
- Każdy w swoim dzieciństwie i młodości pielęgnuje sen o pieknym kraju biało–zielono-złotym zamieszkałym przez dobrych ludzi mieszkających w malowniczych domach. Jeśli ktoś kiedyś przekroczył granice Nepalu, doznał wrażenia, że ten sen się spełnił. Nepal ma w sobie jakąś mistyczną moc, której nie można się oprzeć. To, co się tam teraz stało, wymyka się wszelkim słowom – spotkanie poprowadził doktor Kazimierz Pichlak.
Były opowieści, slajdy, a nawet film o szkole w Nepalu. Swoimi przeżyciami z Nepalu i Katmandu dzielili się znani podróżnicy i himalaiści: Stanisław Dąbrowski, Kazimierz Pichlak, Robert i Anna Maciągowie, Jacek Jaśko, Roman Bebak. Nie zabrakło akcentu wysokogórskiego. O swojej ostatniej wyprawie na Makalu opowiedział Rafał Fronia.
Himalaiści na spotkanie przynieśli nie tylko opowieści, także pamiątki przywiezione niegdyś z Nepalu, a wczoraj wystawione na spontanicznej aukcji.
Gościem specjalnym był Nima Sherpa i Paulina Franczak-Sherpa. Przyjechali do Jeleniej Góry z Wrocławia, kiedy przeczytali na naszym portalu zaproszenie na spotkanie. Paulina pochodzi z Jeleniej Góry. Rodzina jej męża mieszka w Nepalu pod Mount Everestem i w Katmandu. Opowiedzieli o aktualnej sytuacji w Nepalu i o tym, czego brakuje najbardziej mieszkańcom.
- Dziękuję za możliwość powiedzenia tych kilku słów o Nepalu. I za to, że chcecie wesprzeć Nepal – dziękował Nima Sherpa.
Spontaniczne spotkanie przygotowały Nowiny Jeleniogórskie i Galeria Sztuki BWA. Na hasło „pomoc dla Katmandu i Nepalu” zgłosiły się osoby wielkiego serca. Ci, którzy opowiadali o własnych przeżyciach w tym kraju. I ci, którzy przyszli, bo los mieszkańców spod Himalajów nie jest im obojętny.
Komentarze (9)
Okazało się, że są w Jeleniej Górze osoby wrażliwe na dramat mieszkańców Katmandu. Są też osoby o ciekawych zainteresowaniach. Gratulacje dla pomysłodawców. Zarówno za wykonanie jak i za refleks. Dzięki.
Okazało się, że są w Jeleniej Górze osoby wrażliwe na dramat mieszkańców Katmandu. Są też osoby o ciekawych zainteresowaniach. Gratulacje dla pomysłodawców. Zarówno za wykonanie jak i za refleks. Dzięki.
Gratulacje, wspaniała inicjatywa!!
Ludzi coraz mocniej wali w dekiel. Zrzucają się dla katmadu a w kraju bieda.
no to pokaz ile dales na pomoc biednym rodakom?
Każdy gest dobrej woli jest godny szacunku,ale poza kilkoma przypadkami pasjonatów wysokich gór "Katmandu" jest lanserskim punktem do kolekcji w cv miejscowych napinaczy.Gadki o krainie ze snów i domach w takich,czy innych kolorach w odniesieniu do tragicznie ubogiego kraju to zachwyty plazowicza nad urokiem Jamajki ,Dominikany czy Egiptu-miejsc wartych zobaczenia i zachwytu,ale na litość boską,nie wyśnionych,a pod wieloma względami odpychających. Ta tragedia to gwóźdź do trumny drastycznie zaniedbanego kraju .Nie ma co się produkować i zamęczać otoczenia opowieściami z punktu widzenia dewizowego turysty,tylko wysłać przelew do PAH ,czy gdziekolwiek indziej.Z drugiej strony..ostatecznie te 5 tysi nazbierane,dobre i to .Żeby nie było,przelew na konto jednej z organizacji poszedł.
Czyżby to Rotary było beneficjentem tej kasy ? Bo coś mi się wydaje że na tą zbiórkę nie mieli pozwolenia ... Ale Rotariańska Brać wszystko załatwi ...
a to na kazda zbiorke trzeba miec zezwolenie? trzeba sie wobec tego zajac ksiezmi.
Na sali ..Kwiat młodziży jeleniogórskiej :) Studencji i uczniowie..