Kierujący Oplem wyjeżdżał z drogi podporządkowanej chcąc skręcić na Wojska Polskiego. Inny kierowca poruszający się główna ulicą, który zauważył Opla przepuścił pojazd, choć nie musiał. Jadący sąsiednim pasem kierowca mercedesa nie zauważył samochodu i uderzył w niego. Tak też tłumaczył się jeleniogórskim policjantom. Mężczyzna z Opla miał sporo pretensji do poszkodowanego, który jego zdaniem mógł ustąpić pierwszeństwa. – Jechałem bardzo powoli. Ten pan mnie widział – mówił.
Polak na co dzień mieszkający w Niemczech przyjechał do kraju na wakacje. – Teraz nie pozostaje mi nic innego jak wrócić do Niemiec. To komplikuje mi sprawy, wakacje trzeba odłozyć – mówił.
– To właśnie jest ta zasada ograniczonego zaufania. Jeden kierowca nas puści, drugi już nie. Nie mniej powinniśmy stosować się do znaków i przepisów – mówił jeden z policjantów. Kierowca Opla został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Komentarze (1)
To jest właśnie polska kultura jazdy. Jeden Cię puści a drugi będzie jechał dalej bo ma w d... norma. Codziennie widzę takie obrazki, buractwo i ****stwo.