W pierwszej połowie jeleniogórzanie mieli sporo okazji do objęcia prowadzenia. Po 20 minutach gry mogłobyć dwa, trzy zero dla Karkonoszy, jednak drogi do bramki w sytuacjach sam na sam nie mógł znaleźć Marcin Krupa. Później nastąpił zwrot akcji, bo w polu karnym po faulu Bijana upadł Kuriata i to on chwilę później wymierzył sprawiedliwość pokonując Dubiela z rzutu karnego. Po zmianie stron nadal trwała dobra gra Karkonoszy, jednak żaden z piłkarzy nie potrafił udokumentować tego choćby jedną bramką. Swoje akcje marnowali: Malinowski i Krupa (sam na sam z bramkarzem), a także Kowalski. Lechia za wszelką cenę starała się obronić skromne prowadzenie z pierwszej połowy.
W 60 minucie w ferworze walki ucierpiał nasz obrońca - Marek Siatrak, który niefortunnie upadł na murawę, wybijając sobie bark. Ten zawodnik jużwcześniej miał problemy z tą częścią ciała. Po upadku Siatrak nie był w stanie kontynuować gry, został zmieniony i odwieziony do dzierżoniowskiego szpitala.
Do końca trwała walka o bramkę, ale Karkonosze nie mogły przedrzeć się przez gęste zasieki dzierżoniowskich obrońców. W niemal ostatniej minucie meczu do bramki biało-nieboieskich ponownie trafili lechici, któzy przeprowadzili wzorowy i co najważniejsze skuteczny kontraatak.
Lechia Dzierżoniów - Karkonosze Jelenia Góra 2:0 (1:0)
Karkonosze - Dubiel - Rodziewicz, Bijan, Wawrzyniak, Siatrak, (62min. Kołodziejczyk), Smolak, (45min. Kowalski), Chrząszcz, Adamczyk, Krupa, Durlak (80min Kotarba), Malinowski (80min. Wojtas)
Zdjęcie - archiwum nj24.pl ( Na zdjęciu Marek Siatrak - obrońca Karkonoszy)
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...