To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jeleniogórskie Groby Pańskie

Jeleniogórskie Groby Pańskie

W czasach pandemii nie wszyscy mogą odwiedzić w Wielką Sobotę Grób Pański, czy poświęcić w kościele pokarmy. Obowiązują względu bezpieczeństwa, ograniczenia pandemiczne. Decydujący może też być fakt, że wielu mieszkańców regionu przebywa w izolacji bądź kwarantannie.

Zwyczaj budowania Grobu Pańskiego pochodzi z Palestyny W Polsce jego początki sięgają XVI wieku. W centrum umieszcza się figurę zmarłego Jezusa oraz monstrancję z Najświętszym Sakramentem okrytą przezroczystym welonem, na pamiątkę całunu, w który owinięto Jezusa w grobie.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć Grobów Pańskich oraz ze święcenia pokarmów. Zdjęcia wykonano w dwóch jeleniogórskich kościołach. W Parafii Rzymsko-Katolickiej pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Jeleniej Górze na osiedlu mieszkaniowym Zabobrze III oraz w Parafii Rzymsko-Katolickiej pw. św. Wojciecha w Jeleniej Górze na osiedlu mieszkaniowym Zabobrze II. Święcenie pokarmów odbywa się na zewnątrz, na placu przy kościele z zachowaniem reżimu sanitarnego. Autorem zdjęć jest Łukasz Płocki.

Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie
Jeleniogórskie Groby Pańskie

Komentarze (21)

Najogólniej mówiąc, Palestyńczycy to arabscy potomkowie mieszkańców brytyjskiego mandatu Palestyny. Nazwa Palestyńczycy pochodzi od Filistynów – starożytnego ludu, który przywędrował na tereny Kanaanu i nadał nazwę krainie geograficznej Palestyny. Warto dodać, ze Filistyni byli ludem niesemickim, a zatem poza nazwą Palestyńczyków nic z nimi nie łączy.
Na świecie mieszka obecnie około 7-10 mln Palestyńczyków, z czego około 4,5 mln w Autonomii Palestyńskiej (w tym 2,7 mln na Zachodnim Brzegu, około 0,5 mln we Wschodniej Jerozolimie i 1,7 mln w Strefie Gazy), około 1,3 mln w Izraelu (choć tych określa się jako izraelskich Arabów), około 3 mln na terenie Jordanii (są to Jordańczycy pochodzenia palestyńskiego). Co drugi Palestyńczyk na świecie ma status uchodźcy (łącznie 5,3 mln osób). Większość z nich mieszka w Jordanii, a także Libanie i Syrii. Co trzeci palestyński uchodźca mieszka w obozie dla uchodźców, które oprócz wymienionych państw znajdują się także na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Stefie Gazy. Sporo Palestyńczyków mieszka poza państwami Lewantu – są to emigranci zarobkowi w państwach Zatoki Perskiej (zwłaszcza w Arabii Saudyjskiej) oraz na Zachodzie (Stany Zjednoczone, Europa Zachodnia). Zdecydowaną większość ludności palestyńskiej stanowią Arabowie sunnici (ponad 90%) należący do szafi’ickiej szkoły prawa. Najważniejsze miejsce kultu muzułmańskiego to meczet al-Aksa, znajdujący się w Jerozolimie na Wzgórzu Świątynnym, skąd Mahomet miał udać się do nieba. Nieopodal znajduje się Kopuła na Skale – jeden ze znaków rozpoznawczych Jerozolimy. Według muzułmanów pod nią znajduje się skała, na której Ibrahim (Abraham) chciał złożyć w ofierze swojego syna Isma’ila. Istotną rolę pełni także meczet Ibrahima w Hebronie, gdzie znajduje się grób proroka Ibrahima. Sunnitami są również Czerkiesi, potomkowie kaukaskich górali, którzy na terenie Palestyny pojawili się po podboju Kaukazu przez Rosjan w XIX w. Na terenie Palestyny mieszka ich około 3 tys. (w dwóch wsiach w Galilei). Niektórzy Czerkiesi identyfikują się bardziej z Izraelem, a inni z Palestyną.
Muzułmańską mniejszością religijną są Druzowie. Jest to ugrupowanie religijne, które powstało z odłamu szyizmu – isma’ilizmu w na przełomie X i XI w. Chrześcijaństwo jest drugą po islamie najliczniejszą religią, a palestyńscy chrześcijanie stanowią około 6% populacji. Zdecydowana większość z nich to Arabowie i mieszkańcy Jerozolimy lub Zachodniego Brzegu Jordanu. Palestyńscy chrześcijanie zamieszkują przede wszystkim tereny miejskie – wschodnią Jerozolimę, Ramallah i Betlejem. W Izraelu palestyńscy chrześcijanie zamieszkują tereny Galilei. Połowa palestyńskich chrześcijan wyznaje greckie prawosławie, a zatem utożsamia się z grecką tradycją liturgiczną. Podlegają oni Prawosławnemu Patriarchatowi Jerozolimy z siedzibą w Bazylice Grobu Świętego.

