To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karola Miarki od czwartku bez wody

Karola Miarki od czwartku bez wody

- Mówią, że wody nie będzie przez dwa tygodnie – krzyczeli wczoraj mieszkańcy jednego z bloków mieszkalnych przy ulicy Karola Miarki w Jeleniej Górze, którzy bez wody muszą radzić sobie już od czwartku. Wodnik odpowiada: - Kopiemy, ale nadal nie wiemy w którym dokładnie miejscu jest źródło awarii – wyjaśnia Mariola Lipska, wiceprezes zarządu Wodnika. Kiedy więc będzie woda?

O poważnej awarii wodociągów przy ulicy Karola Miarki w Jeleniej Górze poinformowała nas wczoraj jedna z mieszkanek tej ulicy.

- To jest jakiś skandal, wody nie mamy już czwarty dzień. Nic nie wskazuje też na to, by lada dzień znowu popłynęła w kranach. Ile dni jeszcze można czerpać wodę z beczkowozu? – mówiła przez telefon pani Katarzyna.

Najgorzej mają matki z dziećmi. Niekąpane od czwartku maluchy potrafią być bardzo nieznośne.

- To nie pierwszy raz kiedy przez tyle dni brakuje nam wody, a rachunki pewnie przyjdą takie same jak zwykle – mówi rozgoryczona matka trójki dzieci i mieszkanka jednego z budynkó przy Karola Miarki. Nie chce ujawniać nazwiska, bo mieszka bez męża i boi się konsekwencji.

Równie ciężko ma obsługa pobliskiego baru. Na pytanie jak działają, właściciel stołówki odpowiada.

- Działam tyle o ile, tak aby w ogóle nie zamknąć interesu, wydaje mniej obiadów, a wodę grzeję na gazie. Nie sztuką jest zamknąć bar, klient szybko bowiem ucieka – tłumaczy Tadeusz Dobrowolski.

Mieszkańcy i właściciele pobliskich firm regularnie dzwonią do Wodnika, ale ten nie podaje konkretnych informacji.

- Za każdym razem słyszy się tylko „kopiemy” - relacjonuje pan Tadeusz.

- Rzeczywiście kopiemy już w którymś z rzędu miejscu i nadal nie wiemy gdzie dokładnie jest zlokalizowane źródło awarii. Sieć nie jest naszą własnością, a Jelchemu. Zadecydowaliśmy jednak, że jako dostawca i naturalny monopolista na rynku najpierw zadbamy o jak najszybsze usunięcie awarii, a dopiero potem będziemy martwić się o koszty – wyjaśniała Mariola Lipska.

- Z tego co mi wiadomo oni nie mają nawet żadnej dokumentacji, która mogłaby zobrazować układ rur – dodaje przez telefon pani Katarzyna.

Informację tę potwierdza niestety Wodnik, który Karola Miarki określa angielskojęzycznym zwrotem „dark side of the moon”

- … czyli ciemną stroną księżyca. Niestety nie posiadamy żadnej wiedzy ani ewidencji tego terenu – dodaje Mariola Lipska.

Najszybszym, ale i zapewne dość kosztownym rozwiązaniem będzie poprowadzenie przez Wodnik przełącza z ulicy Warszawskiej, co w najbliższych dniach zamierza zrobić spółka.

Na najważniejsze pytanie, kiedy woda zacznie płynąć w kranach, Wodnik nie potrafił konkretnie odpowiedzieć, prosiła o kontakt dopiero jutro.

- Może wtedy będę już więcej wiedzieć – dodaje Mariola Lipska.

A od jutro znowu upały...

Karola Miarki od czwartku bez wody
Karola Miarki od czwartku bez wody

Komentarze (3)

"Najgorzej mają matki z dziećmi. Niekąpane od czwartku maluchy potrafią być bardzo nieznośne." - A wykąpane dzieci są zawsze znośne? - ciekawa teoria :)

„dark side of the moon” :woohoo:

prawie jak za czasów komuny!!!

Marta jeszcze jedno wiadro z wodą prosze!!!