Jeździeckie zmagania na lotnisku

Jak mówi, jeździectwo jest trudnym sportem, ale staje się coraz bardziej popularne. - Rozwija się turystyka konna, rekreacja konna. Dla niektórych to droga do sportu – mówi. Jeżeli chce się uprawiać ten sport, to są dwa ważne elementy. Pierwszy to cierpliwość przy treningach, bo to nie jest tak, ze stawiamy belkę wyżej i skaczemy. Wymaga to wiele uwagi poświęconej dla konia, jest wiele ćwiczeń gimnastycznych. Druga bariera to koszty, praktycznie wszyscy jeźdźcy przyjeżdżają tu za własne pieniądze, na własnych koniach.

Wczoraj rozegrano kilka konkurencji. W zawodach u puchar prezydenta (konkurs dokładności z jedną rozgrywką) zwyciężył Maciej Gołąbek na koniu Zille M przed Maciejem Przydrożnym, który startował na koniu Ladato. Obaj to zawodnicy bonanzy Jędrzychowice. Trzecie miejsce zajął Jarosław Poręba na Gilei.
– Konkurencja była duża, trzeba było trochę powalczyć, ale bardzo fajnie się jechało – przyznał Maciej Gołąbek.

Od czego zależy dobry wynik? - Od możliwości konia, jeźdźca i treningu - mówi. – Trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Jak zawodnik jest zdenerwowany, to koń to od razu wyczuwa i to widać na parkurze.

Maciej Przydrożny przyznaje, że w tym sporcie potrzeba mnóstwo cierpliwości. – Czasami jej brak, ale trzeba poświęcić koniowi dużo czasu – mówi zawodnik. M. Przydrożny jeździectwo trenuje od pięciu lat, na zawodach jeździ trzeci sezon. – Koń jest inteligentnym zwierzęciem, pamiętliwym, jeżeli raz się zawiedzie jego zaufanie, to trzeba dużo czasu, żeby je odzyskać – mówi.

Obecny na zawodach prezydent Marcin Zawiła przyznał, że Jelenia Góra ma szeroką ofertę nietypowych sportów. - Są rowery górskie, są kajaki, konie, za chwilę będą spinningowcy - mówi. – To się wkomponuje w obraz, że tu w Jeleniej Górze można wypocząć.

Kiedyś jeździectwo było dyscypliną przeznaczoną tylko dla elity. – To prawda, ale świat się zmienił i elita przestała istnieć, wszystko jest dostępne dla wszystkich – mówi. – Do niedawna w Jeleniej Górze Cieplicach mieliśmy ostatniego najstarszego kawalerzystę. To rotmistrz Ładoś, dowodził szarżą kawaleryjską pod Krojantami.

Zawody jeździeckie rozwijają się. W przeszłości często uczestniczył w nich m.in. aktualny mistrz Polski Mściwoj Kiecoń. – W tej chwili jest w Hiszpanii na zawodach, dlatego nie mógł tutaj być – tłumaczy Michał Kasztelan. Rozgrywki podziwiała grupa kilkudziesięciu osób. Przyjechało kilka rodzin z dziećmi. Frekwencja z roku na rok się poprawia, ale widzów mogłoby być jeszcze więcej.

– Mamy Wrzesień Jeleniogórski, a w nim jest wiele imprez. Ludzie chcieliby się pobawić, ale i poświęcić trochę czasu dla domu. Dlatego myślimy, żeby we wrześniu było trochę mniej imprez, a więcej w czerwcu, lipcu i sierpniu – przyznał prezydent Marcin Zawiła.

Wczoraj rozstrzygnięto też konkurs na najpiękniejszy kapelusz. Stanęły do niego trzy panie, pierwszą nagrodę uzyskała Grażyna Malczuk.

Konkurs nr 1 z trafieniem w normę czasu, klasa LL
1. Marzena Grzyb (Stajnia u Luizy) na koniu Cesja
2. Rafał Lewskowicz (Stajnia u Luizy) - Walther
3. Kamila Muszyńska - Cukier

Konkurs nr 2 dokładności z jedną rozgrywką, klasa L
1. Maciej Gołąbek (Bonanza Jędrzychowice) – Zille M
2. Maciej Przydrożny (Bonanza Jędrzychowice) – Ladato
3. Jarosław Poręba (OSKiH Sombin) - Gilea

Konkurs nr 3 o wzrastającym stopniu trudności, klasa P
1. Ida Wasilik – Agat
2. Maciej Gołąbek (Bonanza) – Zille M
3. Wiesław Nowak – Coral

Konkurs nr 4 dwufazowy, klasa N
1. Lukas Sojka – Vlacido
2. Lukas Sojka – Dumol
3. Lukas Sojka – Godewind

Konkurs nr 5 zwykły, klasa N-1
1. Lukas Sojka – Dumol
2. Lukas Sojka – Godewind
3. Maciej Gołąbek (Bonanza) – Ilinoice