Jaka piękna ta dekoracja na pierwszych zdjęciach, który to kościół?

Odnośnie dekoracji, nawet jeśli żył ktoś taki jak Jezus, w tamtych czasach, na bliskim wschodzie, to nie wyglądał jak wokalista Guns N'Roses! po botoksie. W rzeczywistości miał śniadą, pomarszczoną, spaloną gębę jak kartofel, usta bardziej jak afrykanin, bo napewno nie europejczyk i był kudłaty jak baran, tzn miał czarne kręcone włosy. Kwestia czasu i na Netflixsie puszczą film z czarnym Jezusem...

tego nie wiadomo. Przywódcami zostają osoby wyróżniające się charakterem, siłą lub intelektem i często wyglądem fizycznym dlatego nie ma powodu zakładać, że Jezus wyglądał jak tyowy mieszkaniec Jerozolimy w tamtym czasie.

W dzisiejszych czasach oczywiście tak, ale kiedyś napewno nie. Poza tym to nie był typowy lider, raczej rewolucjonista, musiał być taki sam jak reszta. (Oczywiście to wszystko są bzdury, bo Jezusa nigdy nie było, tzn Jezusów było jak psów, ale normalnych). W dzisiejszych czasach homoseksualny Józef powiedział by nawet okropnie brzydkiej Maryi "słuchaj, wolę facetów, ale ludziom się to nie podoba, dlatego będziemy razem, żeby nikt się mnie nie czepiał, ale bez sexu, za to płacę za wszystko". Któregoś razu, gdy Maryja wróciła by zbrzuchacona, Józef tylko machną by ręką i wychowywał by jak swoje.

Po prostu mamy inne czasy. Dzisiaj nauka wyparła boga z niezliczonej ilości zjawisk, które wcześniej interpretowano jako wyraz boskiej ingerencji. Nie potrzeba "siły wyższej", by opisać pogodę, pory roku, cykl życiowy człowieka i zwierząt, stany medyczne czy choćby wynik losowania totka. O moralności religijnej szkoda wspominać, bo zasady typu "szanuj rodziców" czy "nie kradnij" są na tyle oczywiste, że chyba tylko półmózgom trzeba je zapisać, a trudno traktować jako wzór zasad system, który potępia jedzenie krewetek czy noszenie ubrań z różnych włókien, a za to uznaje niewolnictwo czy traktowanie kobiet jak rzeczy.

Bóg czy bogowie są nam do niczego niepotrzebni, co najwyżej kapłanom do sterowania słabym i leniwym intelektualnie tłumem czy gawiedzi do łatwego tłumaczenia rzeczy w sytuacji, gdy na prawdę i naukę jest się zbyt g****m. Bogowie są fikcyjni i wymyśleni, tak jak Harry Potter czy Zbyszko z Bogdańca. Równie dobrze można by się modlić do kubka z kawą. Ale to tak na marginesie ...

kiedyś właśnie bardziej wyróżniające się cechy charakter i fizyczne były potrzebne. Dzisiaj można zostać przywódcą mając tylko poparcie partii lub innej organizacji. Kiedyś przywódca - guru musiał bezpośrednio konfrontować się z wyznawcami. Według mnie Jezus mógł być takim rewolucjonistą jak Che Guevara i działać z wyrachowaniem w celu zdobycia władzy. Ale niewykluczone są inne wersje. Jedno jest pewne na 100% nie był żadnym Bogiem.

Ciekawe. Zastanowię się nad tym wizerunkiem ...

Jedno jest pewne na 100 %- jesteś ateistą.

bo tak powiedział liszas :) oj biedaki wy biedaki. A tymczasem Jezus zmartwychwstał i żyje!

Politycy zawsze mieli problemy z ludźmi wierzącymi dlatego Cesarz Teodozjusz ustanowił Kościół katolicki religią państwową. Biskupi od tego czasu mieli kontrolować "duchowo" masy i jednocześni pozostawać pod kontrolą polityków. Tak jest do dzisiaj. Zauważ, że cokolwiek księża nie zrobią zawsze okazuje się to korzystne dla władzy i nieważne czy lewackiej czy prawicowej.

