Zaczęło się bardzo niewinnie. – Pokrzywdzony przechodził przez jezdnię poza pasami i otarł się o pojazd, prowadzony przez 26-latka – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Kierowca zatrąbił.
Zdenerwował się jednak tak bardzo, że kilkanaście metrów dalej zatrzymał się, wysiadł z auta, podszedł do pokrzywdzonego i uderzył go w twarz, w wyniku czego złamał mu nos. W obronie uderzonego mężczyzny stanął syn, który... również dostał w twarz.
Po wszystkim 26-latek wsiadł do samochodu i odjechał. Na szczęście, sprawcy nie uszło to na sucho. Zgubił telefon komórkowy. Pokrzywdzeni o całym zajściu powiadomili policję. Funkcjonariusze szybko ustalili, kto jest sprawcą. Do zdarzenia doszło pod koniec listopada, napastnika zatrzymano wczoraj. Przyznał się i oświadczył, że puściły mu nerwy. Teraz za uszkodzenie ciała grozić mu może nawet do 5 lat więzienia.
Komentarze (19)
Pewnie go uniewinią , w polsce złamanie nosa ,ach cóż takiego.
Skazać gnoja na rok odsiadki może się czegoś nauczy.
Dokładnie, nie będzie przechodził w miejscu do tego nie przeznaczonym.
EDIT: A art jest tak napisany, że automatycznie wskazuje kierowcę jako zwyrola, który nie powinien opuszczać pomieszczeń zamkniętych - więcej obiektywizmu, robaczki.
też by w jape dostał ten "pkrzywdzony" oddemnie może się w końcu nauczy przechodzić na pasach a nie byle gdzie. Wyrazy współczucia dla 26-latka mam nadzieje że odzyska telefon.
a w kryminale nie wolno mieć telefonu...
I dobrze. Niech mu dowalą ile wlezie. Może dzięki temu kiedyś będzie normalnie w tym kraju. Wystarczy wyłapać wszystkich dresów, zadymiarzy i cwaniaków. Do paki z nimi i trzymać z dala od normalnych ludzi.
... a mnie dokładnie wczoraj w Lubaniu wylazł pod koła jakiś żul około 17-tej, było szaro i ciemno, wlazł mi pod koła, brudas, zahamowalem i koles za mną ledwie zdążył i nie wjechał mi w kufer. Miałem ochote wysiąść i oklepać "przechodniowi" gebę, ale nie chciało mi sie brudzić. Byłby kolejny pokrzywdzony. Często bywa, że ludzie łażą jak świete krowy po ulicy, jakiś czas temu nawet jakis starszy człowiek gapiąc sie na wystawę dosłownie "wlazł" mi w bok auta, a stałem jakieś 2 metry za przejściem dla pieszych. Usłyszał kilka słów, a przy okazji reklamóweczka mu sie rozwaliła, więc miał za karę. Była taka piosenka: "I jak to sie nie wk...ić?" I tak niestety czasmi sie to źle kończy. A ten poszkodawany razem z synalkiem powinni opatrzności dziekować, że skończyło sie na obitych gebach, a nie pod kołami ciężarówki z naczepą na przykład. Tym razem po prostu przeżyli ...
"wspaniali" polscy kierowcy - znani ze swojego ****stwa w całej Europie !!! Czy oni sami zawsze przechodzą jezdnię tylko w wyznaczonych miejscach ? Koń by się uśmiał !!! Bandzior za kierownicą - czy bez auta - zawsze pozostaje bandziorem. Spróbujcie łamać nosy przechodniom za granicą, tam też różnie przechodzą jezdnię - kasy by wam przez rok nie starczyło żeby grzywnę zapłacić !
"szofer" ma rację, tacy jesteście cwani, każdemu się wydaje że pozjadał wszystkie rozumy i może jeździć jak chce, a nawet bić przechodniów; dziwne jest tylko to, że jak ktokolwiek z was pojedzie do Niemiec, to przestrzega wszystkich przepisów i uśmiechem pozdrawia przechodzących przez jezdnię, bo wie jeden z drugim, że tam nie ma cacania tylko porządna kara w twardej walucie.Jeżdżę za granicę często i widzę jak Polacy tam się zachowują, a po przejechaniu na naszą stronę wyprawiają co chcą, jakby ktoś ich zaczarował.
