- Błagam, na single tracki wyruszajcie tylko w kaskach na głowie - apelowała do cyklistów Majka Włoszczowska. Przypominała, by przed wjazdem na trasy zapoznać się z ich mapą i przebiegiem. - Niektóre single tracki są naprawdę trudne - przestrzegała mistrzyni olimpijska.Tłumaczyła, że trasy są jednokierunkowe i nie można zawrócić. Dlatego ważne jest, by wybrać odpowiednią ścieżkę. - Mam wjazd na single track niemal spod domu, więc mam świetne warunki do trenowania - dodała pani Maja z uśmiechem.
Mapy Karkonoskich Olbrzymów, bo taką nazwę nadano trasom ( nawiązuje do dawnego określenia Karkonoszy - Góry Olbrzymie (z niemieckiego Riesengebirge) rozdawano podczas rowerowego pikniku, który odbywał się na terenie Transgranicznego Centrum Turystyki Aktywnej w Jeleniej Górze - Sobieszowie. Stąd rowerzyści wyruszyli po godz. 12.00 na przejazd single trackami.
Wspólna inwestycja
Wśród cyklistów byli prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak, jego zastępca Janusz Łyczko, burmistrz Piechowic Jacek Kubielski. - Nie było łatwo- przyznał Jerzy Łużniak. - Trochę rower poobcierałem - dodał Jacek Kubielski. Panowie nie kryli zadowolenia zarówno z przejażdżki rowerowej, jak i ze wspólnej inwestycji.
Karkonoskie single tracki to efekt dogadania się trzech gmin Jeleniej Góry, Podgórzyna i Piechowic. Partnerami projektu byli: Nadleśnictwo Śnieżka, Nadleśnictwo Szklarska Poręba oraz Karkonoski Park Narodowy. - Liczymy na rozwój turystyki. Już widać u nas więcej samochodów z bagażnikami na rowery - mówi Tomasz Szewczyk, zastępca wójta gminy Podgórzyn.
Z mapą i w kasku na głowie
- Trasy karkonoskie są wymagające - ocenia pan Krzysztof, który zjeździł już single tracki w Czechach i w Świeradowie-Zdroju. - Właściwie w Karkonoskich Olbrzymach tylko trasa o nazwie Skrzat nadaje się dla początkujących rowerzystów- dodaje.
Dwa punkty startowe na single tracki są w Jeleniej Górze (przy ul. Bronka Czecha i w Jagniątkowie), a kolejne między innymi w Piechowicach, Podgórzynie czy Zachełmiu. W sumie do karkonoskich single tracków jest 13 punktów startowych. Trasy są przeznaczone dla rowerzystów o różnych umiejętnościach. Ich stopień trudności jest odpowiednio oznakowany, zatem warto przed wyruszeniem na ścieżki zapoznać się z mapą.
Piknik rowerowy
W programie dzisiejszego pikniku były także: mobilny pumptrack, pokaz trialu rowerowego, przenośny tor saneczkowy, strzelnica laserowa, pokaz GOPR stoiska Nadleśnictw Śnieżka i Szklarska Poręba, Karkonoskiego Parku Narodowego, Miasta Jelenia Góra, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej i Policji oraz stoiska gastronomiczne i wiele atrakcji dla najmłodszych. Dodatkowo jeleniogórska Straż Miejska poprowadziła festyn pod nazwą Bezpieczne Wakacje.
Komentarze (22)
Mam tylko nadzieje ze z pośród powstałych obecnych trudnych i bardzo trudnych tras, w kolejnych latach powstaną też trasy łatwe jak te w Świeradowie Zdroju, by mógł tymi trasami przejechać każdy turysta na rowerze jak i rodziny z dziećmi, obecnie jest to utrudnione. I jakby nie było są te trasy dla wąskiego grona rowerzystów, co niestety będzie utrudnieniem by na tych trasach zarobić. Mam też nadzieje że pomyślano na przyszłe lata o konserwacji tych tras inaczej po roku czasu one częściowo znikną tym bardziej że Lasy Państwowe będą ciąć kolejne drzewa nawet te przy single trackach. Niemniej gratuluje sukcesu ale przy projekcie zabrakło mądrej głowy co by stworzył te trasy dla każdego.
