W drugiej połowie warcianie rzucili się do ataku, ale grali bardzo nerwowo. Mieli pretensje do rywali, że po ostrych starciach symulują kontuzje, a do sędziów o błędne - ich zdaniem - decyzje.
Gdy Paweł Fulczyński obraził sędziego i wyleciał za to w 70 minucie z boiska, mecz się wyrównał. Jawa starała się przetrzymywać piłkę na połowie Warty. Spokojnie dowiozła trzy punkty do ostatniego gwizdka.
Komentarze (1)
Karampuk jest niesamowity!Olszynka jest dumna ze swojego wychowanka!Tak dalej Rafałku