To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze odprawiają GKS z kwitkiem

Karkonosze odprawiają GKS z kwitkiem

Podopieczni Marka Herzberga pokonali na własnym boisku GKS Kobierzyce 3:1. Bramki strzelali - Marek Siatrak, Jarosław Adamczyk oraz Daniel Kotarba. Było to drugie z rzędu zwycięstwo jeleniogórzan w rundzie wiosennej.

To spotkanie miało kilku cichych bohaterów. Pierwszym z nich został Marek Siatrak, który w 39 minucie spotkanie otworzył wynik po słabej grze swojego zespołu. Wykorzystując błąd kobierzyckiej obrony i płaskim strzałem z około 11. metrów zaskoczył bramkarza - Jarosława Krawczyka i dał prowadzenie Karkonsozom.

Wcześniej najlepszą okazją do strzelenia bramki miał Paweł Walczak, jednak jego strzał pod poprzeczkę obronił wspomniany golkiper. Do przerwy jeleniogórzanie prowadzili zasłużenie 1:0, choć GKS kilka razy zdołał zagrozić bramce Michała Dubiela. Po zmianie stron szybko wyrównali goście. Przycisnęli na tyle skutecznie, że jeleniogórzanie zupełnie się pogubili i po zamieszaniu w polu karnym do bramki trafił Piotr Mrowiec.

Od samego początku zakakująco dobrze spisywał się Tomasz Malinowski, który wyraźnie wraca do swojej optymalnej formy. Miał sporo przechwytów w tym spotkaniu, kiedy trzeba było przytrzymywał piłkę, a także celnie podawał do swoich kolegów i był silnym punktem drugiej linii.

Drugą bramka dla Karkonoszy wpadła ze stałego fragmentu gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę z główki uderzył Marek Siatrak, ta spadła pod nogi Jarosława Adamczyka, który bez zastanowienia „huknął” na bramkę gości i było 2:1.

Świetnym refleksem wykazał się również trener Marek Herzberg, który przeprowadził znakomite zmiany, dzięki którym gra jeleniogórzan wyglądała jeszcze lepiej. Za kontuzjowanego i nieco słabiej spisującego się w tym meczu Roberta Rodziewicza, wstawił do gry walecznego Jacka Kołodziejczyka, a za napastnika, który nie miał w tym dniu szczęścia – Marcina Krupę i zmęczonego, środkowego pomocnika – Tomasza Malinowskiego posłał na boisko spragnionego gry - Mateusza Durlaka i Daniela Kotarbę, a w samej końcówce za Walczaka wszedł Smolak.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Chwilę później Mateusz Durlak dograł piłkę do Kotarby na 10. metr, a ten pięknym strzałem w „okienko” ustala wynik spotkania. Do końca to Karkonosze dyktowały warunki tego meczu i nie dały sobie odebrać zasłużonego zwycięstwa. Po spotkaniu biało – niebiescy nie ukrywali swojej radości z pierwszego w tej rundzie zwycięstwa na własnym boisku.

Karkonosze Jelenia Góra - GKS Kobierzyca 3:1 (1:0)
ZOBACZ ZDJĘCIA
Karkonosze - Dubiel – Rodziewicz (60min. Kołodziejczyk), Bijan, Siatrak, Wawrzyniak, Walczak (89min. Smolak), Malinowski (79min. Kotarba), Burszta, Chrząszcz, Adamczyk, Krupa (79min. Durlak)

Komentarze (1)

Brawo!! wreszcie mogę być zadowolony :D dzięki chłopaki!! oby tak dalej :)