W poniedziałek przed południem, przed zamknięciem bieżącego wydania „NJ”, wciąż jeszcze trwała akcja ratownicza na pogorzelisku liczącym tysiące metrów kwadratowych. Wprawdzie ogień udało się stłumić ale dogaszanie zgliszcz może potrwać jeszcze kilka dni. Komenda PSP w Lubaniu przyjęła zgłoszenie o godz. 3.37 w niedzielę, ósmego lipca. Strażacy natychmiast przystąpili do gaszenia pożaru, zasilani jednostkami z całego regionu; włącznie z Wrocławiem. Wkrótce jednak stało się jasne, że kilkanaście walczących zespołów nie powstrzyma szalejącego żywiołu. We wczesnych godzinach popołudniowych z żywiołem walczyły już na zmianę 23 zastępy zawodowej straży pożarnej i 22 zastępy ochotniczej straży pożarnej. Po zawaleniu się drugiej z bronionych hal liczba jednostek uczestniczących w akcji przekroczyła 60.
Cały artykuł przeczytasz w jutrzejszych "Nowinach Jeleniogórskich".
Komentarze (2)
Wielkie wyrazy współczucia dla pracowników i ich rodzin.
no masakra.. co było przyczyną? odbudują tą fabrykę??