To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze na koniec rundy grają jak z nut

Karkonosze na koniec rundy grają jak z nut

Świetnie zaprezentowali się podopieczni Leszka Dulata w kolejnym spotkaniu IV Ligi. Piłkarze Karkonoszy rozgromili na własnym stadionie Pumę Pietrzykowice.

ZOBACZ ZDJĘCIA

To było zwieńczenie zaskakującej formy piłkarzy Karkonoszy, którzy pod koniec rozgrywek spisują się bardzo dobrze. Dziś na Złotniczej nie mieli większych problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala, pokazując gościom ich miejsce w szeregu. Do 35 minuty jeleniogórzanie po bramkach Marcina Zagrodnika (5’) i Macieja Wojtasa w (32’) prowadzili 2:0. Później bramkę kontaktową zdobyli goście, którzy dzięki przychylności sędziego (uznał bramkę, pomimo wcześniejszej odmiennej decyzji) mieli nadzieję choćby na remis w tym spotkaniu.

Jednak Karkonosze w drugiej połowie pokazały ile punktów dzieli te drużyny w tabeli. Po zmianie stron jeleniogórzanie atakowali, a trzecia bramka przyszła już w 60 minucie. Łukasz Kowalski w swoim stylu „skręcił” obrońców Pumy oraz bramkarza i z zimną krwią „wpakował” piłkę do siatki. Jednak to było za mało dla Karkonoszy, które do końca szukały swojej szansy. Niesieni dopingiem wiernych fanów – piłkarze Karkonoszy dopieli swego.

W 90 minucie wynik spotkania ustalił Dominik Kik, który obsłużony świetnym podaniem od Łukasza Kowalskiego – jak profesor – najpierw położył bramkarza, a później wbił piłkę do siatki. Karkonosze cieszą się nie tylko z wysokiej wygranej, ale i z faktu, że na ich meczu znów pojawili się wierni kibice. Fani swoim dopingiem dla zawodników oraz kontuzjowanego Michała Dubiela ( „Michał trzymaj się!”) znów pokazali, że chcą stawiać na Karkonosze i przychodzić na ich mecze.

Komentarze (1)

Również fajne zdjęcia panie redaktorze podobaj mi sięgv