Karpacz: ceny za wywóz śmieci w górę

Ceny za wywóz odpadów, które obowiązują w Karpaczu, powodują, że samorząd musi sporo dopłacać. Dopłaca przy tym nie tylko do zwykłych mieszkańców, ale też do coraz liczniejszych apartamentów, w których przez dużą część roku mieszka znacznie więcej osób niż deklarują ich właściciele. W ten sposób wszyscy dopłacają do czyjegoś biznesu. Zdarza się też, że w mieszkaniu, gdzie zadeklarowano dwie osoby, mieszka faktycznie sześciu obywateli Ukrainy. Przedsiębiorcy, właściciele hoteli i pensjonatów płacą za wywóz śmieci według liczby pojemników, które ustala się na podstawie liczby zgłoszonych miejsc noclegowych lub od powierzchni, jeśli są to zakłady usługowe.

Karpaczan czekają podwyżki. W nowym systemie rozliczeń przewidziano, że mieszkańcy będą płacić za wywóz śmieci na podstawie zużycia wody. Za 1 m sześć. wody zapłacą 8 zł. - Moja czteroosobowa rodzina zużywa 11 m sześc. wody miesięcznie – ilustruje swoim przykładem sytuacje burmistrz Radosław Jęcek. Dotąd płacił 32 zł, teraz będzie to 88 zł. Stawka będzie ustalana według średniego zużycia wody w ostatnim roku. Władze Karpacza liczą na to, że powiązanie opłat za śmieci ze zużyciem wody da efekt jej oszczędzania. To dla kurortu pod Śnieżką wobec jego problemów z wodą ma znaczenie. Dzisiaj przy rozbiorze 500 tys. m sześć wody rocznie wpływy za odbiór odpadów wyniosą 4 mln zł. W ten sposób system całkowicie się finansuje. - Zaproponowany przez nas system jest sprawiedliwy, uczciwe i daje gwarancje na sprawne funkcjonowanie systemu – ocenia Radosław Jęcek. Część radnych było przeciwnego zdania. Wśród nich dominował pogląd, że mieszkańcy powinni płacić w nowym systemie 6 zł od metra sześc. zużytej wody, a w większe opłaty powinni ponosić przedsiębiorcy. Według burmistrza to jednak kiepski pomysł. - Właściciele hoteli i pensjonatów potrafią liczyć, jeśli uznają, że bardziej im się będzie opłacało podpisać indywidualne umowy z odbiorcami odpadów, to odejdą, a wtedy wszystkie koszty w systemie rozłożą się niekorzystnie i ostatecznie obciąży i tak mieszkańców – argumentuje.

System naliczania opłat za śmieci wprowadzany w Karpaczu jest podobny do tego w Szklarskiej Porębie (choć tam stawka sięga 9,60 zł). Jedną z różnic jest to, że pod Szrenicą wyłączony jest z niego cały sektor biznesowy.