Wysoki poziom trudności tras spowoduje małą ich popularność. Szkoda.
Jeśli chcecie śmigać rodzinnie to w Izery a nie na single. Nie ta bajka.
Jak widac dla znanej z zaciecia biznesowego radnej to zaden problem
Trasy są zróżnicowane. Od bardzo łatwych do trudnych. Każdy znajdzie coś dla siebie pod warunkiem, że czasem się rusza więcej niż z domu do kościoła.
To są z założenia trasy, które mają mieć podwyższony stopień trudności i dzięki temu mogą przyciągać miłośników tego typu sportu z całej Polski i nie tylko. Tras do jeżdżenia z dziećmi jest w naszej pięknej kotlinie sporo, ale rzeczywiście nawet w samej Jeleniej Górze sporo jeszcze można w tym aspekcie poprawić. Przede wszystkim trasy rowerowe nie tworzą spójnej sieci, a dodatkowo nie są dobrze oznakowane. Poza tym brakuje dobrej mapy internetowej, która pokazywałaby wszystkie obecnie istniejące ścieżki rowerowe w Jeleniej Górze i okolicach. To jest ogólnie problem całego naszego kraju, bo jest sporo fajnych tras, ale ciężko jest zaplanować ciekawy przejazd nie mając odpowiedniej mapy. Wystarczyłoby dokładnie uzupełnić dane na mapie rowerowej open street map. Uważam, że gminy powinny się tym zająć. Sporo urzędników siedzi w biurach i pewnie duża ich część to miłośnicy rowerów. Może warto by było, żeby ktoś polecił im uzupełnienie open cycle map, albo zbudowanie czegoś na bazie tych map? Do tego naprawdę nie potrzeba przetargów i tysięcy złotych pieniędzy - wystarczy wykorzystać inteligentnie ludzi opłacanych z pieniędzy podatników jeleniogórskich.
Widzę, że El Presidente ma elektrycznego fula za 15k zł. Fiu fiu
tak wypożyczonego ze stoiska Kross Bike obecnego na imprezie. Można było podejść, wypożyczyć, przetestować.
Kupię sobie takiego drugiego dnia. W dniu pierwszym dopuszczą je do startów w maratonach MTB.
,,,a teraz idziemy na jednego,,,
droga redakcjo, a może by tak warto zapytać się czy można użyczyć zdjęcia anie tak kraść na bezczelnego? Na kogo wystawić rachunek?
Ty Karolek! Za robote się weź a nie trolujesz
A czemu wstęgę przecinał Raj skoro te trasy są udostępnione przez L.P.
...gdzie taka mape mozna nabyc?
w każdym sklepie z mapami
Da się po tych trasach jeździć na hardtailu XC 100mm z siodełkiem sporo powyżej kierownicy i w kasku szosowym, czy tylko full enduro, ochraniacze i fullface? W SPD się nie zabiję? Zdążę się wypiąć na czas? Mnóstwo osób pisze o niespodziankach znienacka za zakrętem, więc strach tam jechać w blokach, żeby nie polecieć z jakiejś skarpy bokiem w dół. Umiejętności mam raczej z szutrówek i tras typu droga na dwa mosty.
Dasz radę. Nie na pełnym gazie. Jest dużo miejsc do pchania rowerka.
Leszy na luzie ale już na pętli Rokitnik można się srogo zdziwić. Kilka miejsc jest takich, że na hardtail'u może być zjazd niewykonalny... Chyba, że jesteś naszą mistrzynią.
Trasy lżejsze są w okolicy Zachełmia ale i tam Licho ma kilka ciekawych miejsc
Zdjęcie 57 - TRAGEDIA
Co tam robi Pan Raj? Jest to osoba która opóznila budowę tras i zmieniła ich przebieg skracając ich długość. Nie widzę osób od których zaczęła się ich realizacja. Jak zawsze piersi wypinają ci co mało przyczynili się a otrzymują medale i podziękowania. Dla laików proponuję trasy na Zabobrzu.
Raj wcale tak bardzo nie opóźniał a "wynegocjowanie z KPN obcięcie projektu z około 26 km do 3 km singletracka oficjalnie uznano za sukces. Przecież mogło nie być wcale ;)
Czy ta blond babcia z fot. 16 zaliczyła zjazd ?