Dlatego kościół od początku popierał Hitlera, aż do schyłku wojny, kiedy przestało się to opłacać. Później współpracowali z UB, później z SB i tradycyjnie do czasu kiedy się to opłacało. Dzisiaj stoją ramię w ramię z PiSem. Oficjalnie, bo w rzeczywistości trzymają pisowców na smyczy.

nie zauwazylem: Wyszynski 3 lata w wiezieniu, Popieluszko zamordowany, Suchowolec zakresie ity, 1/4 ksiezy polskich w 2 wojnie zmordowanych- 2000 w Dachau, o Maksymilian. Człowieku co ty piszesz?

Hejmo i inni. Agenci Służby Bezpieczeństwa w Kościele

Fot. ASSOCIATED PRESS/East News
12.07.2019
Witold Głowacki
Wyparcie, zaprzeczenie, zmowa milczenia. To były i są najczęstsze reakcje Kościoła na ujawnione przez IPN i historyków z innych instytucji przypadki współpracy księży i biskupów z SB. Dodajmy - całkiem liczne przypadki.

Kościół katolicki w Polsce lustrował się niechętnie, a ujawnienie kolejnego tajnego współpracownika bezpieki w sutannie wywoływało skandal. Dzisiaj o agenturze w Kościele wiemy więcej, ale wciąż heroiczna legenda księży ofiar komunistów przeważa nad prawdą. Trudną prawdą.

Heroiczna legenda duchowieństwa przeciwstawiającego się systemowi importowanemu z Rosji sowieckiej zaczęła pękać dopiero po śmierci Jana Pawła II, kiedy w 2005 roku ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, prof. Leon Kieres, ujawnił, że dominikanin Konrad Hejmo był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Zakonnik był świetnie znany Polakom pielgrzymującym do Watykanu, również z racji kontaktów z papieżem, co siłą rzeczy spotęgowało szok i podział - dla jednych ojciec Konrad Hejmo padł ofiarą swojego gadulstwa, dla innych był dowodem na to, że również Kościół katolicki powinien zmierzyć się lustracją.

Arcybiskup Juliusz Paetz - emerytowany metropolita poznański. Na liście agentów SB figurował pod pseudonimem Fermo od 1978 do 1983 roku. Ale już wcześniej kontaktował się z bezpieką. Dał się złamać, bo potrzebował paszportu, żeby wyjechać do pracy w Rzymie. Kiedy wrócił, stał się SB niepotrzebny. Arcybiskup Paetz był bohaterem jednego z najgłośniejszych skandali w polskim Kościele. W 2002 roku odszedł z poznańskiej metropolii, oskarżony o molestowanie seksualne kleryków.

Biskup Wiktor Skworc - jako współpracownik SB miał pseudonim Dąbrowski. W tej chwili jest biskupem tarnowskim. Został zarejestrowany w 1979 roku po tym, jak esbecy w bagażniku jego samochodu znaleźli produkty z Baltony, a potem przedstawili mu fikcyjne zarzuty współudziału w nielegalnym obrocie towarami z tego sklepu. W książce ks. Isakowicza-Zaleskiego jest zamieszczony raport z październikowej rozmowy werbunkowej, którą przeprowadził z duchownym kpt. Jerzy Wach.

Biskup Kazimierz Górny - obecny ordynariusz rzeszowski. Komunistyczna bezpieka pozyskała go do współpracy w 1979 r., gdy budował kościół w Oświęcimiu. Została ona przerwana w 1983 r., gdy ks. Górny został krakowskim biskupem pomocniczym i wtedy zaczął się uchylać od kontaktów z SB. Ks. Górny został zarejestrowany pod pseudonimami Kazek i Tadeusz.

Ks. Wacław Cedro - według ks. Isakowicza-Zaleskiego, donosił na ks. Józefa Tischnera.

Ks. Saduś - korespondował z papieżem Janem Pawłem II. Treść listów polskiego papieża przekazywał komunistycznej bezpiece.

Ks. Janusz Bielański - były proboszcz katedry na Wawelu. Po pojawieniu się w prasie informacji o jego współpracy z SB został odwołany przez metropolitę krakowskiego, kardynała Stanisława Dziwisza. Mimo to ks. infułat Bielański zaprzeczał, by kiedykolwiek donosił komunistycznej bezpiece. Jako agent miał pseudonim Waga. Sam przyznawał, że w czasie, gdy budował kościół w jednej z dzielnic Krakowa, przychodzili do niego esbecy. Przychodzili też, gdy został już proboszczem na Wawelu. Ale cały czas zaprzecza, by była to współpraca z tajnymi służbami.