Dlatego ja nie hamuję, selekcja naturalna musi działać.
aru,tarde,devilek-poraża Wasz sposób myślenia. Czyli,jeśli jadąc samochodem ochlapiesz błotem przechodnia, to on ma prawo wziąć kamień i cisnąć Wam na szybę? "Devilek"-rączek się nie chciało pobrudzić, ale gdybyś dostał w japę,
to znając takie indywidua jak ty, to pewnie poleciałbyś ze skargą, że TOBIE
dzieje się krzywda.Krzywdę innych masz w d...
Lepiej bym tego nie ujął. Jak napisał Sobiesław Zasada w książce 'Szerokiej Drogi' złotą zasadą jest - nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe. Niemniej, polecam dokładniej przeczytać mój pierwszy wpis (i tak do skutku, tj. zrozumienia). Jeśli jednak przychodzi to z trudem - proszę bardzo - wsadźcie wszystkich 'piratów' drogowych do więzienia, później tych co krzywo patrzą na ulicach na innych, a kolejność 'karania' późniejszego jest właściwie dowolna. O ile sam nie zostanę zamknięty to nie każcie mi później z ciężko zarobionych pieniędzy w podatkach oddawać $ na Polskie Zakłady Penitencjarne.
jak mu puszczają nerwy to niech nie siada za kółkiem tylko taczkę pcha
Często jest tak, że musisz hamować, bo włazi ci pijaczyna prosto pod koła w miejscu niedozwolonym, idzie po przekatnej, niczym sie nie przejmuje, nawet łba nie podnosi, udaje, ze cie nie widzi i jest przekonany, ze to on rządzi na ulicy, bo ty go przecież nie przejedziesz. A jak zatrąbisz, to jeszcze cie wyzwie! Kto wie jak tu było? Nagie fakty sa takie, ze z jednej strony złamany nos i dwóch obitych, a z drugiej tylko "sprawca"...Teraz to oni sa pokrzywdzeni,nie wiadomo, czy byli pijani, ale skoro jeden otarł sie o pojazd, to wesoło nie było, facet miał prawo sie zdenerwować.Jeżeli sie okaże, ze pokrzywdzeni od razu zawiadomili policję, a nie czekali np. na wytrzeźwienie, to kierowca ma przerypane.
O, głos rozsądku. Jak widać, można. Pozdrawiam oglądających świat ponad klapkami na oczy fundowanymi przez 'bezstronne media' [=
Idąc twoim tokiem rozumowania za każdym razem kiedy ktoś mnie prawie rozjedzie na pasach w drodze do pracy mam prawo mu klasycznie przyp...ć. Czyli wyszłoby, że jakieś 4-5 razy dziennie musiałbym komus dać w ryj. I tak każdy każdemu bedzie dawał po ryju aż przejdziemy z tym do porządku dziennego. Któregoś dnia trafi Ci się taki cwaniak co będzie chciał się lać z tobą i całą twoją rodziną np. za to że dziecko wybiegnie ci na drogę za piłką. Rozumiem że wtedy małemu jeszcze sam poprawisz, a z osiłkiem lejącym twoje dziecko przybijecie sobie grabę?
Bardzo dobrze zrobił! W ryj lać ****stwo, bo inaczej się nie nauczy! Przechodzi się po pasach! A później znowu tendencyjny artykuł, jaki to biedny przechodzień zginął 15m od pasów. Żenada, ludzie ogarnijcie się wreszcie.
Ciekawe czy zwieracze też mu puściły ?
szkoda że nie trafił na bardziej lejącego od siebie. może nauczyłby się takie traktowania ludzi. mało tego przechodzeń ma prawo przejść przez ulicę jeśli w odległości 100 metrów nie ma pasów. jak narazie nikt nie wie w jakim to było miejscu i jak daleko były pasy. ja nie popieram łażących poza pasami ale też pajaców którzy podnoszą łapska z byle powodu. się szacunku do siebie nauczcie, a lejący niech pamięta że zawsze może trafić na "lepszego od siebie" i pewnie jakby zobaczył na tej ulicy takiego kafara ponad 2 metry to nawet do łba by mu nie przyszło żeby wyjść z auta.
Takiemu furiatowi "co puszczają mu nerwy", powinno się zabrać prawo jazdy i skierować na badania psychiatryczne, gdyż jest zagrożeniem w ruchu drogowym.r