Stare Jaroszowice), Kirkiewicz (Pieńsk), Wójcik (Jędrzychowice)
12 - Karaban (Ocice),
11 – Krajewski (Pieńsk), Paradowski (Łagów)
Komentarze (4)
Hutnik gral na wyjedzie ziom ok?
Grałem w Brzeźniku i to nie prawda że miejscowi dostali 4 czerwone.W trakcie meczu dostali tylko dwie i coś jeszcze przy zejściu z boiska. Ale to co sie tam dzieje to jest cyrk.Myslę że sędzia to opisze bo miał facet jaja i pokazał tej bandzie, że piłka nozna to nie futbol amerykański.A kibole? Brak słów.Żenada!!!
Wy wybrańcy ludu z Łąki wyselekcjonowani najlepsi z najlepszych cyrk macie w tabeli. Za rok bedziecie kopac sie po czoole w B klasie chyba ze mecze kupicie wszystkie to sie utrzymacie