Ciekawie zapowiadające się spotkanie dwóch solidnych zespołów Apisu i Olszy na pewno nie rozczarowało poziomem: rywalizacja była wyrównana, tempo szybkie, sytuacji sporo. O niedosycie mogą mówić goście, bo to oni dłużej utrzymywali się przy piłce, posiadali optyczną przewagę. Inna sprawa, że nie wynikały z tego jakieś szczególnie klarowne sytuacje bramkowe. Te zdecydowanie łatwiej udawało się wypracowywać zawodnikom gospodarzy. Wynik otworzył gol dla Apisu z kontrowersyjnego karnego: zdaniem gospodarzy oczywiście zasadny; w Olszynie mówią, że to bramkarz Apisu faulował, a nie był faulowany.
Nadal w tym sezonie nie może pozbierać się Iskra Łagów, tak w dosłownym sensie (kłopoty kadrowe) jak i przenośnym (mentalnie). A w spotkaniu z Radzimowem były jeszcze błędy w ustawieniu (to opinia działaczy): „rozpoczynająca grę „11” okazała się nieprzygotowana i rywal zdecydowanie przeważał, dopiero wprowadzone po przerwie zmiany sprawiły, że mecz się wyrównał; co z tego skoro sędzia wyrzucił nam bez powodu zawodnika i na odrobienie strat nie było już szans” - narzekano w Łagowie
Rębiszów, choć w tabeli zdecydowanie niżej od rywali z Radostowa, wcale nie był gorszą drużyną w tym pojedynku. Pierwsze 30 minut należało wprawdzie do wyżej notowanego zespołu, ale potem Skalnik przycisnął zmuszając gości – momentami – do wręcz rozpaczliwej obrony. Radostowianie komplementowali przeciwników i dziwili się, że mają tak mało punktów. A w Rębiszowie nie kryli niedosytu: „trzy kolejne mecze u siebie zremisowane, choć każdy z nich mogliśmy i powinniśmy wygrać; w ten sposób za wiele w lidze nie osiągniemy„ - ubolewają
Na pewno za sensacyjne należy uznać zwycięstwo (i to wyjazdowe) Kościelnika - dotąd bez punktu – nad solidną Stellą. W Lubomierzu oceniają, że nie jest to wielka niespodzianka, biorąc pod uwagę jakość gry. Goście zagrali ambitnie w obronie - co sprawiało, że Stella biła głową w mur – i groźnie kontrowali. Wykorzystali dwie takie kontry, ale podobnych okazji było przynajmniej pięć.
Nadal bez straty punktu przewodzi tabeli Pogoń Markocice. W Platerówce zwycięstwo przyszło jednak z największym trudem. Spotkanie było bardzo wyrównane (choć to jednak Pogoń stworzyła sobie nieco lepsze sytuacje), a decydujący gol padł w kontrowersyjnych okolicznościach. W Platerówce mówią, że okradziono ich z remisu, bo „wszyscy oprócz sędziego widzieli, ze pika nie przekroczyła linii bramkowej”. W Markocicach nie podzielają tej opinii, bo „wszyscy oprócz zawodników z Orła widzieli, że piłka była pół metra za linią”.
Dużo działo się w Mirsku, gdzie tamtejsze rezerwy Włókniarza podejmowały Błękitnych. Początkowo nic nie zapowiadało sukcesu gospodarzy, którzy przegrywali już dwoma bramkami, ale jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do wyrównania. Po zmianie stron rozgorzała walka na całego z mnóstwem sytuacji. Tę jedyna wykorzystali miejscowi. Goście rzucili się odrabiać straty i byli blisko, ale zamiast gola była poprzeczka. To zaangażowane mogło ich jednak kosztować utratę kolejnej bramki, bo świetny lob jednego z zawodników Mirska trafił w słupek.
Bez historii w spotkaniu w Sulikowie, gdzie Orliki wygrały bardzo pewnie. Bazalt wygląda na najsłabszą drużynę w grupie, ale działacze zapowiadają zmiany kadrowe jeszcze tej jesieni.
Tabela po 6 rozegranych kolejkach
1. Pogoń Markocice 18 25:7
2. Cosmos Radzimów 15 25:10
3. Orliki Węgliniec 13 19:10
4. Apis Jędrzychowice 12 19:12
5. Olsza Olszyna 12 15:9
6. Błękitni Studniska 10 14:13
7. Włókniarz II Mirsk 9 19:14
8. LZS Radostów 7 12:15
9. Orzeł Platerówka 7 8:13
10. Iskra Łagów 6 7:8
11. Stella Lubomierz 5 11:14
12. Skalnik Rębiszów 3 10:14
13. LZS Kościelnik 3 8:22
14. Bazalt Sulików 3 7:28
Najlepsi strzelcy:
11 - Rydol (Jędrzychowice)
7 – Badura (Mirsk), Soczyński (Lubomierz), Achciński (Markocice), Panek (Radzimów), Gołyźniak (Węgliniec)
5 - Bregin (Markocice), Cieślak (Olszyna)
4 – Hartwig (Markocice), Hałdaś (Węgliniec), Jaworski (Jędrzychowice)
3 – Kołek (Sulików), Apadyn, Zarębski (Studniska), Markowski (Olszyna), Matusewicz (Jędrzychowice), Śliwiński, Oniszczuk (Rębiszów), J. Niemienionek (3), Pirszel (Łagów), Jańczak (Radostów), R. Kurianowicz (Węgliniec)
Komentarze (2)
Sulików zmiany kadrowe to może sobie w zarządzie porobić bo tam jest największy problem trza grać swoimi nawet pod groźba spadku do b klasy po paru latach będą tego owoce nara