To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jak Poczta Polska list zgubiła

Jak Poczta Polska list zgubiła

- Wysłałam go pod koniec listopada, priorytetem, do tej pory nie dotarł – denerwuje się Katarzyna Figiel, która zadzwoniła do naszej redakcji. Poczta Polska nie potrafi powiedzieć, co się z tą przesyłką stało.

- To była ważna przesyłka. Były w niej recepty i dwa listki lekarstw – mówi pani Katarzyna, mieszkanka Świeradowa.
Na poczcie zostawiła ją 24 listopada. - To był wtorek – przypomina sobie. - Byłam pewna, że dojdzie przed sobotą. To dlatego, że właśnie w sobotę adresat miał zażyć lekarstwo, które było w przesyłce.

Jak mówi, była to przesyłka priorytetowa, ale nie polecona. - Byłam pewna, że dojdzie – mówi pani Katarzyna.
Tak się nie stało, nie doszedł do dzisiaj (czwartek).
- Ok. 10 grudnia poszłam na pocztę. Kierowniczka wprawdzie była miła, ale i tak nic się nie dowiedziałam. Powiedziała mi, że nie da się tego sprawdzić – mówi Katarzyna Figiel.

Podobnie odpowiedziała nam rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej we Wrocławiu, Krystyna Politacha-Wardęga. - Jeśli była to przesyłka zwykła, to nie jestem w stanie ustalić, co się z nią stało – napisała nam w odpowiedzi na mail z pytaniami. - Nie są one ewidencjonowane. Jest mi bardzo przykro, ale nie potrafię odpowiedzieć co mogło się stać z tą przesyłką przy takiej masie listów zwykłych, jaka przewija się przez Pocztę Polską.

List był wysłany w Świeradowie, a adresatem był mieszkaniec Sobótki k. Wrocławia. - Gdybym wysyłała go do Ameryki Południowej nie zdziwiłabym się, gdyby zaginął – mówi nadawczyni. - Mogłam sama wsiąść w samochód i pojechać, ale chciałam oszczędzić sobie tego trudu.

Krystyna Politacha-Wardęga mówi, że klientce pozostało jedynie złożenie skargi w najbliższym urzędzie pocztowym.

Tyle, że listu jej to nie zwróci.

Komentarze (10)

kiedys wysłalem list ,z karpacza do przemkowa ,powiat polkowicki odległosc 120 km ,piorytet polecony wiecie ile trwała przesylka 17 dni.

Kiedy skonczy sie monopol PP?sprawa opisana w artykule to jest codziennosc .Jesli wysylamy przesylke "poleconym" to wiadomo,ze dotrze z 4 dniowym poslizgiem,nawet 'piorytetowa'.Cos w tej materii dziala "in post",ale to poczatek...Ale kibicuje w kwesti zlamania monopolu PP.

A list z Węglińca do pewnej miejscowości koło Łodzi zrobił sobie wycieczkę przez Zakopane - był na nim nawet dodatkowy stempel, aby pokazać jak akuratnie działa nasza poczta.

..dziwne posiadacie *problemy! ~Hi, ..a moze to opóznienie jest spowodowane,ze łapki
wasze piszą .. jak kura pazurkiem po piasku ! ~Piszę duzo i jeszcze ..NIGDY nie miałam problemu
z Polską Pocztą! ~Hi, ..i nawet docierają do mnie brzydkie *anonimy ~BRAVO ..dla Poczty,a takze
dla tych,którzy nawet ..w brrrrrrrr brzydką pogodę nasze listy *fajnie dostarczają!* :) *

Jezeli list byl tak wazny z recepta i lekiem to oczywistym jest fakt ze powinno sie go wyslac poleconym a najlepiej ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
i tak dusigrosza to zgubilo. nie wiele wiecej by zaplacila a by doszlo na czas i pewnie!

A może pracownikom Poczty Polskiej przydałaby się lekcja geografii? P.S. DO OBIEKTYWNY - Nie wiedziałeś, że polecony to to samo co za potwierdzeniem odbioru? Jeśli nie wiesz - nie pisz w ciemno bzdur pouczajać innych! A komentarz o chęci zaoszczędzenia jest conajmniej nie na miejscu, ale takie zachowanie to w końcu przywilej ludzi prymitywnych, nie mających pojecia o czymkolwiek...

Polecony to nie to samo co za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Różnica jest taka, że w pierwszym przypadku odbiór potwierdza adresat osobiście a nadawca nie dostaje inf. iż list został odebrany, w drugim przypadku odbiór potwierdza adresat a informacje o tym kiedy dokonał odbioru na tzw. zwrotce dostaje nadawca. I ce na jest inna. A więc "ja" - "Nie wiedziałeś, że polecony to to samo co za potwierdzeniem
odbioru?' to jednak nie to samo.

Jak sie wysyła bele jak to się ma. Tak ciężko było wydać 2.20 więcej i mieć kwit, i w razie co rządać odszkodowania? Ale komuś tanio się zachciało. A teraz fura przesyłek jest nadawana i nietrudno o jakieś zawieruszenie. Pracuje na poczcie i widze jak ludzie idą na taniochę.

Takie listy zwykłe , polecone czy prior. co piszecie to pikuś , ostatnio poczta polska zagubiła wysłany przeze mnie list wartościowy priorytetowy [ czerwony] i co ? to są dopiero jajka , i to jeszcze nie na jakieś zad....[nie obrażając nikogo ] , tylko do Krakowa ! zapłaciłem za wysyłkę ponad 20zł -czyli nie stosowałem zasady dusigrosza jak to niektórzy , a teraz mogę sobie iść chyba do samego pana Boga . Jak listu nie ma tak niema .

co ty ? jak to możliwe .... to niesamowite .......