Ks. Mieczysław Maliński - wieloletni, bardzo bliski przyjaciel Karola Wojtyły. Sam twierdzi, że na SB chodził ewangelizować. Ale ks. Isakowicz-Zaleski nie ma wątpliwości - ks. Maliński był współpracownikiem SB. W dokumentach widnieje jako "Delta". Został zarejestrowany w 1971 roku.

Ks. Mirosław Drozdek - proboszcz sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem. Miał wielokrotne kontakty z esbekami. A bezpieka podobno bardzo ceniła sobie informacje, które przekazywał. Nosił pseudonim Ewa.

Ks. Mieczysław Łukaszczyk - był kapelanem Jana Pawła II. Teraz jest proboszczem parafii św. Katarzyny w Nowym Targu.

O. Stoch - był zarejestrowany jako TW "Kazek". Przez lata miał świadomie donosić na współbraci z zakonu. Ojciec Stoch przyznaje się do tego w książce: "Pragnę przekazać do wiadomości wszystkim zainteresowanym, że przez wiele lat pod wpływem różnych form szantażu współpracowałem z Urzędem Bezpieczeństwa w Krakowie. Mogę powiedzieć zgodnie z sumieniem, że starałem się tak przedstawić sprawy, by nikomu nie szkodzić".

Agenci SB
Biskupi – 15 osób

b. Alojzy Orszulik – TW „Pireus”
b. Bronisław Dąbrowski
b. Henryk Muszyński – TW „Henryk”
b. Janusz Bolonek
b. Józef Kowalczyk – KI „Cappino”
b. Józef Michalik – TW „Zefir”
b. Józef Życiński – TW „Filozof”
b. Juliusz Paetz – TW „Fermo”
b. Kazimierz Górny – TW „Kazek” i „Tadeusz”
b. Mieczysław Cisło – TW „Rzymianin”
b. Stanisław Stefanek – TW „Staszek”
b. Stanisław Wielgus – TW „Grey”
b. Tadeusz Pieronek – TW „Feliks”
b. Wiesław Mering – TW „Lucjan”
b. Wiktor Skworc – TW „Dąbrowski”
Księża – 13 osób

x. Henryk Jankowski – TW „Delegat”
x. Janusz Bielański – TW „Waga”
x. Jerzy Dąbrowski – TW „Ignacy”
x. Kazimierz Romaniuk
x. Leon Kantorski – TW „Leśny” i „Rawicz”
x. Michał Czajkowski – TW „Jankowski”
x. Mieczysław Maliński – TW „Delta”
x. Mieczysław Nowak
x. Mirosław Drozdek – TW „Ewa”
x. Romuald Weksler-Waszkinel
x. Stanisław Mac – TW „Łukasz”
x. Wiesław Lauer – TW Szejk”
z. Konrad Hejmo – TW „Hejnał”, „Vox” i „Dominik”

Pod koniec 1982 r. SB miała blisko sześć tysięcy współpracowników wśród ludzi Kościoła - wynika z zestawienia, do którego dotarł "Dziennik". Gazeta ustaliła także, iż każdy, kto trafił do seminarium duchownego, miał zakładaną teczkę inwigilacji operacyjnej księży. Teczka ta była prowadzona aż do śmierci duchownego.

Otwarcie archiwów pontyfikatu papieża Piusa XII pozwoli być może zrozumieć, dlaczego był tak zadziwiająco powściągliwy wobec Holocaustu, o którym wiedział - mówi prof. Martin Schulze Wessel.
Kościół katolicki nieraz był i nadal jest krytykowany za swoje podejście do narodowego socjalizmu. Zacznijmy od Reichskonkordatu, czyli konkordatu zawartego przez Watykan z III Rzeszą [...].

Jeronimo, dobrze Ci radzę - przestań rzygać, bo się udławisz; za pomówienia można trafić za kratki

Dlaczego mam się udławić? Może ktoś otworzy oczy, kilka osób już nawróciłem na drogę prawdy. Na pewno nie trafię za kratki, nawet w katopisie, mam taki paskudny charakter, że cytuję wiarygodnych autorów, źródeł już publikowanych. Za kratki powinni iść ci, którzy cytują biblię, czyli książkę dla pastuchów sprzed 2000 lat i robią ludziom wodę z mózgu byle otrzymać ziemię, nieruchomości, pieniądze.